Walking Dead Finał sezonu środkowego Dooms Postać, która sprawi, że znów będziemy się troszczyć

Spisu treści:

Walking Dead Finał sezonu środkowego Dooms Postać, która sprawi, że znów będziemy się troszczyć
Walking Dead Finał sezonu środkowego Dooms Postać, która sprawi, że znów będziemy się troszczyć

Wideo: Suspense: 'Til the Day I Die / Statement of Employee Henry Wilson / Three Times Murder 2024, Czerwiec

Wideo: Suspense: 'Til the Day I Die / Statement of Employee Henry Wilson / Three Times Murder 2024, Czerwiec
Anonim

Finał sezonu środkowego jest tak długi i żmudny, jak większość sezonu 8, ale zmieniacz gry zmieniający klify jest przerażającym przypomnieniem, że nikt nigdy nie jest bezpieczny.

OSTRZEŻENIE - Ta recenzja zawiera SPOILERY do finału sezonu The Walking Dead sezonu 8

-

Nie jest tajemnicą, że The Walking Dead sezon 8 nie był najlepszy w serii, nawet blisko. I choć był obiecujący początek, co z odnowionym celem Ricka i utworzeniem koalicji, te pierwsze osiem odcinków sezonu wciąż wydaje się być w większości wypełnione sporadycznymi dużymi zmianami. W końcu tak właśnie rozgrywa się finał sezonu środkowego - prawie dziewięćdziesiąt minut postaci podejmujących decyzje, które nie służą żadnemu celowi, jak wyeliminowanie czasu pracy, kończąc na szokującym klifie, który wyraźnie ma na celu odnowić zainteresowanie serią, którą wielu widzów zrezygnowało na.

Image

Biorąc udział w wydarzeniach, gdy Rick i The Scavengers odkrywają, że Sanktuarium jest teraz wolne od walkerów, „How It Gotta Be” nawiązuje z tym sojuszem w komicznie szybki sposób. Jest mało prawdopodobne, aby był to ostatni raz, kiedy widzimy tych śmieciarzy, ale na razie zabawne jest myślenie, że Rick spędził cały odcinek w bieliźnie, próbując je zdobyć, tylko po to, aby załoga Jadis rozpadła się przy pierwszym znaku niebezpieczeństwa. Na szczęście dla Ricka, Carol i Jerry'ego właśnie wtedy jechał do Sanktuarium (dlaczego, kto wie?) I podwieźli go. Później przestawią się z jednego samochodu na trzy bez żadnego innego powodu niż to, że ktoś musi zostać schwytany (przepraszam, Jerry), a ponieważ oszczędzanie gazu wyraźnie nie ma już znaczenia.

Mówiąc o zużyciu całego paliwa, okazało się, że Aaron i Enid są w drodze do Oceanside w nadziei, że uda im się przekonać ich do przyłączenia się do ich małej armii. To kolejny głupi i źle przemyślany plan, który kończy się strasznie, gdy Enid przypadkowo zabija Natanię, ich przywódcę i babcię Cyndie, skutecznie rujnując wszelkie szanse na uzyskanie pomocy. Tymczasem Eugene nadal zmaga się ze swoim rosnącym sumieniem, a po podaniu jednego ze strażników środków przeczyszczających, zachęca Gabriela do skorzystania z okazji, by uciec z Dr. Carsonem. Miło jest widzieć, że Eugene nie zrezygnował całkowicie z ratowania życia i robienia właściwych rzeczy, ale byłoby znacznie lepiej, gdyby odcinek mógł dokładnie wyjaśnić, w jaki sposób Eugene pomógł oczyścić Sanktuarium wszystkich tych spacerowiczów. Sugeruje się, że zaczął produkować pociski i słyszymy, że odtwarzana jest muzyka, aby zwabić stado, ale oprócz powiedzenia „To był Eugene”, nigdy nie podano solidnego wyjaśnienia - i to jest frustrujące.

Image

„How It Gotta Be” odnajduje Zbawicieli z powrotem w ofensywie, skutecznie cofając wszystko, co Rick miał nadzieję, że jego plan osiągnie. Każda społeczność jest karana: Wzgórze ma nadal uprawiać ziemię jak kosz na chleb; Królestwo ma stać się nowym domem Zbawicieli; i Aleksandria zostaje zbombardowana do piekła. Jednak każdej społeczności wciąż udaje się zbuntować przeciwko Zbawicielom. Na przykład Maggie nie robi nic, aby powstrzymać grupę Simona przed zabraniem całej broni, ale po tym, jak zabije Neila (kto? Dokładnie), zabije jednego z więźniów Zbawiciela w odwecie. Ta ostatnia konfrontacja jest wyraźnie ostatnią słomką dla Maggie, a ona jest teraz zdeterminowana, aby Wzgórze znalazło się tam, gdzie stawiają swój ostatni pojedynek, pozostawiając wiadomość martwemu Zbawicielowi dla Negana, by „ustąpił”. Chociaż wydaje się, że zrezygnowała z litości, Maggie tak naprawdę staje się zatwardziałym przywódcą wojennym, podejmując trudne wezwania, które należy podjąć, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim ludziom.

Ezekiel znajduje się w podobnej sytuacji, gdy został wyprowadzony ze swojego smutnego funka, gdy przybywa posiadłość Gavina. Rozpala ogromną eksplozję (znowu jest to całkowite lekceważenie oszczędzania paliwa) i daje swemu ludowi szansę na ucieczkę, podczas gdy on zamyka się z Zbawicielami. Pozostał w niepewnej sytuacji, ale jego bezinteresowne zachowanie umacnia jego pozycję króla. Szkoda, że ​​może nie przetrwać wystarczająco długo, aby zobaczyć, że przynosi to pożytek. (O ile Morgan nie przyjdzie mu na ratunek, pokazano, jak czai się za zamkniętymi bramami.)

W Aleksandrii nie mieli żadnego prawdziwego przywództwa, odkąd Rick po raz pierwszy odszedł od spraw głupca, pozostawiając tym, którzy pozostali, by spędzać dni na podejmowaniu własnych głupich decyzji. Największym z nich był plan Daryla i Tary, by zaatakować Sanktuarium i zakończyć Zbawicieli na dobre. To oczywiście nie wymknęło się spod kontroli, ale, co zaskakujące, nie wyrządziło to żadnej krzywdy, chyba że przyspieszyło, jak szybko Zbawiciele podjęli odwet. (Ponownie, bez szczegółów tego, co zrobił Eugene, nie możemy być pewni.) Gdy jednak przybędą Zbawiciele, Carl podchodzi i przejmuje kontrolę, wpatrując się w Negana w najlepszą scenę całego finału. Negan zawsze miał dziwną fascynację młodym nastolatkiem, a Carl wykorzystuje to, aby zyskać wystarczająco dużo czasu na ucieczkę. Cała ich wymiana zawiera kilka świetnych zdań, dając Carlowi szansę na pokazanie, jakim był zdolnym przywódcą i sprytnym kłamcą, ofiarując swoje życie jako karę i oszukując Negana, by pomyślał, że dzielą się „chwilą”.

Image

Ten odcinek poświęcił Carlowi tyle uwagi, że wraz z jego postawą przejęcia, powinno być naprawdę oczywiste, że liczba dzieciaków wzrosła. Ale Carl nie umarł w finale w środku sezonu, ani nie doznał obrażeń zagrażających życiu. Zamiast tego Carl rozpoczął ten odcinek jako chodzący trup, ujawniając, że podczas wcześniejszego odcinka doznał ukąszenia chodzika na boku tułowia. Świadomość śmierci nie jest daleko od tego, co ośmiela jego działania, prowadząc do najsilniejszych epizodów Chandlera Riggsa od lat i budując emocjonalne wyjście dla postaci, która była od samego początku. Zbliżająca się śmierć Carla nie będzie szokiem dla Glenna, ale to nie zmniejsza jego wpływu.

Nie dowiemy się, jak bardzo Rick zabierze śmierć syna do premiery w środku sezonu (lub dłużej, jeśli naprawdę wyciągną chorobę Carla), ale jest mało prawdopodobne, aby poradził sobie dobrze. Z drugiej strony sposób, w jaki nastąpi ta śmierć, jest inny niż w przypadku, gdy Negan lub inny Zbawiciel właśnie zabił Carla, a nawet spowodował jego ugryzienie - to wszystko był wybór Carla, ponieważ jego chęć pomocy innej doprowadziła go do ukąszenia. Możemy myśleć, że Carl jest głupi lub nierozsądny za to, że znalazł się w takiej sytuacji, ale było to również miłe i pełne nadziei i bardzo zależało mu na jego własnej decyzji, i warto to uszanować. To nie sprawi, że jego śmierć będzie mniej smutna, ani nie rozjaśni smutku jego ojca i matki (bo to też na pewno złamie Michonne), ale zamiast wzbudzać większy strach, jego śmierć może być inspirująca, zachęcając ich do wojny z „ zrób to dla mentalności Carla.

Zbliżająca się śmierć Carla zmieniła całą serię, wzmacniając ideę, że absolutnie nikt nie jest bezpieczny, zabijając postać uważaną za nietykalną. Mimo że ten rozwój wydarzeń sprawia, że ​​The Walking Dead jest nieco bardziej wymagający, nie może w pełni ożywić tego, co było najbardziej nużącym ciągiem odcinków. Kiedy seria powróci w przyszłym roku, musi być ściślejsza kontrola tempa, bardziej wyrafinowane skupienie na łukach historii, które naprawdę się liczą, a dla miłości do wszystkiego, nie ma już tych wyjątkowo artystycznych ekstremalnych zbliżeń rozgrywanych w powolny montaż.

The Walking Dead sezon 8 powraca w niedzielę, 25 lutego o godz. 21.00 / 10.00 w AMC.