Najnowsza powieść Gwiezdnych wojen próbuje wyjaśnić, dlaczego Trylogia Sequel ma tak wiele starych statków. Uważni widzowie zauważą coś dziwnego w ostatnich sequelach: chociaż minęły dziesięciolecia od porażki Imperium w Return of the Jedi, technologia naprawdę nie posunęła się dalej. Są absolutnie wypełnione statkami kosmicznymi i frachtowcami, które mają od 30 do 60 lat - co odpowiada widzeniu, jak wszyscy jadą drogą w Triumph Heralds i Maserati 5000.
Wygląda na to, że Gwiezdne Wojny 9 pójdą jeszcze dalej, w całej bitwie pojawi się cały szereg statków z epoki Prequel. Ostatni zwiastun Star Wars: The Rise of Skywalker zawiera ujęcie, w którym Millennium Falcon - wciąż najszybszy kawałek śmieci w galaktyce - dołącza do floty ruchu oporu. Obejmuje statek kontrolny droidów Lucrehulk z Gwiezdnych wojen, odcinek I: Mroczne widmo, gwiezdny niszczyciel klasy Venator z wojen klonów, a nawet Bunker Buster z Galaktycznej Wojny Domowej. Pod względem tematycznym jest to prawdopodobnie próba nadania serii Gwiezdnych Wojen spójnego charakteru, powiązania stylistycznej „trylogii trylogii”. Ale z perspektywy wszechświata, dlaczego galaktyka nadal używa wszystkich tych starych statków?
![Image Image](https://images.celebritybriefs.com/img/sr-originals/1/star-wars-provides-canon-reason-why-sequel-trilogy-has-many-old-ships.jpg)
Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w szybkim widoku.
![Image Image](https://images.celebritybriefs.com/img/sr-originals/1/star-wars-provides-canon-reason-why-sequel-trilogy-has-many-old-ships_1.jpg)
Zacząć teraz
Najnowsza powieść Gwiezdnych wojen, Rebecca Roanhorse's Resistance Reborn, próbuje udzielić odpowiedzi. Akcja rozgrywa się wkrótce po wydarzeniach Star Wars: The Last Jedi, a Ruch Oporu desperacko próbuje odbudować po stratach w Crait. Generał Leia Organa wysyła grupę agentów na planetę Corellia w celu odzyskania informacji Najwyższego Porządku na temat potencjalnych sojuszników Ruchu Oporu. Po drodze zatrzymują się w stoczniach Corellian - i zdają sobie sprawę, że Najwyższy Porządek zmusza ich do ciężkiej pracy. Konstruują zupełnie nowe myśliwce TIE, może nawet TIE Whisper Kylo Rena lub sztylet TIE, ale także starsze statki.
![Image Image](https://images.celebritybriefs.com/img/sr-originals/1/star-wars-provides-canon-reason-why-sequel-trilogy-has-many-old-ships_2.jpg)
Wygląda na to, że stocznie Corellii zostały skutecznie podporządkowane Pierwszemu Porządkowi, a wszystkie zasoby planety są wykorzystywane do budowy większej liczby statków. Pierwszego rzędu interesuje ilość, a nie jakość, w wyniku czego reaktywowano nawet starsze linie budowlane. W rezultacie agenci Ruchu Oporu widzą wszystko, od masowych fregat klasy Balleen (takich jak statek Hana, Ervana w Gwiezdnych wojnach: Przebudzenie mocy), po starą korwetę Corellian. Opór kradnie po drodze jak najwięcej statków, w szczególności Korwetę, która może być tym samym lądowaniem na planecie dżungli Ruchu Oporu w ostatnim zwiastunie Star Wars 9.
Wyjaśnienie to ma sens, ale tak naprawdę to więcej niż trochę zabawne, że musiało być zrobione w pierwszej kolejności. Ruch Oporu zawsze miał trudności z odbudową po Craitu i prawdopodobnie musieliby zbierać wszelkie znalezione resztki - w tym stare korwety. Ciekawe jest jednak to, że to właśnie Pierwsi Zakon zlecili produkcję starszych statków. Oznacza to, że Ruch Oporu nie może być jedynym, który walczy z przestarzałym sprzętem.