Wywiad z producentem Seanem Sorensenem: czarny i niebieski

Wywiad z producentem Seanem Sorensenem: czarny i niebieski
Wywiad z producentem Seanem Sorensenem: czarny i niebieski
Anonim

Wszyscy wiedzą, jak bardzo film zależy od jego obsady, scenarzysty i reżysera, a szum wokół nadchodzącej Sony i Black and Blue stworzył wiele oczekiwań na występ Naomie Harris w połączeniu z mocnym scenariuszem i ścisłym kierunkiem. Ale o roli producenta mówi się rzadziej, nawet jeśli są tak samo instrumentalni w tworzeniu filmu, jak Sean Sorensen.

Sorensen, który wcześniej pracował nad Mayhem ze Stevenem Yeunem, podzielił się swoim doświadczeniem podczas ożywiania thrillera gliniarza podczas ostatniej wizyty w filmie. Screen Rant był nie tylko świadkiem podwójnego wyczynu Harrisa w akcji, ale także widział, jak sama Harris oddaje hołd zmarłej matce swojej postaci. Ale co najważniejsze, Sorensen przeprowadził metaforyczną wycieczkę po procesie twórczym Black and Blue.

Image

Powiedz nam, o czym jest ten film.

Sean Sorensen: Ten film opowiada o Alicii West, która jest debiutantem. Kamera jej ciała rejestruje innych oficerów mordujących handlarza narkotyków. Ścigają ją na ulicach Nowego Orleanu, by spróbować odzyskać ten obciążający materiał. A dodatkowo mówią wszystkim gangom, że zabiła, więc nie tylko inni policjanci po niej, ale wszystkie gangi też ją ścigają. To bałagan; Nie zazdrościłbym jej.

Czy zaczęło się od czegoś konkretnego?

Sean Sorensen: Właściwie tak. Był projekt, w który byłem zaangażowany, a była to prawdziwa historia o glinie, który nagrał audio kilku swoich oficerów popełniających przestępstwa. Miałem prawa i dałem to temu pisarzowi, z którym pracowałem, Peterowi Dowlingowi. Rozwijaliśmy to, a potem coś się stało z prawami. Mają trochę bałaganu i to nie wyszło.

Więc powiedzieliśmy: „Ok, podoba nam się ten pomysł”. Jeśli nie zamierzamy opowiadać tej prawdziwej historii, pomysł pisarza brzmiał: „Zróbmy to wizualnie. Zróbmy z tego kamerę ciała. ” Co jest nie tylko dobrym pomysłem, ale jest bardzo aktualne. Teraz nie tylko jest cały czas w wiadomościach, ale w rzeczywistości są pokazy dedykowane - dedykowane programy oparte na materiałach policyjnych z kamer ciała, co jest dość interesujące. Oglądałem to w ramach przygotowań do tego.

Ten został pierwotnie ustawiony w Detroit. Jaka była decyzja o przeniesieniu go do Nowego Orleanu i na czym to polegało?

Sean Sorensen: Detroit pada teraz śnieg. Nie chciałem sobie z tym poradzić.

Oryginalna historia została oparta na męskim glinie. Dlaczego zdecydowałeś się na kobietę?

Sean Sorensen: Zadajecie dobre pytania. To bardzo dobre pytanie. I wiesz dlaczego? Jest bardzo konkretna odpowiedź. Pisarz, mamy zamiar podziękować pisarzowi tego, on wciąż słyszał, że nie ma dobrych ról dla Afroamerykanek. I nalegał na napisanie tego jako Afroamerykanka; taki był oryginalny skrypt. I powiedziałem: „Okej, podoba mi się ten pomysł. Ale zdajesz sobie sprawę, że pierwszą rzeczą, którą ktoś zrobi, kiedy to sprzedamy, jest zamiana w białego człowieka. ” Powiedział: „Dobrze, ale przynajmniej spróbujemy”.

Sprzedaliśmy go i na szczęście Screen Gems zachowaliśmy go i robimy ten film z czarną kobietą.

Dlaczego Naomie Harris była odpowiednia do roli głównej?

Sean Sorensen: Naomie Harris jest tak dobra, jak to tylko możliwe. Jest nie tylko piękna, utalentowana i mądra, ale coś ci powiem. Wiedziałem, że od samego początku jest do tego odpowiednia, ale powiem ci, jak dobra jest. Na początku scenariusza jest scena, której nigdy tak naprawdę nie lubiłem w filmie. To tylko rodzaj ekspozycji. Jest pełen ekspozycji, nie ma w tym nic; to po prostu ustawienie jej miejsca.

Ale w tej scenie spotyka cztery różne osoby. To dużo historii i do tego stopnia, że ​​nakręciliśmy do tej pory dużo filmu; było dużo dobrych rzeczy. Dochodzimy do sceny, której nigdy nie lubiłem. I nakręciła scenę, i jest taka dobra - ta scena nic - ponieważ była w stanie wykonać cztery oddzielne, silne, wyraźne emocje w jednej scenie, jednym cięciu. Byłem pod jej wrażeniem. Nigdy jej tego nie powiedziałem; Powinienem jej chyba powiedzieć.

Jest imponująca na tak wielu poziomach, ale łatwo jest być pod wrażeniem wielkich kataklizmów; wielkie pokazy. Ale to także te mniejsze rzeczy - rzeczy, których możesz nigdy nie zauważyć. Ponieważ nic nie wzięła, a zrobiła z tego scenę „wow”.

Czy możesz ogólnie mówić o postaci, którą gra?

Sean Sorensen: Wciela się w Alicię West, gliniarz, który jest jednym z tych rzadkich ludzi, którzy idą na spacer. Na ścianie jej koszar w Afganistanie napisano cytat z Gandhi, który brzmi: „Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć na świecie”.

To nie tylko zmiana, gdy jest to wygodne. To nie tylko zmiana, kiedy możesz coś z tego wyciągnąć. To będzie zmiana, ponieważ jest to właściwe. Jest imponującą osobą, od której myślę, że wszyscy możemy się rozwijać i może coś zmienić. W tej historii, ponieważ w to wierzy, ludzie powoli zaczynają się wokół niej zmieniać. I tak wpływasz na zmiany w świecie. Gandhi miał coś do tego.

Image

Virginia, Massachusetts, Missisipi i Hawaje próbują uchwalić prawo, które mówi, że handlarze narkotyków mogą zostać skazani za nieumyślne spowodowanie śmierci, jeśli ktoś umrze z powodu narkotyków. Czy dilerzy narkotyków są bardziej sympatyczni w filmie, a jednocześnie mówią, że nie należy podążać za ich przykładem?

Sean Sorensen: Właściwie o to właśnie chodzi. Myślę, że w filmie jest taki wiersz: „Morderstwo morderstwa, nie ma znaczenia, kim jesteś”. To kolejny przykład. Nawiasem mówiąc, ta linia wygląda trochę jak linia filmowa, a ja właśnie szukałem do tego szeregu alternatywnych linii. Ale kiedy zobaczyłem, jak to dostarczała, pomyślałem: „W porządku, [zatrzymamy]”. Ponownie, aby zaświadczyć o niesamowitych zdolnościach Naomie jako aktorki.

Ale nawet ten punkt jest słuszny, i to bardzo na pierwszy rzut oka. Ale była w stanie to powiedzieć w sposób, który oddaje nie tylko sens, ale także świetnie się spisała, sprzedając to i osiągając ten punkt.

Ona ryzykuje wszystko.

Sean Sorensen: Tak. Łatwiej jest jej po prostu oddać materiał z kamery ciała. Tak więc ryzykuje wszystko, aby postępować właściwie. Chodzi o to, że nie ma znaczenia, czy to handlarze narkotyków, gliniarze czy ktokolwiek inny. Wierzy w właściwe postępowanie.

Czy możesz opowiedzieć trochę o tym, jak Deon Taylor stał się częścią projektu?

Sean Sorensen: Deon Taylor wyreżyserował wiele filmów, a Sony Screen Gems kupił jeden z jego filmów

Intruz. Tak więc Screen Gems jest odpowiedzialny za sprowadzenie go. Ale kiedy już jest włączony, on i ja całkiem nieźle sobie z tym poradziliśmy.

Nie znałem go wcześniej, ale teraz, kiedy razem pracowaliśmy, zaczęliśmy. Kocham jego energię. Uwielbiam jego poczucie humoru; Uwielbiam jego niestrudzoną energię.

Kiedy chodzisz na planie Deona Taylora, wiesz w ciągu pięciu minut, w jakim środowisku się znajdujesz. On nadaje ton humorem, energią i zabawą, i wszyscy w załodze i obsadzie to czują. Czują się komfortowo i czują rodzinę; czują wsparcie.

Czasami ego przeszkadzają - nie tutaj. W innych filmach możesz mieć ego, możesz walczyć z kotami, możesz mieć niezgodę - i tego nie ma. Nic z tego, ze względu na Deona Taylora i sposób, w jaki prowadzi swój plan filmowy. Praca z nim była przyjemnością. Były wyzwania i widziałem, jak stawiał im czoła. I jest facetem, który jest świetną osobą, a także świetnym reżyserem. Kładę nacisk na pracę z dobrymi ludźmi i ludźmi, których lubię. Z pewnością jest na szczycie listy.

Czy wróciłeś i spojrzałeś na jego filmy, gdy przedstawił Ci je Screen Gems?

Sean Sorensen: Cóż, spojrzałem na dwa. Zrobił dużo i widziałem dwa z nich. Podoba mi się w nim to, że widzi duży obraz. Na przykład, kiedy kręcimy tutaj scenę, będzie wiedział, gdzie to się wplata w cały scenariusz. Musimy zdobyć tutaj pewien aspekt, aby scena działała później. On jest wizjonerem. Szczególnie cenię sobie pracę z ludźmi, których lubię, a on z pewnością jest kimś, kogo kocham. Jestem podekscytowany współpracą z nim przy tym projekcie i mam nadzieję, że skończymy razem 10 000 filmów.

Czy możesz opowiedzieć o niektórych innych postaciach i ludziach, którzy grają te postacie w filmie?

Sean Sorensen: Jasne. Niektóre osoby, które zmienia, niekoniecznie chętnie uczestniczą w zmianie pierwszej. Jedną z osób, które spotyka, jest facet o imieniu Mysz, ktoś, kogo znała od dawna jako znajomy.

Kiedy zostaje postrzelona, ​​nie wie, gdzie się zwrócić. Nie ma jej od dawna, więc idzie do pierwszej osoby, do której może się udać: tego faceta, którego nie zna. Nie chce mieć z tym nic wspólnego. On tego nie chce; on ma swoje problemy. Ale niechętnie i prawie niechętnie pomaga jej. I w końcu, jej punkt, jej energia ostatecznie wpływa na zmianę. Ponieważ jest tak silną postacią, pociąga ją jako osoba i ma na nią wpływ jako osoba. W trakcie filmu przechodzi od faceta, który nie chce mieć z tym nic wspólnego, do faceta, który chętnie pomaga i zaczyna być aktywnym uczestnikiem pomocy.

To jest postać Tyrese? Czy możesz coś więcej o nim powiedzieć?

Sean Sorensen: On jest artystą. W rzeczywistości jest po drugiej stronie ulicy mural, który namalował jego bohater - jest to czarny Jezus. Właściwie to naprawdę fajne.

Powiem, że Tyrese jest bardzo przygotowany. To jeden z pierwszych filmów, które nakręcił przez długi czas bez, przeciwnie, działania przeciwko zielonemu ekranowi. Robi wiele filmów o Transformersach oraz Szybcy i Wściekli, i jest to dla niego okazja do działania. I bierze to bardzo poważnie. Jestem z tego dumny. Jestem wdzięczny i wdzięczny za to, że bierze nasz film, że traktuje tę pracę tak poważnie.

Co przynosi Nowy Orlean do stołu?

Sean Sorensen: Interesujące pytanie. Naprawdę lubię Nowy Orlean. Jestem tu od 4 grudnia i widziałem wiele różnych aspektów Nowego Orleanu. Widziałem, że niektóre części miasta są naprawdę tętniące życiem i piękne, widziałem, że ich firmy rozwijają się, a niektóre wciąż są zaniedbane. To wciąż nie w pełni wyzdrowiało z Katriny. Ale zawsze widziałem, że mieszkańcy Nowego Orleanu są nie tylko odporni, ale także zabawni i pełni życia, a impreza musi trwać i musimy trwać. A to dopiero od trzech miesięcy, ale jestem fanem miasta. Jestem fanem mieszkańców miasta.

Pracownicy, w tym duża część załogi, pochodzą z Nowego Orleanu - i zatrudniliśmy kilku aktorów z Nowego Orleanu. Lucky Johnson jest lokalnym aktorem. On jest fantastyczny. Gra jednego z bandytów w filmie. Wprowadza prawdziwy klimat Nowego Orleanu. Oscar Gale, który gra jednego z właścicieli sklepów, jest lokalny. Frankie Smith to facet, który jest fantastycznym młodym aktorem. Gra młodego bandytę, który jest technologicznym świstem. Deneen Tyler jest kapitanem Hackett, kapitanem departamentu policji. Ona jest fantastyczna.

Po prostu naprawdę silni aktorzy, którzy, nawiasem mówiąc, patrzą na ich rolki i ich pracę. Są legalnymi aktorami. Po prostu mieszkają w Nowym Orleanie.

Image

A reszta obsady?

Sean Sorensen: O innych aktorach, którzy są w filmie, jest facet o imieniu Reid Scott z Veep. On jest świetnym facetem. Jest zabawny i nie tylko świetnym aktorem, ale także świetną osobą. Gra partnera Alicji i wnosi do filmu silny element komediowy.

Frank Grillo jest jednym z tych facetów, których ja, jako producent, zauważasz. Zauważasz talent. Tak więc, oglądając film, chcę zwrócić uwagę na to, kto robi na mnie wrażenie, żebym mógł użyć ich w pewnym momencie. Frank Grillo jest jednym z tych facetów, w których w chwili, gdy go widziałem, myślę, że to był Wojownik - jest jednym z tych facetów, którzy wychodząc z teatru, szukają go. "Kto to?"

Widziałem go ponownie w filmie zatytułowanym The Gray. Ma taką weryfikację. Ma prawdziwy ciężar emocjonalny do wszystkiego, co robi. Jest prawie jak Jason Bateman, jeśli Jason Bateman poszedł na siłownię. Frank jest solidny; boksuje w prawdziwym życiu. Jest siłą natury i niesamowicie imponującym aktorem.

Gra oficera narkotykowego wraz z Beau Knapp, który gra Smitty w filmie. Beau, jeśli chcesz obejrzeć Beau Knapp w programie? Siedem sekund Netflix.

James Moses Black gra Brown. On jest świetny. Jest bardzo utalentowanym aktorem. I jest interesującym facetem, ponieważ po raz pierwszy pojawił się na planie, był fajny i zabawny. Żartował, a ja mówię: „Czy to odpowiedni facet?” Ponieważ Brown gra gliniarza, którego Alicia [spotyka]. Jej stały partner powinien pracować podwójnie, ale ma randkę. Zamiast tego bierze zmianę i po raz pierwszy jest związana z tym facetem Brownem. Jest starym, mądrym typem tego wszystkiego, co zrobiono - tego rodzaju twardego faceta.

Ale jest taki fajny; jest tak zabawny, kiedy przyszedł na plan, że powiedziałem: „Czy obsadziliśmy odpowiedniego faceta?” I po pierwsze, kiedy powiedzieli, że się toczą, właśnie zmienił się w Browna. Był straszny. On jest wspaniały; jest w tym naprawdę dobry.

Wszyscy są wspaniali. Mike Coulter, to kolejny facet, który nie jest [jak jego postać]. Gra wielkiego dilera narkotyków. Gra na królewskiej szpilce; zły koleś. Mike Coulter jest dobrym facetem. Wygłosił 15-minutowy monolog o Grze o Tron.

[Nafessa Williams], ona jest kimś, co znalazło studio. Pamiętam, jak studio zadzwoniło do mnie pierwszego dnia: „Jak tam Nefessa Williams?” Powiedziałem: „Ona jest Missy”. Gra postać Missy. Tak dobrze grała Missy; miała te gigantyczne paznokcie. Działa tymi paznokciami i pomaga stworzyć postać. Człowieku, co za potęga.

Mamy grupę obsad, które za pięć lat będą to nazwiska domowe. Jeśli jeszcze ich tam nie ma. Wszyscy idą w górę; mieliśmy szczęście, że mieliśmy tak niesamowitą obsadę.

Jakie było największe jak dotąd wyzwanie? Czy masz problemy z ciągłością na planie?

Sean Sorensen: Tak, robimy. Ale ponieważ Dante Spinotti jest tak dobrym operatorem, mamy nadzieję, że nikogo to nie obchodzi ani nie zauważa.

Pierwszego i drugiego dnia kręciliśmy jedną scenę w ciągu dwóch dni. A pierwszego dnia było pięknie. Następnego dnia było po prostu mokro. Zobaczymy, prawda? Myślę, że wzięliśmy to pod uwagę w pewnych sytuacjach oświetleniowych, a nawet kadrujemy pewne rzeczy, kadrując pewne rzeczy. Myślę, że nic nam nie będzie, ale są to wyzwania, które należy podjąć. Częścią mojej pracy jest rozwiązywanie problemów i upewnianie się, że Deon ma wszystko, czego potrzebuje, aby wyreżyserować film, który chce wyreżyserować. Wszystkie zasoby i wszystko, czego potrzebuje twórczo.

Wczoraj był dobrym przykładem. Zauważyliśmy, że kręciliśmy scenę, która wydawała się zbędna z powodu innych przeróbek i zdaliśmy sobie sprawę, że w pewnym sensie omówiliśmy niektóre z tych rzeczy. Musieliśmy to rozgryźć. W pewnym sensie usunęliśmy postać; zmieniliśmy postać tutaj i nakręciliśmy scenę w inny sposób. I działa świetnie. Ale to świadczy o tym, że Deon jest tak świetnym współpracownikiem, reżyserem i wizjonerem, ponieważ on to widział, zebraliśmy się i rozwiązaliśmy problem. Jest po prostu świetnym reżyserem i myśli w locie. Powiem o nim coś jeszcze: jest świetnym komunikatorem. On jest wzmacniaczem.

Niektórzy reżyserzy są krzyczącymi, a jeśli ktoś popełni błąd, obwinia go i będzie o tym głośny program. To wcale nie dotyczy Deona Taylora. Chodzi o wzmocnienie tej osoby, aby dać jej to, czego potrzebują, aby podjąć właściwe decyzje następnym razem. On jest zmianą, którą chcę zobaczyć na świecie.

Czy pracowałeś we współpracy z NOPD, abyś mógł mieć ich rzeczywiste odznaki i logo i tak dalej?

Sean Sorensen: Nie, proszę pana. W naszym filmie nazywa się to PDNO.

Image

Czy mieli z tym problem?

Sean Sorensen: Cóż, chodzi o brudnych gliniarzy. W ogóle nie próbowali utrudniać naszej produkcji; byli dla nas bardzo pomocni. Jednak z szacunku do nich postanowiliśmy to zmienić. Spotkałem kilku oficerów, obecnych i byłych oficerów, którzy byli dla nas bardzo pomocni, mili i właściwie nas wspierali.

Czy jest coś trudnego z technicznego punktu widzenia?

Sean Sorensen: Kręcenie dwóch tygodni nocy było po prostu niewygodne w tym miejscu. To było trudne. Akrobacje? Kiedy zostaje postrzelona, ​​mocno upada. I ta kaskaderka, Bethany Levy, wykonała niesamowitą robotę. Wykonała niesamowitą robotę wszystkiego. To nie tylko upadek; ona wiruje i spada. Ale sprawiła, że ​​wyglądało, jakby się otrzepała, a teraz co dalej? Ciężko mi to wyglądało i wyglądało niesamowicie. Jestem podekscytowany. Chciałbym zobaczyć, jak to wszystko się łączy.

Co masz nadzieję, że ludzie zabiorą film?

Sean Sorensen: Zaczyna się od ciebie, a zaczyna od akcji. Jeśli chcesz zmienić świat, przestań narzekać i zacznij coś z tym robić. To właśnie podoba mi się w postaci Alicji: ona idzie na spacer. Myślę, że działanie jest kluczem do rzeczy.

Ktoś mówił o przyjacielu, który próbuje być pisarzem, i ma mnóstwo pomysłów. Jakie są pomysły Pomysły są po prostu niczym. Pisarz pisze. W takim przypadku rozmowa o byciu dobrym człowiekiem to jedna rzecz, a inna to bycie dobrym człowiekiem. Stara się postępować właściwie, nawet gdy ryzykuje to własnym życiem. To ktoś, kogo podziwiam.

Mural Black Jesus, był tutaj, czy malowałeś go specjalnie na potrzeby filmu?

Sean Sorensen: Namalowaliśmy to. Tak naprawdę to cud, jak to wyglądało. Nasz dział artystyczny to zrobił. Mają bardzo utalentowany zespół.

Pisarz celowo napisał w nim czarny mural Jezusa. Alicia jest kimś, kto chce poświęcić się, aby postępować właściwie, podobnie jak postać Jezusa. Bez nadmiernego upiększania. To nie jest dokładne porównanie. Jest bezinteresowna i chce robić właściwe rzeczy, więc zapisano to w [gwiazdach].

Jest jeden w Detroit. Jest tam słynny mural z czarnym Jezusem, więc pomyśleliśmy, że chociaż przeprowadzamy się do tego miasta, powinniśmy mieć ten mural. Mam nadzieję, że mural zostanie. Myślę, że to spoko.