Wywiad z Kathryn Beaumont i Mindy Johnson: Peter Pan

Wywiad z Kathryn Beaumont i Mindy Johnson: Peter Pan
Wywiad z Kathryn Beaumont i Mindy Johnson: Peter Pan
Anonim

Kathryn Beaumont jest angielską aktorką, aktorką głosową, piosenkarką i nauczycielką w szkole. Najbardziej znana jest z pracy z lektorem w Disney'u, dostarczając głosów Alice w Alicji w Krainie Czarów i Wendy w Peter Pan. Została nazwana legendą Disneya w 1998 roku i kontynuowała występy obu bohaterów, aż do przejścia na emeryturę w 2005 roku. Mindy Johnson jest wielokrotnie nagradzaną autorką i historyk, najbardziej znana z debiutanckiej książki Tinkerbell: An Evolution. Jest także znaną współpracowniczką archiwów rodzinnych Walta Disneya. W ramach 65. rocznicy filmu Peter Pan został ponownie wydany na Digital HD 29 maja 2018 r., A zostanie wydany na Blu-ray 5 czerwca 2018 r.

Screen Rant miał okazję porozmawiać z Kathryn Beaumont i Mindy Johnson podczas Press Day, gdzie zapytaliśmy, jak zainwestował Walt Disney w kręcenie filmu Peter Pan, jak to było na przemian między nagrywaniem audio i nagrywaniem relacji z animacji na żywo dla animatorów, i kto naprawdę pomógł wpłynąć na projekt Dzwoneczka.

SR: Teraz Peter Pan jest klasykiem i jak tylko znów zacząłem oglądać film i usłyszysz piosenki, wrócisz do swojego dzieciństwa. Ale czymś, co mnie naprawdę zafascynowało, o czym nie wiedziałem, było nie tylko zapewnienie głosu, ale także odegranie go dla animatorów. Czy to jest poprawne?

Kathryn Beaumont: Tak. Miałem okazję to zrobić. Tak. Poszedłem nagrać, a potem powiedzieli, że chcą, żebym wszedł na scenę, a następnie wykonał ruchy dla różnych scen. Miało to pomóc animatorom zobaczyć, jak porusza się ciało, i sprawić, by postać wyglądała bardziej realistycznie, więc mieliśmy dwie sesje. Mieliśmy sesję nagraniową, a chwilę później sesję akcji na żywo.

SR: To niesamowite. Teraz zobaczyłem też, że kiedy będzie albo spór, albo sposób, że trzeba coś zrobić, Walt zejdzie na dół, a oni mówią: „Cóż, nie zawracaj mu głowy. Mógł być zajęty ”, ale był całkowicie pochłonięty robieniem tego. Czy to jest poprawne?

Mindy Johnson: Tak. Bardzo tak. Nawet poza przyjściem na plan. W nocy chodził po korytarzach i pilnował dzieła sztuki, obserwując postępy. Ale tak, Kathy, myślę, że prawdopodobnie masz kilka chwil, by przypomnieć sobie, gdzie pojawił się Walt.

Kathryn Beaumont: O tak! Byłem zaskoczony, jak on jest szefem studia i pamiętam, że rozmawiali o jednej ze scen. Nie pamiętam, który to był. Była to jedna z akcji na żywo, podczas której reżyserzy zaczęli się zastanawiać: „No cóż, jak chcemy to zrobić w ten sposób? Czy powinniśmy to zrobić w ten sposób? Och, po prostu zadzwonię do Walta i poproszę go, by przyszedł i zobaczył, co myśli. [śmiech] Więc zadzwonili do Walta i skończył za kilka minut.

SR: Wow.

Kathryn Beaumont: Tak. Tak. Tak. "W porządku. O co chodzi chłopcy? Co chcesz?" Tak więc zostało to omówione i przetestowaliśmy to, a on powiedział: „Cóż, wiesz co? Robiłeś to za pierwszym razem. ” Tak właśnie było.

Image

SR: Och, łał. To jest dla mnie bardzo interesujące. Teraz, pracując tak bezpośrednio z Waltem, czy coś od niego odebrałeś? Ponieważ oczywiście był wizjonerem. Nawet futurysta. Czy było coś, co kupiłeś, będąc wokół niego?

Kathryn Beaumont: Fakt, że był praktyczny. Myślę, że to było najważniejsze. Jako dziecko, na co patrzyłem i zdałem sobie sprawę, że ta osoba była taka, taka utalentowana i dlatego, że tak bardzo ją podziwiałem ze względu na wszystkie rzeczy, które widziałem, wiesz, zanim miałem okazję grać w Alice, a potem grać Wendy w Peter Pan. To było po prostu cudowne doświadczenie poznać go osobiście. I fakt, że był tak praktyczny. Wiesz, spodziewałem się, że będzie szefem studia. Prawdopodobnie nie widywałbyś go zbyt często, choćby wcale, ponieważ byli to wszyscy dyrektorzy i wszyscy inni. Nie było Gdyby było jakieś pytanie, zbiegłby, by pomóc odpowiedzieć na pytanie: „No dobrze, chłopcy. Daj mi usłyszeć, a dam ci to, co myślę. ” Ale to był bardzo wysiłek zespołu i zdałem sobie sprawę, że to był zespół pracujący razem. To była ważna rzecz, którą wziąłem z tego doświadczenia.

SR: Oczywiście. Teraz zdałem sobie sprawę, że oglądając to z powrotem, czego nie rozumiesz jako dziecko, jest to, jak bezczelna Tinkerbell i jak wyprzedza swój czas, prawda? Ona jest feministką. Ona nie jest niczym, co ją spotkało. Czy możesz porozmawiać ze mną trochę o Dzwoneczku?

Mindy Johnson: Jasne. To była bardzo trudna postać. Była, jeśli pamiętacie z produkcji scenicznej, tylko błysk światła i nic więcej. Nawet niezadowolony. Ale Walt zdał sobie sprawę, czy zamierza przekształcić tę historię w animację, do której idealnie się nadaje. Nagle nie trzeba było latać sznurkami i można było mieć prawdziwego psa zamiast osoby w kostiumie. Ups Nie chciałem niczego rozdawać.

SR: [śmiech]

Mindy Johnson: Ale postać Tinkerbell stanowiła dość wyjątkowy problem, ponieważ w rzeczywistości nie została wcielona. I wyobraźnia wszystkich ma inną interpretację co do dokładnie takiej małej wróżki. Tak więc, kontynuując tę ​​historię i badając, co było możliwe, była to około piętnastoletnia ewolucja tej postaci. Walt rozpoczął produkcję już w połowie lat 30. XX wieku i badał możliwości. Postawił kobietę o imieniu Dorothy Ann Blank, której zadaniem było przyjrzeć się tej historii i zobaczyć, co było możliwe. Dorota badała dialog i różne spojrzenia oraz zmieniała kostiumy dla Tinkerbell. Ale to Dorota powiedziała: „Wiesz, myślę, że tęsknimy, myślę, że mamy tu okazję zagrać w tym świecie wyobraźni i dać jej po prostu głos dzwonów”. Tak więc, przy pierwszych eksploracjach, po raz pierwszy Dzwoneczku, który widzimy, wygląda okropnie jak Niebieska Wróżka, trochę jak mała, mała, mała Niebieska Wróżka wielkości szpilki, ponieważ Walt był produkowany na Pinokio i podobało mu się, gdzie są wybranie tej konkretnej wróżki. Zaczęli tam. Z biegiem czasu fryzury się zmieniają. Zmieniono style odzieży. Mieliśmy wojnę. Nadchodzi II wojna światowa. Film należy odłożyć na półkę, przywrócić go z powrotem, zbudować studio, aby móc opowiadać historię w sposób, w jaki zasługiwał na to, aby ją opowiedzieć. Czy są tam artyści? Jak uzyskać ten kształt? Czy mamy do tego talent? Zajęło to trochę czasu, a Walt nie zamierzał niczego ścigać, jeśli nie byłoby to absolutnie właściwe. I w rzeczywistości dlatego tak długo to trwało.

Marc Davis, jeden z dziewięciu wielkich animatorów Walta Disneya, otrzymał zadanie zdefiniowania tej postaci. Co ciekawe, wziął wszystkie te wczesne eksploracje, wziął ich elementy i zabrał do Działu Atramentu i Farby. Była tam młoda dziewczyna o imieniu Ginni Mack, która była wspaniałą artystką i tuszem, miała długą karierę w dziale animacji w Disney, a była małą blondynką, która nosiła włosy w kok i miała małe grzywki Strona. I tak zapytali ją pewnego dnia, czy pozowałaby dla pixie. Tak więc kilka razy wychodziła z artystami, Markiem Davisem i reżyserami, a oni chcieli, żeby wyglądała w określony sposób, i tak zaczęła początek. To był Ginni Mac, który był oryginalnym modelem dla Tinkerbella, ponieważ sugerowane ruchy i pomysły, a ta forma, ta jej ostateczna forma, była również czymś, z czym Kathy się wplątała.

Image

Kathryn Beaumont: [śmiech] Tak. Tak. Tak. Ponieważ Tinkerbell ucieleśniał młodzież i dorosłego, a oni potrzebowali, starali się znaleźć odpowiednią mieszankę. Więc kazali mi zrobić scenę, ponieważ już tam pracowałem z innymi postaciami. Po prostu, żeby zobaczyć, jak by się to rozegrało, wiesz? Tak było po prostu. Nic z tego nigdy nie powstało

.

Mindy Johnson: Cóż

Kathryn Beaumont: Ale zrobiłem kilka scen jako Tinkerbell.

Mindy Johnson: Były tam elementy. Ponieważ masz ją taką, Marc Davis zaprojektował ją jako tę złożoną mieszankę jako mała dziewczynka od pasa w górę i kobieta od pasa w dół.

Kathryn Beaumont: Racja. Dobrze.

Mindy Johnson: Więc było kilka modeli: Ginny Mac, Kathy, Helene Stanley

Kathryn Beaumont: Helene Stanley.

Mindy Johnson: Który sporo robił dla Kopciuszka, a także odniesienia do akcji na żywo w Sleeping Beauty i innych rzeczach później. Margaret Kerry i kilka innych kobiet, które również zostały przyprowadzone, ponieważ badały tę złożoną mieszankę, więc jest to dość fascynująca strona tej historii.

Kathryn Beaumont: Tak.