Dlaczego Survivor's Rob i Sandra Island of the Idols Twist sprawiły, że premiera była gorsza

Dlaczego Survivor's Rob i Sandra Island of the Idols Twist sprawiły, że premiera była gorsza
Dlaczego Survivor's Rob i Sandra Island of the Idols Twist sprawiły, że premiera była gorsza
Anonim

Żadne dwie postacie w historii Survivor nie są godne pozazdroszczenia z łatwością jeździć w grze, a jednocześnie produkują ponadczasowe single-linery, a także Sandrę Diaz-Twine i Rob Mariano, ale ich obecność na premierze Island of the Idols sprawiła, że ​​odcinek był epizodyczny gorzej. Nie jest to pukanie do Roba i Sandry, ponieważ jest zasługą jakości historii, które ludzie w tej obsadzie mają do opowiedzenia. Oderwanie się od narracji nowych graczy przez choć sekundę, aby skutecznie oddać cześć dwóm twarzom serii - poprzez czas na ekranie i statuetki - czyni w tym sezonie niekorzystną sytuację.

Rob i Sandra rywalizowali między nimi przez 211 dni. To nie obejmuje tego sezonu (ani żadnego innego przyszłego sezonu, jeśli powrócą ponownie z jakiegoś nieprzewidzianego powodu). Dzięki ich siedmiu połączonym próbom widzieliśmy, jak triumfują i ponoszą porażkę, zbliżają się do tego - w przypadku Roba w All-Stars - i dostają zamianę strzelającą do trzech torfów - tak jak Sandra była w Game Changers. Kiedy w maju ogłoszono zwrot akcji Survivor: Island of the Idols, spotkała się z lekką pogardą, jak ujawnia większość motywów Survivor. Jednak po premierze wydawało się, że konsensus wśród ekspertów Survivor i ogólnie fanów jest taki, że zwrot akcji, choć niedoskonały, ma swoje zalety.

Image

Nigdy nie jest fajnie być tym, który zajmuje negatywne stanowisko w serialu, który jest ukochany przez tak wielu, szczególnie, gdy tematy są dwoma wszechczasami, ale … no cóż, oto jest: Rob i Sandra byli najmniej przyjemną częścią pierwszego epizod. The Survivor: Island of the Idols nie zrobiła nic, aby rozwinąć opowieści o 20 Ocalałych. W rzeczywistości, gdy Elizabeth Beisel oderwała szczękę od podłogi, widząc w ciele SDT i autora Reguł BR, scena ta odsysała impet z wciągającego epizodu. Zamiast poznawać nowe postacie, nakarmiliśmy łyżeczką przetworzone treści z poprzednich sezonów, ponieważ widzieliśmy, jak dobrze Boston Rob może rozpalić ogień. Fani ocalałych starali się pozbyć ostatnich czterech wyzwań płonących, a program naprawił to, wprowadzając relatywnie bezsensowne wyzwanie w ciągu półtorej godziny.

Image

Zainspirowany Jimmy'ego Fallona atak na radę plemienną odwrócił uwagę od toczącej się akcji, gdy Lairos kroczył przez szturchanie Jeffa Probsta (Elaine Stott zanurkowała na początku romansu, oświadczając wprost, że wiedziała, że ​​jest celem). Zingery Sandry były zabawne, ale mniej, gdy przeszkadzały w przepływie plemiennym. Wielu porównuje swój komentarz z typowym snarkiem przysięgłych, ale ciągłe przekleństwa do „chowanej chaty”, o której wspomniał jeden pisarz, wydawały się niepotrzebne i zmuszane.

Jest zbyt wcześnie, aby nazwać ten zwrot niepowodzeniem. Fakt, że Beisel nie był po prostu korzyścią, dał ocalałym purystom nadzieję na przyszłość. I z pewnością wycieczki na Wyspę Idoli będą składały się z czegoś bardziej zabawnego niż ten, kto może rozpalić ogień szybciej niż facet, który zrobił to już pięć razy. Sandra i Boston Rob mogą uzupełniać ten sezon, o ile nie stają się sezonem. Musi dotyczyć każdego z graczy i tego, jak rosną i zmieniają się podczas 39-dniowej podróży. Jeśli dwaj mentorzy mogą pomóc w tym procesie i pozostać w tle, zwłaszcza że długość odcinka skraca się z 90 minut do 60, wówczas istnieje nadzieja, że ​​Survivor: Island of the Idols będzie jednym z największych sezonów wszechczasów (don ' t @ me).

Survivor: Island of the Idols emituje środy o 20:00 czasu wschodniego na CBS.

Źródło: THR