Terminator: Mroczny los pozwala uniknąć wpadnięcia w sekwencyjną pułapkę Genisys

Spisu treści:

Terminator: Mroczny los pozwala uniknąć wpadnięcia w sekwencyjną pułapkę Genisys
Terminator: Mroczny los pozwala uniknąć wpadnięcia w sekwencyjną pułapkę Genisys
Anonim

Terminator: Dark Fate uniknął popełniania tych samych błędów, co poprzednia kontynuacja serii, Terminator Genisys. Wyprodukowany przez Jamesa Camerona film jest bezpośrednią kontynuacją jego Terminatora 2: Dnia Sądu, który wymazuje każdy film po tym, jak trafił w 1991 roku, w tym kasę Genisys. W dużej mierze dzięki powrocie Camerona film z pewnością pomógł przywrócić serial pod wieloma względami, przynajmniej twórczo. Chociaż zakończenie Terminator: Dark Fate nie wyklucza możliwości kontynuacji, było jasne, że Cameron bardzo ostrożnie unikał pułapki, która spotkała jego poprzednika, Terminator Genisys.

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w szybkim widoku.

Image
Image

Zacząć teraz

Seria Terminator ma długą i złożoną historię, nawet poza zepsutą mechaniką podróży w czasie i wątkami fabularnymi, które zostały wyjęte z kanonu. Na początku seria wydawała się wiedzieć, dokąd zmierza, co nie wydaje się właściwe, biorąc pod uwagę, jak bardzo lubi skakać. Z Jamesem Cameronem na czele Terminatora i T2: Dzień Sądu pojawiła się jasna, zwięzła wizja, która pozwoliła serii przejść bez żadnych problemów. Gdy Cameron opuścił serial po drugim filmie, jakość franczyzy nabrała rozpędu.

T3: Rise of the Machines nie został okropnie dobrze przyjęty po wydaniu, a kolejny film Terminator Salvation był krytyczną porażką. W 2015 r., Kiedy to ukazała się premiera Terminatora Genisys, stało się jasne, że franczyza walczy o robienie filmów, które powstały w oparciu o własne zasługi. Krytyczna i komercyjna pomyłka Terminatora Genisysa tylko to udowodniła. Co gorsza, zarówno Terminator Salvation, jak i Terminator Genisys były miękkimi restartami stworzonymi do wprowadzenia własnych trylogii. Oczywiście nie powstały takie kontynuacje filmów, które były porażkami finansowymi, ale Dark Fate mądrze rozwiązywał takie problemy.

Terminator Genisys pozostawił wiele pytań bez odpowiedzi

Image

Terminator Genisys w żadnym wypadku nie miał być samodzielnym filmem. Wyglądało na to, że ożywił serię, wraz z całą koncepcją Genisys i wprowadzeniem cuchnącego miękkiego restartu T-3000 Terminator. Pod koniec filmu pojawiły się pytania bez odpowiedzi, mające zachęcić fanów do wezwania do kontynuacji, która poszerzyłaby nowe pomysły wprowadzone w filmie. Problem polegał na tym, że film zrobił dokładnie odwrotnie.

Ciągłość jest ogromną przeszkodą dla tej serii i pod tym względem Terminator Genisys nie pomógł temu problemowi. Wielkie pytania zaciągnęły film w dół. Jak dokładnie istniał John Connor, mimo że Kyle i Sarah nigdy go nie poczęli? Dlaczego Skynet wysłał T-800 z powrotem do 1984 roku, kiedy dostępne były wyraźnie bardziej zaawansowane modele? Nie wspominając już o największym z nich wszystkich: jak Skynet przetrwał rzekome zniszczenie w ostatnim akcie filmu?

Te pytania spowodowały, że Destinator Genisys wpadł na ziemię - w połączeniu z potrzebą kontynuacji, aby poczuć się całością. Jakiekolwiek pragnienie kontynuacji tej historii nie było jednak wystarczająco silne, aby uzasadnić rozważenie. Zespół produkcyjny filmu postawił wózek przed koniem, w wyniku czego film nie wytrzymałby samego siebie; z tego powodu pytania te nigdy nie zostaną poprawnie rozwiązane.

Terminator: Dark Fate opowiada (głównie) kompletną historię

Image

Jeśli chodzi o Terminator: Dark Fate 2019, było jasne, że zespół produkcyjny podjął świadomy wysiłek, aby uniknąć błędów poprzednika. W szczególności Terminator: Dark Fate ma rozdzielczość. Historia kończy się notatką, która nie zależy od historii, która przechodzi obok tego filmu. W końcu Sarah i Dani odjeżdżają na zachód słońca, ale tak naprawdę nic nie wskazuje na to, gdzie będzie dalej. Rev-9 zostaje zniszczony wraz z Grace i Carlem, pakując wszystko w dość schludny pakiet. Fabuła rozwiązuje się w sposób w dużej mierze kompletny, odnosząc sukces, gdy Terminator Genisys wpadł w błąd, zakładając, że kontynuacja ma nastąpić, pozostawiając zbyt wiele aspektów tej historii.

Oczywiście istnieją bardziej ogólne pytania, które mogą pojawić się w postaci kontynuacji Terminator: Mroczny los, głównie obracającej się wokół przygód Sarah i Dani, gdy kontynuują polowanie na Terminatory, lub nawet więcej elementów podróży w czasie - urządzenia fabularnego, które franczyza filmowa jest znana. Jest na tyle otwarty, że gdyby miał być siódmy film z tej serii, nie wydawałoby się to nielogiczne. Jednocześnie nie ma sensu, aby pozostała część historii do opowiedzenia.

Czy Dark Fate może powstrzymać kolejnego Terminatora 3?

Image

Powstaje z tego wielkie pytanie: czy seria Terminator zostanie ponownie uruchomiona ponownie? A może ten wniosek powstrzymał lepki cykl kontynuacji Terminatora próbujących oczyścić tablicę z serii? Terminator: Dark Fate nie wydawał się martwy przy ponownym odkrywaniu koła, co próbowały zrobić poprzednie filmy, z niewielkim sukcesem. W ten sposób wydaje się, że nie ma potrzeby miękkiego restartu. Nikt nie zgadnie, czy tak się stanie.

Seria Terminator znajduje się obecnie w trudnej sytuacji finansowej. Chociaż najnowszy film uniknął popełniania tych samych błędów co jego poprzednicy i próbował ożywić serię energią i wpływami swoich wczesnych dni, Terminator: Dark Fate nie był hitem kasowym, który trzeba było tego dokonać. Seria wciąż płaci za swoje poprzednie błędy, co jest wstydem. Po tylu próbach ożywienia franczyzy jest pewien stopień zmęczenia, a wszystko zaczyna się od T3: Rise of the Machines. Terminator: Dark Fate, choć wadliwy, lepiej uchwycił ducha pierwszych dwóch filmów niż filmy, które nie są już kanoniczne. Przywrócenie Camerona na czele było najlepsze i przy odrobinie szczęścia seria może się stąd rozwijać, zamiast próbować zaczynać od zera.

Jeśli pojawi się kolejny film Terminatora, należy odpowiedzieć na pytanie, jakie dokładnie będą jego intencje. Serial zawsze mógł otrzymać inny nowy kierunek, jedynie luźno wiążący się z Terminatorem: Mrocznym Losem, lub w końcu mogliśmy uzyskać kontynuację opartą w większym stopniu na swoim poprzedniku. W dziwny sposób jest niezwykle wygodne, że Terminator: Dark Fate zakończył się tak jednoznacznie, biorąc pod uwagę, że los (nie zamierzony gra słów) serii wydaje się w tej chwili raczej sprzeczny. Nigdy wcześniej zwrot „Wrócę” nie miał tak wielu potencjalnych interpretacji.