Odkąd ogłoszono po raz pierwszy, że Disney kupi Lucasfilm z zamiarem kręcenia większej liczby filmów o Gwiezdnych Wojnach, fani pozostawali do debaty (i marzenia) na temat potencjalnych szczegółów historii. Oczywiście, każdy wieloletni fan Galaxy Far, Far Away ma swój własny pomysł na to, gdzie chcieliby zobaczyć zespół kreatywny (producent Kathleen Kennedy, reżyser JJ Abrams i scenarzysta Michael Arndt) kontynuują serię - czy to będzie świeża kontynuacja historii rodziny Skywalker, adaptacja już istniejącego materiału Rozszerzonego Wszechświata lub zupełnie nowy (nigdy wcześniej nie widziany) kierunek z niewielką liczbą powracających postaci.
Jednak ostatnie doniesienia zaczęły wykluczać tę drugą - wskazując, że prawdopodobnie nie tylko powrócimy do ulubionych postaci fanów, ale także do powrotu ich ulubionych aktorów. Chociaż nie ma oficjalnego potwierdzenia, że Harrison Ford, Carrie Fisher lub Mark Hamill powtórzą swoje role, im więcej dowiadujemy się o nadchodzącej trylogii, tym bardziej prawdopodobne jest, że te castingi brzmią.
To prowadzi nas do głównego pytania i tego, które szalało w komentarzach naszych wiadomości z Gwiezdnych Wojen: czy powrót kultowych członków obsady, po ponad 30 latach nieobecności w serii, pomoże lub skrzywdzi Gwiezdne Wojny: Odcinek VII (i nie tylko)?
Oto nasze 10 zalet i wad powracających członków obsady w Star Wars: Episode VII.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12