Scena promowa Spider-Man: Homecoming była głównie praktyczna

Scena promowa Spider-Man: Homecoming była głównie praktyczna
Scena promowa Spider-Man: Homecoming była głównie praktyczna
Anonim

Zaskakujący reżyser Spider-Man: Homecoming ujawnia, że ​​zniszczenie promu Staten Island Ferry widoczne w przyczepach było prawie całkowicie praktyczne. Z pięcioma istniejącymi do tej pory filmami Spider-Man, Homecoming ma nieco trudną walkę o wyróżnienie się. Mimo to wprowadzenie Spidey w Captain America: Civil War i nowe podejście filmu do bohatera stworzyły zarówno zabawny, jak i zabawny film.

Częścią uroku tego filmu jest jego młodzieńcza natura, skupiająca się na przyjaciołach Petera Parkera i życiu w szkole średniej. Nie tylko te aspekty zostały stworzone do świeżego spojrzenia na Spider-Mana, ale stworzyli zupełnie inny film Marvela. Powrót do domu to także jeden z niewielu filmów o superbohaterach, w których bohaterowie lubią swoje supermoce, zamiast czuć się nimi obciążeni. Oczywiście, Spidey wciąż ma wiele obciążeń w nowym filmie. Od walki ze Sępem i innymi złoczyńcami, po zniszczenia, które widzieliśmy, jak usiłował zatrzymać się w przyczepach, życie Petera jest nie lada wyzwaniem zarówno w kostiumie, jak i poza nim. Jedną ze scen, które do tej pory widzieliśmy najczęściej w marketingu, jest Spidey, który próbuje utrzymać prom, który dzieli się na dwie części. I chociaż spora ilość CGI pomogła ożywić go, okazuje się, że był bardziej realny niż wcześniej sądzono.

Image

Marvel rozmawiał z reżyserem Spider-Man: Homecoming Jonem Wattsem podczas premiery filmu zeszłej nocy i opowiedział trochę o tym, jak powstała scena akcji z promem. Pod koniec klipu powyżej omawia, w jaki sposób zbudowano prawdziwą replikę promu, która może podzielić się na dwie części. To pozwoliło Holandii - i wykonawcom kaskaderów - na interakcję z odciętym statkiem i dodanie czegoś do akcji. Tymczasem wcześniejsze ujęcia zostały nakręcone na prawdziwym promie, choć nie bez żadnych szkód.

Image

Biorąc pod uwagę, jak wiele współczesnych hitów opiera się na CGI, odświeżające jest, że jeden z bardziej imponujących scenariuszy w filmie był w rzeczywistości praktyczny. Jak pokazało nam wszystko, od Mad Max: Fury Road do The Force Awakens, w aktorach wchodzących w interakcje z prawdziwymi planami i przedmiotami jest coś bardziej fascynującego. Daje akcji więcej kopniaków i pomaga widzom bardziej zawiesić ich niedowierzanie.

Oczywiście nie wszystko na scenie promowej było praktyczne. W opublikowanym wcześniej w tym tygodniu klipie pokazującym narastanie zniszczeń promu ukazał się Vulture przemierzający niebo i jedna z jego broni wybuchająca na Peterze. Oczywiście do filmu trafiło mnóstwo CGI. To powiedziawszy, dobrze wiedzieć, że Watts dołożył wszelkich starań, aby stworzyć niepowtarzalny ton, starając się wykorzystać wcześniejsze filmy Spidey.

Jeśli chodzi o następstwa na scenie promowej, będziemy musieli poczekać do premiery filmu, aby zobaczyć, jak sobie z tym poradzi Peter. Jednak nie jest nowy w tej skali chaosu. Wiemy, że był dzieckiem w Nowym Jorku, kiedy doszło do inwazji na Chitauri, co pomogło ukształtować go jako osobnika. Możemy nawet zobaczyć jego wpływ na postać odtwarzaną w przyszłym filmie. Do tego czasu Spider-Man: Homecoming da nam więcej niż wystarczającą akcję Spidey, aby nas zatrzymać.