Domhnall Gleeson wyjaśnia, dlaczego jest w tak wielu filmach z 2017 roku

Spisu treści:

Domhnall Gleeson wyjaśnia, dlaczego jest w tak wielu filmach z 2017 roku
Domhnall Gleeson wyjaśnia, dlaczego jest w tak wielu filmach z 2017 roku
Anonim

Domhnall Gleeson pochodzi z rodziny showbiznesu - jest synem Brendana i bratem Briana - ale łatwo przyćmił swoje nazwisko serią ekscytujących projektów, które pokazują jego różnorodne talenty. Być może najbardziej znany był z roli Billa Weasleya w dwóch ostatnich filmach o Harrym Potterze, ale wywarł realny wpływ na komedię Richarda Curtisa „O czasie” w podróży w czasie - od tamtej pory wszystko przyspieszyło. Tylko w ostatnich czterech miesiącach 2017 roku gra w pięciu filmach: American Made, mother !, Do widzenia Christopher Robin, Star Wars: The Last Jedi i Crash Pad.

Screen Rant spotkał się z Gleesonem, aby wydać jeden z tych filmów - dramat z narkotykami American Made - aby porozmawiać o jego wysokich obrotach, kierowaniu Tomem Cruise'em i dlaczego nie widzieliśmy go dużo podczas promowania Star Wars 8.

Image

Jesteś wszędzie Widzę cię teraz, ale jesteś matką!, American Made i zbliża się Christopher Robin. Jak to jest nagle być tak płodnym? Cóż, nie nagle - jesteś tu od wieków.

Cóż, miałem okres około dwa lata temu, półtora roku temu, kiedy byłem w kilku, które pojawiły się w tym samym czasie, i to po prostu przypadek; Nie jest planowane - tak się kończy. Nie pracuję non-stop, tak się składa, że ​​filmy pojawiają się w tym samym czasie. Wspaniale. Jestem bardzo dumny ze wszystkich filmów, wszystkie różnią się od siebie. A także mam mniejszą część American Made, mam mniejszą część w matce !, a potem, Do widzenia Christopher Robin, prawdopodobnie odczuwam presję nieco bardziej.

Ale w tym przypadku jest to niewielka część, ale możesz rządzić wokół Toma Cruise'a. Jak to jest być aktorem, który robi to w ciągu dnia, ale także jako osoba, która chce go rządzić?

Cóż, to interesujące. Musi pozwolić sobie na bycie szefem - i robi to, ponieważ jest dobrym aktorem - ale zastanawiasz się, „jak to pójdzie”, ponieważ dla każdego, kto ogląda … jeśli to tylko ja i Tom Cruise w pokoju, to byłoby tak oczywiste, gdzie leży równowaga sił. Miło jest więc zaadoptować te postacie, w których adoptuje postać, którą można nieco obrócić, a ja adoptuję postać, która może nim rządzić, a potem naprawdę sprawić, żeby się trochę zderzyły, tak naprawdę jest Doug dobry w. Naprawdę bardzo mi się podobało. To była świetna zabawa do nagrywania i myślę, że możesz to poczuć, kiedy ją oglądasz.

Powiązane: Amerykański reżyser przyznaje, że film naśmiewa się z Tom Cruise

Ten film jest bardzo moralnie niejednoznaczny.

Tak.

Jesteś trochę złym facetem, ale po prostu wykonujesz swoją pracę. A Tom robi złe rzeczy, ale jest postrzegany jako dobry facet. Jak myślisz, gdzie, według ciebie, linia moralna leży w tym filmie? Kto jest dobrym facetem / złym facetem?

Myślę, że każdy, kto importuje narkotyki, jest prawdopodobnie szaleńcem. Myślę, że o to właśnie chodzi. Myślę, że interesujące w tym filmie jest to, że go lubimy [Barry Seal]. Chcemy, żeby dobrze mu szło, chcemy, żeby mu się powodziło, ponieważ ma uzależniającą osobowość, uwielbia adrenalinę i chce się bawić, a to sprawia, że ​​jest zabawny. Więc chcesz być przy nim, a to trochę kompromisuje, co jest interesujące, wiesz? Naprawdę to lubię. Podoba mi się, że nie jest jasne. Podoba mi się to w filmie.

Jedną z moich ulubionych części filmu jest ostatnia linijka, kiedy włamujesz się i „zaczynasz” „mieć pomysł”. Jak było w tym dniu? Zakładam, że zawsze była to ostatnia linijka skryptu, ale jak to dostarczyłeś? Jak przebiegał ten proces?

Nie sądzę, że zawsze było tak w skrypcie. Tak długo rozmawialiśmy o tym, czego ten facet chciał i jak to, czego chciał, nie miało nic wspólnego z polityką, chodziło tylko o samodoskonalenie … nie samodoskonalenie w dobry sposób - po prostu wchodzenie po drabinie. I tak dalej, jak daleko te konsekwencje mogą spaść dla innych ludzi i jak go to nie obchodzi. I tak ostatnia linia pojawiła się przez te wszystkie rozmowy. Byłby to Gary [Spinelli], pisarz i Doug, a także Tom byłby w to zamieszany. To było zabawne, ponieważ nie sądziłem, że to się uda, i tak się stało.

Image

Porozmawiajmy o twoich akcentach. Oczywiście jesteś Irlandczykiem.

Jestem.

Ale u Christophera Robina zakładam, że mówisz po angielsku, a potem w tym, co robisz w Ameryce, robisz angielski w Star Wars. Jakie jest twoje podejście akcentujące? Który akcent jest najłatwiejszy do zrobienia? Jak wyglądał akcent amerykański?

Wiesz dość. W pewnym sensie przygotowywałem się do June McCullough, który jest agentem w Anglii, z którym dużo pracowałem, a potem pracowałem z facetem o imieniu Diego Pardo, myślę, że jego drugie imię to naprawdę dobry trener dialektów. Pracowałem tak ciężko, jak tylko mogłem, tak długo, jak tylko mogłem, utrzymywałem akcent w ciągu dnia, aby upewnić się, że nie porzucę go, i zapytałem, czy nie zrobiłem nic złego, co ludzie natychmiast by mi dali. Więc o to chodziło. Podobał mi się ten proces, myślę, że to pomaga, ale nie uważam ich za łatwe, ale podoba mi się, gdy idą dobrze.

Które mają tendencję do.

Tak, tak - wypracowali się OK. Naprawdę miałem szczęście z trenerami dialektu.

Chcę również zapytać o jeden z twoich kolejnych nadchodzących projektów - Gwiezdne Wojny. Nie widzieliśmy tego za bardzo w marketingu. Myślę, że jest jedno zdjęcie - zdjęcie Vanity Fair przedstawiające cię jako Hux - i zastanawiałem się, czy uważasz, że istnieje powód, dla którego ukrywasz się przed marketingiem. Jak oceniasz swoją obecność?

Mam na myśli, że nie sądzę, żeby było dużo o mnie za pierwszym razem. Nie jestem jedną z większych postaci w tym filmie - Adam i Oscar, Daisy i John są oczywiście z przodu, a potem jest duża linia ludzi przede mną na kartce telefonicznej, więc z pewnością nie biorę tego do siebie. Myślę, że wiedzą, jak sprzedawać Gwiezdne Wojny [śmiech], więc zostawię je temu.