David Harbour był „przerażony”, że dziwniejsze rzeczy mogłyby stać się porażką

Spisu treści:

David Harbour był „przerażony”, że dziwniejsze rzeczy mogłyby stać się porażką
David Harbour był „przerażony”, że dziwniejsze rzeczy mogłyby stać się porażką
Anonim

Aktor David Harbour powiedział o swoich wczesnych obawach, że Stranger Things poniosą porażkę. Ponieważ fani z niecierpliwością czekają na trzecią wycieczkę do Hawkins, która jest obecnie planowana na 2019 r., Można śmiało powiedzieć, że Stranger Things stało się globalnym fenomenem dla Netflix. Chwalony za atmosferę Spielberga, imponującą młodą obsadę i umiejętność nakłaniania fanów do inwestowania nawet w niewielkie postacie, Stranger Things odegrał kluczową rolę w udowadnianiu, że serwisy streamingowe mogą konkurować z głównymi sieciami, jeśli chodzi o produkcję telewizyjną.

Istotnym czynnikiem sukcesu Stranger Things jest kochany szeryf Davida Harbour, Jim Hopper. Jako prawdopodobnie wiodąca dorosła postać w serialu, postać Hoppera była często wyróżniana przez krytykę za to, że jest całkowicie przekonująca, a jednocześnie pozwala młodym twarzom zająć centralne miejsce. W ciągu ostatnich dwóch sezonów widzowie widzieli, jak Hopper ewoluował od walczącego samotnika wracającego do życia po śmierci swojego dziecka, do szlachetnego bohatera gotowego postawić swoje życie na linii pomocy innym, rozwijając fascynujące relacje z Elevenem i Joyce Byers. droga.

Image

Powiązane: Dead Stranger Things Znaki łączą się w zabawnym filmie

Ale tak mało prawdopodobne, jak się dziś wydaje, David Harbour początkowo obawiał się, że Stranger Things będzie ogromną porażką, nie mając zaufania zarówno do własnego wykonania, jak i całego projektu. Mówiąc o podcastie WTF (przez ComicBook), Harbour ujawnia:

Image

„Kiedy kręciliśmy to, około czterech odcinków, pomyślałem:„ Tak, nikt tego nie obejrzy ”. Myślałem, no wiesz: „Nie jestem dobry i to nie jest dobre”. I to nie pomogło, wszyscy ciężko pracowaliśmy, ale byliśmy w bańce. Po prostu myślałem, że to było, wiesz, w długiej linii niepowodzeń … Stałem się bardzo cyniczny. Ale tak było jedna z tych okazji, w których moje oczekiwania były naprawdę niskie … I tak, zanim się pojawiło, byłem przerażony.

A potem grałem z facetem, który był bardzo udanym programem telewizyjnym. I zanim wyszedł, jak trzy tygodnie przed jego wydaniem, w Nowym Jorku nie było reklam. Brak reklam w autobusach, nic. A potem na tydzień przed pojawieniem się, nigdzie nie ma reklam. Rozmawiałem z [aktorem] i powiedziałem: „Nie ma reklam. Czy to zły znak? I powiedział: „Zakopują to. Próbują to zakopać. I pomyślałem: „O mój boże. Mój pieprzony król zastrzelił mnie, a oni grzebią mój program. A potem wyszło i było to jak zeitgeist. Twierdzą teraz, że zrobili to celowo, a ludzie domagają się nad tym własności, ponieważ odkrywają to, a następnie mówią swoim znajomym. I to jest genialne, jeśli się nad tym zastanowić, jeśli tak jest. ”

Obawy Harbour'a okazałyby się oczywiście całkowicie bezpodstawne, ponieważ Stranger Things został uwolniony do ogromnego sukcesu krytycznego i komercyjnego, ale jego obawy są kolejnym dowodem często zadawanego problemu, gdy twórcy są zbyt blisko pracy, aby właściwie ocenić jej potencjał. Istnieje wiele przykładów programów telewizyjnych i filmów, które nie wzbudziły nadziei na sukces od zaangażowanych osób, które ostatecznie stałyby się bardzo popularne. I odwrotnie, projekty, które są bardzo podekscytowane przez swoich aktorów lub reżyserów, często stają się boleśnie przeciętne.

Być może jednak bardziej interesująca jest sugestia Harbour, że wrażenie, że widzowie widzą Stranger Things jako „ich” show, było celową taktyką w imieniu zespołu marketingowego Netflix. Często takie uczucia - i wynikająca z nich promocja pantoflowa - mogą być osiągnięte tylko naturalnie, więc Netflix musi zostać pochwalony za skuteczne kultywowanie poczucia tajemnicy i własności wobec Stranger Things, o ile rzeczywiście taki był ich zamiar. Jednak sprytny marketing nie jest prawdziwym powodem, dla którego strach Davida Harboura przed porażką okazał się nieuzasadniony; można to przypisać jedynie jakości serii i doskonałej pracy zaangażowanych osób.