Dlaczego Gwiezdne Wojny „John Boyega” jest kolejnym wielkim A-Listerem z Hollywood

Spisu treści:

Dlaczego Gwiezdne Wojny „John Boyega” jest kolejnym wielkim A-Listerem z Hollywood
Dlaczego Gwiezdne Wojny „John Boyega” jest kolejnym wielkim A-Listerem z Hollywood
Anonim

Przed wydaniem Star Wars: The Force Awakens nazwisko Johna Boyegi było znane tylko nielicznym z jego ról w mniejszych filmach, zwłaszcza brytyjskiego science fiction niezależnego Attack the Block. Teraz jest znakomitym, wiodącym mężczyzną. Poza rolą Finna w Gwiezdnych wojnach ostatnio zagrał także w oryginalnym filmie Netflix Imperial Dreams. Nadchodzi też pracowity miesiąc - poza wydaniem Star Wars: The Last Jedi, występuje także w dramacie historycznym Kathryn Bigelow Detroit i długo oczekiwanym Pacific Rim: Powstanie, w którym jest także uznawany za producenta, w oprócz swojej roli obok gwiazd Emmy Watson i Toma Hanksa w nadchodzącym filmie The Circle.

Boyega szybko staje się jedną z najbardziej rozpoznawalnych - i dostępnych na rynku - gwiazd działających dzisiaj. Jak Josh Gad powiedział o Boyegie podczas panelu The Last Jedi podczas Star Wars Celebration, jest już ikoną kultury dzięki swojej roli w Star Wars. W miarę jak Boyega zdobywa coraz większą sławę za role poza Finnem, moglibyśmy obserwować narodziny kolejnej dużej gwiazdy Hollywood, w stylu wiodących ludzi, takich jak Will Smith, Tom Cruise i George Clooney.

Image

Boyega ma talent do stania u boku którejkolwiek z tych gwiazd i należy go za to docenić. Attack the Block pokazał swoją zdolność jako wiodącego człowieka w 2011 roku. Jego kolej jako Mojżesza, nastolatka, który musi powstrzymać inwazję kosmitów, była subtelna i potężna. Jego praca w filmie jest lekcją mistrzowską w subtelności, szczególnie dla pierwszej ważnej roli ówczesnego dziewiętnastolatka. Łatwo byłoby zamienić tę rolę w efektowną lub efektowną, ale Boyega zapanował nad nią i zapewnił przedstawienie, które było autentyczne i potężne w tym, jak cicho było. To dzieło Boyegi w tym filmie zwróciło uwagę JJ Abramsa, który podobno był największym mistrzem Boyegi podczas przesłuchania do Przebudzenia Mocy.

Image

Oczywiście nie można mówić o kwitnącej karierze Boyegi, nie mówiąc o jego kolejności jako męskiej czołówki największej serii wszechczasów. Finn jest wszystkim, czego można oczekiwać od bohatera Gwiezdnych wojen: jest charyzmatyczny, zabawny, a przede wszystkim sympatyczny. Boyega wykazuje coraz większą umiejętność radzenia sobie z subtelnymi emocjami, a jednocześnie zapewnia niezwykle wciągającą, heroiczną grę. Jego chemia z gwiazdami Daisy Ridley i Harrisonem Fordem była fenomenalna, a on oszalał na punkcie bromancji (lub romansu) swojej postaci z Poe Dameron Oscara Isaaca z humorem i urokiem. Przede wszystkim wyraźnie pasjonował go Gwiezdne Wojny. Podczas gdy większość nowszej obsady wydawała się być zwykłymi fanami serii, Boyega z dumą stwierdził, że byłby szczęśliwy, że będzie na scenie promującej odcinek XII Star Wars (co, prawdę mówiąc, prawdopodobnie tak będzie).

Wszystkie wybory kariery po przebudzeniu mocy zostały mądrze wykonane, równoważąc science fiction z realizmem. W szczególności jego decyzja o objęciu roli w nadchodzącym filmie Bigelow pokazuje spryt, jeśli chodzi o wybór ról. Prace Bigelow nieustannie starają się uzyskać najlepszy obraz, więc nie trzeba dodawać, że jej powrót do filmu już generuje szum Oscara. Jako frontman filmu, Boyega bez wątpienia otrzyma podobny szum, potencjalnie podnosząc go do krytycznej miłości, a także losowania w kasie. Jego decyzja o założeniu własnej firmy produkcyjnej, Upper Room Productions, oznacza także kolejny inteligentny krok w karierze; Upper Room Productions będzie także jedną z firm produkujących powstanie na Pacyfiku. Nie tylko daje to Boyega bardziej kreatywną kontrolę nad własnymi rolami, ale także daje mu znacznie bardziej wszechstronny zestaw umiejętności, dzięki czemu nie jest zdegradowany wyłącznie do pracy przed kamerą.

Przede wszystkim Boyega pozostaje chyba najbardziej uroczym członkiem nowej obsady Gwiezdnych Wojen, co jest niezwykłe, biorąc pod uwagę, że wszyscy są w przeważającej części niesamowicie czarujący. Jego entuzjazm dla serii nigdy się nie wahał, nawet w obliczu absurdalnego trendu #BoycottStarWars dzięki fandomowemu rasizmowi. Często kontaktuje się z fanami na Twitterze i Instagramie, choć nie w stopniu, w jakim robi to Mark Hamill. Mimo to Boyega wydaje się być podekscytowany interakcją z fanami, o czym świadczy jego niedawny występ w Celebration. Pokazał również wiele entuzjazmu swoim fanom z Pacific Rim, dzieląc się ekskluzywnymi pierwszymi spojrzeniami na film, a nawet występując na żywo na Instagramie z planu. Dba o fanów w sposób, który nie jest protekcjonalny; bardzo się o nich troszczy.

Image

Ten urok pomoże mu przejść od aktora do gwiazdy. Aby być prawdziwą gwiazdą filmową, potrzeba charyzmy, a Boyega ma to w sobie. Filmy przedstawiające jego reakcję na zwiastun Przebudzenia Mocy mają miliony wyświetleń. Jego wywiady są, jeśli wybaczysz warunki fangirl, wir wdzięku. Gwiazdy takie jak Smith lub Clooney są bardzo charyzmatyczne; to część ich nieodłącznego uroku. Boyega ma wystarczającą charyzmę nawet na tym wczesnym etapie swojej kariery, więc prawdopodobnie byłby w stanie utrzymać z nimi swój własny film. W końcu udało mu się więcej niż trzymać własnego obok Forda. Czy jest coś, czego nie może zrobić?

Co najważniejsze, Boyega to powiew świeżego powietrza. Jest pasjonatem swojej sztuki, co widać w jego spektaklach. Dawno minęły czasy, kiedy po prostu wybiegałeś na gwiazdorską stylizację i odegrałeś rolę w dużej franczyzie budżetowej. Boyega ciężko pracuje nad swoim rzemiosłem, a mimo to jest czarujący. Zasługuje na sławę i wydaje się, że urodził się z tego powodu, biorąc pod uwagę pełen wdzięku sposób, w jaki przyjął swoją nową sławę Gwiezdnych Wojen. Nie ma obaw, czy wypali się po zakończeniu odcinka IX. Zamiast tego staje się dyskusją, czy do czasu, gdy skończy trzydzieści lat, otrzyma pierwszą nominację do Oscara.

Boyega ma tylko 25 lat; jesteśmy na początku jego kariery. Łatwo jednak dostrzec, jak dzięki swojej zdolności i charyzmie może awansować na listę A. Finn najprawdopodobniej będzie jego najbardziej kultową rolą - jeśli kariera którejkolwiek z poprzednich gwiazd Gwiezdnych Wojen jest jakąkolwiek wskazówką - ale nie będzie to jego jedyna wielka rola, ani nie popadnie w zapomnienie po zakończeniu trylogii. Bez wątpienia będzie w przyszłości więcej ekscytujących rzeczy. Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć, co zrobi dalej.