Esej wideo dowodzi, że filmy DCEU mają problem z charakterem

Esej wideo dowodzi, że filmy DCEU mają problem z charakterem
Esej wideo dowodzi, że filmy DCEU mają problem z charakterem
Anonim

Ponieważ DC Expanded Universe i Marvel Cinematic Universe toczą się obecnie na dużym ekranie, nie może być lepszego czasu, aby zostać fanem filmów o superbohaterach. Nie można jednak sugerować, że obie franczyzy były równie skuteczne. DCEU pokazało kilka imponujących wyświetlaczy w kasie - przede wszystkim z drużyną Suicide Squad - jednak krytyczny odbiór trzech filmów z tej serii jest zdecydowanie bardziej zróżnicowany.

Podjęto wiele prób dokładnego wskazania, dlaczego filmy DCEU są niesłusznie krytykowane. Niektórzy uważają, że ciemny ton franczyzy w porównaniu z innymi franczyzami powoduje, że filmy stają się zbyt poważne i ciężkie. Inni twierdzili, że serial traktuje priorytet wizualnie pod względem estetyki nad autentyczną treścią i opowiadaniem historii, co prowadzi do atrakcyjnych, ale płytkich i niespełniających narracji.

Image

W nowym eseju wideo osobowość YouTube Patrick (H) Willems stwierdza jednak, że największym problemem z DCEU są w rzeczywistości postacie. W klipie Patrick przedstawia swoją argumentację, używając przykładów ze wszystkich trzech filmów z serii, a także porównuje z przykładami skutecznej charakteryzacji, nie tylko w MCU, ale w filmach Spider-Man Sama Raimiego i trylogii Mrocznego rycerza Christophera Nolana. Zasadniczo Willems uważa, że ​​jak dotąd DCEU nie dało publiczności centralnej postaci o wyraźnych motywacjach i celach oraz silnym rozwoju postaci w oparciu o właściwy scenariusz.

Image

Dogłębne spojrzenie na esej na temat charakterystyki Supermana w Man of Steel i Batman V Superman oraz całej obsady Suicide Squad jest zarówno dobrze uzasadnione, jak i równo wyważone - w filmie podkreślono również niektóre zalety serii. Być może, co zaskakujące, Patrick jest zdania, że ​​Drużyna Samobójców była najbliższa, aby dać widzom pełnoprawny łuk postaci takich jak Deadshot i Rick Flag, ale sugeruje, że ten potencjał został zniszczony przez słabą fabułę i decyzja o przeniesieniu flagi do roli wspierającej.

Podczas gdy wielu krytyków DCEU zgodziłoby się z argumentem przedstawionym w filmie, równie mocne może być twierdzenie, że największym problemem franczyzy są tak naprawdę jej historie, a nie bohaterowie. Podobnie jak w przypadku drużyny samobójców, Bruce Wayne Bena Afflecka miał potencjał, by być silną postacią w Batmanie V Superman i - jak twierdzi sam Patrick - miał wyraźną motywację do nielubienia Supermana. Ta początkowa obietnica została jednak szybko zneutralizowana przez coraz bardziej zagmatwaną narrację i słabe tempo filmu - zresztą w kinie filmu (Batman V Superman Ultimate Edition to kolejna historia).

Bez względu na to, co sądzisz o rozszerzonym wszechświecie DC, trudno argumentować, że film Willemsa nie ma żadnych zalet. W końcu film z udziałem Batmana i Supermana powinien być jednym z kinowych wydarzeń dekady, ale zamiast tego spolaryzować opinię w sposób, w jaki zrobiło to kilka filmów o superbohaterach. Na szczęście, jak wspomniano w filmie, nadchodząca Wonder Woman ma szansę ustawić właściwy kierunek, jeśli da bohaterowi wyraźny łuk charakteru, który wyjaśnia jej powody łamania zasad swojego ludu i pomagania reszcie ludzkości.