Wywiad z Timem Millerem - Terminator: Dark Fate

Wywiad z Timem Millerem - Terminator: Dark Fate
Wywiad z Timem Millerem - Terminator: Dark Fate

Wideo: Final Fight (Dam) | Terminator: Dark Fate (UltraHD, HDR) 2024, Lipiec

Wideo: Final Fight (Dam) | Terminator: Dark Fate (UltraHD, HDR) 2024, Lipiec
Anonim

Terminator: Dark Fate ma za sobą wizjonerską opowieść Jamesa Camerona, ale Tim Miller służy jako główna ręka reżyserska. Od rozpoczęcia Deadpoola jako debiutu w filmie fabularnym po ponowne uruchomienie Terminatora - udowodnił swoje umiejętności w dziedzinie bohaterów akcji. Utalentowany reżyser podzielił się swoim podejściem do filmu w ostatnim wywiadzie dla Screen Rant w ramach przygotowań do premiery 1 listopada.

To film Terminator, którego chciałem od czasów Sądu Ostatecznego. Dziękuję bardzo. Jak podeszliście do tego filmu, biorąc pod uwagę poprzednie filmy kontynuacyjne, takie jak Przebudzenie mocy w ostatnich latach?

Tim Miller: Przede wszystkim bardzo dziękuję.

Czujesz, że jeśli jest linia kolejowa, tor już tam był. Tak się składa, że ​​zatrzymuję się w szczerym polu, a ja właśnie zacząłem układać kolejne ścieżki. Ponieważ Jim to stworzył; skonfiguruj historię, ustaw te postacie; i po prostu opowiadam o tym następny rozdział.

Naprawdę mam wrażenie, że dużo o tym rozmawialiśmy w pokoju pisarzy, to prawie tak, jakbyś stworzył symulację Sarah Connor i T-800 i po prostu ją uruchomiłeś. I taka jest historia, która się ujawnia. Myślę, że to naturalna ewolucja tych dwóch historii; Mam nadzieję, że tak się czuje.

A fakt, że Jim jest w to zamieszany, naprawdę daje z siebie wszystko - myślał o tym.

Masz wrażenie, że byłby to następny w kolejce. Pytanie o imię, Legion. Skąd to pochodzi?

Tim Miller: Ten był mój. Zrobiłem dużo [badań]. Chcesz, żeby brzmiało to jak fajne imię, ale chciałem również zasugerować, że nie jest to pojedyncza inteligencja. Chciałem mieć wrażenie, że to ta duża rozproszona inteligencja, która nie widziała siebie jako pojedynczego bytu. Stało się to czymś wszechogarniającym. I tak Legion wydawał się właściwym imieniem. I jest tam kilka biblijnych odniesień, ponieważ Jim uwielbia dobre biblijne odniesienia.

Image

Mówiłeś trochę o pokoju pisarzy. Czy kiedykolwiek był plan, jeśli Linda nie wróci, aby historia była kontynuowana?

Tim Miller: Wiesz, mieliśmy bardzo krótki czas, kiedy rozmawialiśmy o innych opcjach, zanim powiedzieliśmy: „A co, jeśli Linda wróci?” Ponieważ to jest optymalna rzecz. A kiedy zaczęliśmy o tym rozmawiać, nie rozmawialiśmy o niczym innym, dopóki Jim nie znalazł odpowiedzi. Więc wszyscy po prostu nas śledzili.

Ponieważ jeśli Linda powie „tak”, oznacza to całą masę decyzji. A jeśli powie „nie”, musisz zrobić coś zupełnie innego, ponieważ nie było świata, w którym ktoś inny grałby Lindę Hamilton.

Więc wszystkie drogi prowadzą do Lindy i nie wiem, co było poza nimi. Prawdopodobnie nic. Prawdopodobnie bym się zdenerwował i zrezygnował, gdyby tego nie zrobiła.