„The Walking Dead” Sezon 3, odcinek 10 Recenzja - Dostawa Zombie

„The Walking Dead” Sezon 3, odcinek 10 Recenzja - Dostawa Zombie
„The Walking Dead” Sezon 3, odcinek 10 Recenzja - Dostawa Zombie

Wideo: Szturm - (JACEX VR) The Walking Dead: Saints & Sinners #12 2024, Lipiec

Wideo: Szturm - (JACEX VR) The Walking Dead: Saints & Sinners #12 2024, Lipiec
Anonim

Jeśli krótkotrwały okres Glen Mazzara jako showrunnera The Walking Dead pozostawia jakąkolwiek zasadę przewodnią dla nadchodzącego showrunnera Scotta Gimple (i tych, którzy prawdopodobnie będą za nim podążać), to jest to, że seria działa najlepiej, gdy postacie są w ruchu, zajmując się nieznośne napięcie i stawka życia lub śmierci niegościnnego świata, w którym się znajdują. Czas Mazzary powinien również poinformować każdego następcę, że ta seria nie wykazała, że ​​jest dobrze przygotowana do radzenia sobie z uderzeniami między takimi momentami pokazowymi, a zatem należy je zachować do minimum.

Jeśli już, „Home” doskonale pokazuje mocne i słabe strony The Walking Dead w jednym odcinku. Kiedy dano im okazję zwolnić i zastanowić się, co się dzieje, pisarze mają skłonność do angażowania bohaterów w tę samą sprzeczkę, która ugrzęzła przez większą część sezonu 2 i wykoleiła się podczas premiery w środku sezonu, która rozwijała się z dużym impetem z poprzednich ośmiu odcinki.

Image

Na początku „Home” było ich mnóstwo. Zbiór argumentów z tego tygodnia przedstawia Glenn (Steven Yeun) i Hershel (Scott Wilson), którzy dyskutują o ciągłym porzucaniu zmysłów Ricka (Andrew Lincoln) i, ​​jak się wydaje, roli lidera grupy. Tymczasem Andrea (Laurie Holden) i gubernator (David Morrissey) rozmawiają o swojej roli w Woodbury i tym, co planuje zrobić z ludźmi w więzieniu. I w końcu Daryl (Norman Reedus) i jego brat Merle (Michael Rooker) wędrują po lesie w poszukiwaniu wiewiórek do jedzenia i kończą drapanie po starych ranach na tyle długo, że wydaje się, że Daryl zostawia brata w lesie, by szukać wiewiórek samego siebie.

Image

Choć myśl, że Michael Rooker ściga leśne stworzenia, które zamierza spożywać, brzmi jak cudowny jednorazowy odcinek, „Home” musi pamiętać, że Rick i gubernator porzucili swoje stanowiska na rzecz bardziej osobistych zadań (tzn. oba poziomy szaleństwa zdają się gwałtownie spadać z list przebojów). Prowadzi to do tego, że Glenn zabiera przysłowiowe klucze do Hyundai i ogłasza, że ​​jest kolejnym w kolejce, aby doprowadzić grupę do wszelkiego przyszłego nieszczęścia, podczas gdy Hershel próbuje odciągnąć młodego mężczyznę od ukradkowego ataku na Woodbury na rzecz umocnienia więzienia przeciwko bezpośrednie odwet od krwiożerczych ludzi w tym uroczym małym burgerze na ulicy.

Wraz z wprowadzeniem krowich mieszkańców Woodbury i ich lidera, który zbierał trofea, przyszło na myśl, że grupa Ricka nie tylko stawi się przeciwko nim w sensie fizycznym, ale także, że przedstawienie będzie ważyło zdolność przywódcy Ricka do zdolności gubernatora. Teraz The Walking Dead chce porównać swoje stany mentalne ze sobą.

Z jednej strony Rick wyznaje Herszelowi, że ściga ducha Lori, co prowadzi go dalej od względnego bezpieczeństwa więzienia. Rick mówi życzliwemu staruszkowi, że szuka „sensu” i że prawdopodobnie ma halucynacje, ale nie wydaje się, żeby zrozumiał, co to jest - a nawet pytanie, jeśli o to chodzi. Z drugiej strony jest Philip, który tak naprawdę był szalony o wiele dłużej niż jego przeciwnik, a przynajmniej do czasu, gdy stracił oko i swoją córkę zombie, był o wiele lepszy w ukrywaniu go - pod warunkiem, że pomyślisz o wzmocnieniu zombie gladiator pasujący do malowniczej przestrzeni Woodbury liczy się jako „ukrywanie go”.

Image

Chociaż istnieje możliwość pokazu wykorzystującego Ricka i Philipa do głębszego zbadania tematów, takich jak dobro i zło w postapokaliptycznym świecie, taka subtelność nie pozostawia wiele miejsca na miażdżenie głów zombie. Zamiast tego „dom” wydaje się stawiać inne pytanie, które jest wystarczająco zaniżone, jedno pytanie, czy było to celowe. Podczas gdy spocony bałagan, którym stał się Rick Grimes, jest zajęty wetowaniem nowych członków grupy i krzyczeniem na puste chodniki więzienne, Darylowi udaje się podjąć heroiczny wysiłek, jaki Hershel chce, aby wszyscy pamiętali, że kiedyś Rick był w stanie wykonać. Nie jest tak subtelne, ale (mam nadzieję, że niewypowiedziane) pytanie, kto najlepiej nadaje się do odzyskania luzu przywództwa Ricka, mogło okazać się lepiej dostosowane do narracji Walking Dead. W każdym razie moment Daryla w odcinku pokazuje właściwą równowagę między dialogiem z celem a prawdopodobnym powodem, dla którego tak wielu widzów konsekwentnie się ogląda.

Nie może być obsługiwany tak skutecznie, jak krótki wątek Daryla, ale w końcowych momentach „Domu” The Walking Dead może pochwalić się niezaprzeczalną siłą stawiania postaci w sytuacji, która zmusza ich do reakcji - na przykład za pomocą Axela (Lew Temple)) na przykład jako tarcza. Kiedy gubernator i kilku jego popleczników strzelają dziko na podwórze więzienne, zarówno Rick, jak i odcinek wydają się wracać do życia. Jest to krótkie, brutalne spotkanie, które pokazuje, jak wciągająca seria może zrobić te ustalone elementy, ale służy również jako przypomnienie, jak czasami szare momenty między nimi mogą się okazać.

Image

Różne przedmioty:

  • W odcinku nie ma śladu Tyreese (Chad L. Coleman) lub Sashy (Sonequa Martin-Green). Mam nadzieję, że wkrótce wrócą.

  • Ponowne spotkanie braci Dixon dobrze wykorzystało to, co widzowie wiedzą o każdej z postaci, oraz różnice między nimi. To, co je wyróżnia, zostało częściowo ujawnione przez Ricka, co sprawia, że ​​ich dynamika jest nieco bardziej interesująca. O ile Merle jest czasem jednotorowym przypomnieniem faceta, którym może się stać Daryl, gdy jest w pobliżu swojego brata, pisarze mogą to wykorzystać, aby postać wydawała się pełniejsza.

  • „Nie wiem. Coś. Wiem, że to nie ma sensu. Ale z czasem będzie to miało sens”. Ten kawałek dialogu jest doskonałym przykładem tego, co może się zdarzyć między wydarzeniami.

The Walking Dead będzie kontynuowane w następną niedzielę z utworem „I Ain't a Judas” @ 21:00 w AMC. Sprawdź zajrzeć poniżej: