„Efekt motyla” zostaje zrestartowany przez pisarza / reżysera oryginału

„Efekt motyla” zostaje zrestartowany przez pisarza / reżysera oryginału
„Efekt motyla” zostaje zrestartowany przez pisarza / reżysera oryginału
Anonim

Nie da się uniknąć wzrostu liczby ponownych rozruchów w ciągu ostatnich kilku lat; akt przywracania ustalonej franczyzy z powrotem na pierwszy plan jest oficjalnie modny. Tylko w 2012 i 2013 roku nastąpiły ponowne uruchomienie zarówno współczesnych, jak i klasycznych marek, od The Lone Ranger, przez Dredd, przez Man of Steel, po The Amazing Spider-Man, a najbliższa przyszłość obiecuje jeszcze więcej restartów z Godzillą i The Crow. (Żeby wymienić tylko garstkę.) Teraz możemy dodać jeszcze jeden tytuł do miksu, ponieważ thriller w czasie podróży w 2004 roku, Efekt motyla, również otrzymuje reboot.

Firmy produkcyjne FilmEngine i Benderspink podobno posuwają się naprzód w ramach projektu z pomocą tylko Erica Bressa. Bress, jak pamiętają widzowie, napisał oryginalny film i współreżyserował go wraz z J. Mackye Gruberem. Warto również zauważyć, że zarówno FilmEngine, jak i Benderspink mają kredyty koprodukcyjne dla pierwszego obrazu, a także dwóch kontynuacji DTV.

Image

Obecnie Bress został wykorzystany tylko do pisania scenariuszy i nikt nie został jeszcze wezwany do reżyserii; wersja krótka: film pozostaje w fazie formacji. W tej chwili brzmi to jak zwykły recykling prawie dziesięcioletniego pojazdu Ashton Kutcher, w którym gra niespokojnego młodego człowieka, który zdaje sobie sprawę, że ma zdolność cofania się w czasie i zmieniania swojej przeszłości - do katastrofalnych konsekwencji. To postrzeganie może się zmienić, gdy w nadchodzących miesiącach pojawi się więcej informacji o uprawach produkcyjnych.

Wszystko to podważa potrzebę ponownego uruchomienia filmu; jakie zamiary mają Bress i te firmy w realizacji tego przedsięwzięcia? Efekt motyla z pewnością nie może być nazwany krytycznym sukcesem, ale okazał się być solidnym hitem finansowym dla New Line, studia, które go dystrybuowało (i które łączy umowę „pierwszego spojrzenia” z Benderspink). Nie ma żadnej zasady stwierdzającej, że film musi być dobry, aby zarabiać pieniądze, a Efekt Motyla - pomimo wszystkich jego brudnych, chorobliwych przyjemności - udowadnia to całkiem łatwo. Możliwe, że Bress, Benderspink i FilmEngine chcą po prostu dwukrotnie uderzyć w złoto przy użyciu tej samej koncepcji - co samo w sobie przypomina kawałek „Treehouse of Horror” Simpsona, „Czas i kara”.

Image

Chociaż ta wiadomość brzmi jak rażąca próba powrotu do przeszłości, aby szybko zarobić pieniądze (jest tam jakiś żart z efektem motyla), jest całkiem możliwe, że zespół odpowiedzialny za ponowne uruchomienie ma ciekawe opcje narracyjne do wprowadzenia do filmu. Być może jest to centralna dyrektywa tutaj: wydobycie lepszego obrazu z efektu motyla, który szczerze mówiąc ma masę potencjalnych możliwości załadowanych do głównego pomysłu.

Co więcej: Efekt motyla to dokładnie taki film, który należy przerobić. Jest wiele miejsca na ulepszenie narracji i rzeczy, które można zrobić, aby rozwinąć tę przesłankę, przynajmniej jeśli wszyscy zaangażowani zdecydują się to zrobić. Ale jeśli ponowne uruchomienie ponownie odtworzy tylko chwile i postacie, które już widzieliśmy, to po prostu znów popełni te same błędy.

_____

Sprawdzaj Screen Rant, aby uzyskać więcej informacji na temat ponownego uruchamiania efektu motyla, gdy tylko będą dostępne.