Przegląd i dyskusja finału Star Wars Rebels sezon 3

Spisu treści:

Przegląd i dyskusja finału Star Wars Rebels sezon 3
Przegląd i dyskusja finału Star Wars Rebels sezon 3

Wideo: Star Wars Rebelianci Sezon 3 Odcinek 11 - POWRÓT MAULA - FINAŁ Środka Sezonu! | Recenzja 2024, Lipiec

Wideo: Star Wars Rebelianci Sezon 3 Odcinek 11 - POWRÓT MAULA - FINAŁ Środka Sezonu! | Recenzja 2024, Lipiec
Anonim

[OSTRZEŻENIE - Ta recenzja zawiera SPOILERY dla Star Wars Rebels sezon 3, odcinki 21 i 22.]

-

Image

Przez cały sezon w Star Wars Rebels, Grand Admiral Thrawn uważnie studiował Rebeliantów, ucząc się ich taktyki i dlaczego tak walczą. Zrobił to oczywiście nie z empatii, ale aby lepiej przygotować swój atak i raz na zawsze zakończyć ich powstanie.

Atak ten wreszcie kończy się dzisiejszym dwuczęściowym finałem „Zero Hour” - napisanym przez Stevena Melchinga (część 1), Henry'ego Gilroya i Matta Michnovetza (część 2), w reżyserii Justina Ridge'a - gdy Thrawn lokalizuje bazę Rebeliancką na Atollanie i rozpoczyna atak. Najpierw blokując planetę, odcinając ich ucieczkę, a następnie bombardując bazę, a następnie atakiem naziemnym, atak Thrawna jest tak samo nieustępliwy jak pułk. Czy statki są zestrzelane w lewo i prawo, a Baza Choppera pod ciężkim ostrzałem - czy to może być koniec Rebelii, zanim jeszcze się zacznie?

„Znam tych buntowników, studiowałem je”

Image

Thrawn jest wyraźnie cierpliwym człowiekiem, czekającym na odpowiedni moment do ataku. A kiedy ten moment nadejdzie w „Zero Hour”, wydaje się, że to może być dla Rebelii - nawet jeśli wiemy na pewno, że tak nie jest. Rozpoczęcie ataku ofensywnego przez Thrawna powoli budowało się przez cały sezon 3 i choć byłoby to raczej mroczną nutą pozostawienie go w spokoju, w tej chwili zwycięstwo Thrawna wydawało się prawdopodobne.

Rebelianci z Gwiezdnych Wojen nie wybierają tutaj tego ponurego zakończenia, ale ofensywa Thrawna jest sukcesem, ponieważ zapobiega planowanemu atakowi Rebelii na Lothal. Istnieją również przyczyny, w których dowódca Sato dzielnie poświęca siebie i swój statek, aby Ezra mógł ominąć blokadę imperialną. I chociaż taranowanie przez Sato jednego z Porywaczy (zabijając admirała Konstantine'a w tym procesie) jest zarówno szlachetne, jak i taktyczne, pozbawia nas konfrontacji Thrawna i Sato - coś, co Rebelianci wcześniej sugerowali, sugerując wspólną historię między dwoma postaciami. („Zero Hour” obejmuje jednak krótką, ale spektakularną walkę między Thrawnem i Kallusem, a Wielki Admirał odkrył, że jego agentem ISB jest szpieg Rebeliancki, Fulcrum.)

Thrawn jest bliżej niż ktokolwiek inny, by położyć kres Rebelii, i chociaż większość ucieka, otrzymuje silny cios. Ponownie, wszystko to dzięki wglądowi Thrawna - on, w przeciwieństwie do tylu Imperiów, nie lekceważy Rebeliantów, uznając, że wielokrotnie udaje im się odnieść zwycięstwo po pewnej porażce. Na nieszczęście dla Thrawna, jego oficerowie Konstantine i gubernator Pryce nie są tak mądrzy ani sprytni, a ich niedocenianie długości, na jaką Rebelianci posuną się w ich sprawie, stwarza okazję do ucieczki.

„Jestem tym, który jest w środku”

Image

Oprócz oficerów szukających chwały, bezbłędnie zaplanowany atak Thrawna został również udaremniony przez coś innego, coś, czego nigdy nie mógł przewidzieć - Bendu. Wprowadzony od samego początku podczas premiery sezonu 3, Bendu jest dziwnym człowiekiem, dość potężnym w Mocy, ale ani jasnej, ani ciemnej strony. Jak lubi przypominać Kananowi: „To ja jestem w środku. Nie jestem po stronie”.

Nadal nie jest do końca jasne, jaki jest jego cel w ramach wielkiego planu Rebeliantów Gwiezdnych Wojen, ale tutaj, w „Zero Hour”, Bendu działa jako rzut obronny w ostatniej chwili dla Eskadry Rebelii Feniksa. Nie dlatego, że faktycznie wkracza do walki po ich stronie, ale po tym, jak został okadzony przez Kanana, Bendu atakuje wszystkich, którzy wciąż są na planecie, przekształcając się w potężną burzę i atakując zarówno siły imperialne, jak i rebelianckie.

Rebelianci używają chaosu wywołanego atakiem Bendu, aby uciec, podczas gdy Thrawn instruuje swoich ludzi, aby strzelali w środek burzy, sprowadzając Bendu na powierzchnię planety. Kiedy siły imperialne zbliżają się do Bendu, teraz poważnie osłabionego, dzieli się z Thrawnem wizją: „Widzę twoją porażkę otaczającą cię jak wiele ramion w zimnym uścisku”. Thrawn, niezadowolony z tego, co ma do powiedzenia Bendu, strzela do niego, tylko po to, by Bendu zniknął w powietrzu, być może nawet stając się jednym z Mocą.

Jest mało prawdopodobne, że jest to ostatni raz, jaki widzieliśmy o dziwnym posiadaczu Mocy, ale na razie jego słowa o przyszłości Thrawna są tak długie.

Co dalej z buntem?

Image

Eskra, ledwo unikając całkowitej zagłady, dzięki Ezrze sięgającej do Sabine i Mandalorian, przeważnie żyje, by walczyć następnego dnia. Uratowali Kallusa, oficjalnie wprowadzając go do owczarni, a generał Dodonna po raz pierwszy pojawił się w animacji, sygnalizując, jak blisko Rebelianci zbliżają się do wydarzeń z Rogue One: A Star Wars Story i nie tylko. Odcinek kończy się nawet podróżą do dowództwa Rebelii na Yavinie IV.

W pewnym momencie „Zero Hour” Mon Mothma zwraca się do Ezry, że może być zbyt wcześnie, aby Rebelia mogła rozpocząć otwartą wojnę, i znowu, znając harmonogram wydarzeń, ma rację. Rodzi to pytanie, co zrobi Rebelia, aw szczególności Eskadra Feniksa, od teraz do oficjalnej gwiazdy Galaktycznej Wojny Domowej?

Los tych bohaterów pozostaje tajemnicą. Poza Hera i Chopper, żaden z pozostałych Rebeliantów nie jest wymieniony w Łotrze. Czy oni umarli? Zostałeś przeniesiony? Lub gorzej, wady? „Zero Hour” ponownie widzi rodzinę (jak nazywa ją Hera), ale wydaje się mało prawdopodobne, aby trwała długo. Sabine z pewnością wróci do domu i będzie musiała walczyć w wojnie domowej Mandalore. Sprawa Jedi mogłaby z łatwością odciągnąć Kanana i Ezrę (w końcu zagrożenie Dartha Vadera wciąż jest duże). I z niezliczonych powodów Zeb, Rex i wielu innych może zginąć lub odejść.

-

„Zero Hour” to pełen akcji finał, zawierający coś, co przypominało więcej bitew kosmicznych niż całą serię. Czasami był porywający, innym razem uroczyście refleksyjny, ale był to przede wszystkim solidny koniec tego, co było raczej dobrym sezonem Rebeliantów Gwiezdnych Wojen. Być może nie rozegrał się w oczekiwany sposób i jest nieco przyćmiony przez poprzedni odcinek (nie wspominając o finale drugiego sezonu), ale „Zero Hour” podniosło stawkę zarówno dla Imperium, jak i Rebelii. Scena jest teraz ustawiona na całą wojnę i nie potrwa długo, zanim stanie się to nieuniknione.

Premiera 4 sezonu Star Wars Rebels tej jesieni na Disney XD.