F-bomby w Star Trek: Discovery nie są wielkim problemem

Spisu treści:

F-bomby w Star Trek: Discovery nie są wielkim problemem
F-bomby w Star Trek: Discovery nie są wielkim problemem

Wideo: Cyberpunk Documentary PART 1 | Neuromancer, Blade Runner, RoboCop, Akira, Shadowrun 2024, Lipiec

Wideo: Cyberpunk Documentary PART 1 | Neuromancer, Blade Runner, RoboCop, Akira, Shadowrun 2024, Lipiec
Anonim

Ostrzeżenie: SPOILERY dla Star Trek: Discovery sezon 1, odcinek 5 naprzód

-

Image

Star Trek: Discovery to kilka seriali w 15-odcinkowym odcinku, który już rozciąga grupę fanów. Pomiędzy przeprojektowaniem Klingona, zaawansowaną technologią i nowym Harrym Muddem (Rainn Wilson), wielu uważa, że ​​rozbieżności w stosunku do kanonu są zbyt denerwujące, pomimo nacisków producentów, by mieć do nich cierpliwość w miarę rozwoju historii. Trzeba przyznać, że najnowsza seria ma kilka błędów do rozwiązania, zanim będzie mogła z dumą płynąć jako kolejny statek linii. Jeden z najbardziej dzielących się momentów przedprodukcyjnych seriali nastąpił, gdy producenci ujawnili, że będzie zawierać więcej treści dla dorosłych.

Prowadzenie programu w CBS All Access (wciąż głównym punktem spornym dla wielu fanów) oznacza, że ​​serial mógłby poradzić sobie z tematami i językiem dla dorosłych bez poważnych utrudnień cenzury - coś, o czym mówili prowadzący show Aaron Harberts i Gretchen J. Berg w czerwcu. Oprócz ucieczki przed konfliktem międzyosobowym, który miał miejsce Gene Roddenberry, podczas Star Trek: Następna generacja - która ograniczyła załogi Gwiezdnej Floty przed walką - Discovery również niedawno otworzył nowe możliwości w kategorii lingwistyki dla dorosłych.

W odcinku „Wybierz swój ból” z piątego sezonu, kadet Silvia Tilly (Mary Wiseman) zachwyca się nią, porucznik Stamets (Anthony Rapp) i rozwiązanie Michaela Burnhama (Sonequa Martin-Green) problemu tardigrady, wyrażając swoje podekscytowanie, mówiąc: „To było takie cholernie fajne!” Chociaż trochę się cofa, zdając sobie sprawę, że wybuch nastąpił w jej środowisku pracy, Stamets zgadza się z nią i powtarza to zdanie.

Image

Ogólnie rzecz biorąc, był to bardzo Trek moment. Trio pracowało z czasem i szansami, aby eksperymentalny napęd zarodników na statku działał, nie szkodząc czującemu tardigradzie. Pomimo optymistycznego punktu kulminacyjnego niektórzy fani skupili się na sposobie wyrażania wypowiedzi podczas sceny, a niektórzy nawet balansowali przeciwko temu na Twitterze. Czy użycie wulgaryzmów było oszałamiające (przepraszam) w przypadku serii?

Prostacki język z pewnością nie jest priorytetem w Star Trek. Podczas pierwszej podróży załogi Next Generation w kosmos, w Star Trek: Generations, Data zaskoczyła widownię, zrzucając bombę typu s-bomb. Oczywiście, jego przekleństwo jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że Enterprise-D miał wkrótce wylądować na planecie. Na dłuższą metę publiczność prawdopodobnie nie zauważyła przekleństwa androida, zastanawiając się nad dziurami w filmie i niepotrzebną (i zbyt skomplikowaną) śmiercią kapitana Kirka.

Star Trek ma barwną historię z kolorowymi słowami. Seria Original, choć mało płodna w użyciu, wpadała czasem w „cholerę” lub „piekło”, rozszerzając swoją eksploracyjną leksykon, przeskakując na duży ekran. Później TNG i Deep Space Nine i przyszłe programy dodały do ​​tej serii trochę złorzeczonego przekleństwa, przy czym pisarze używali francuskiego połączenia kapitana Jeana Luca Picarda, aby wślizgnąć się w „merde” lub dwa; tymczasem Klingoni upuszczali tu i ówdzie kilka „QI'yaH” (jeden z ich najsilniejszych wtajemniczeń), a naczelnik Miles O'Brien od czasu do czasu podsycał swoją rozmowę „cholernym” lub „pierdołem”.

Image

To prawda, że ​​pisarze Discovery prawdopodobnie starali się zaskoczyć publiczność, która jest przyzwyczajona do bardzo popularnych seriali telewizyjnych i filmów Star Trek PG / PG-13, ale ich użycie języka niekoniecznie pozostaje w kontakcie z historią serialu lub obecnym serialem. ton dla dorosłych. Tylko dlatego, że fani nie słyszeli ohydnego języka tak ostry, nie wyklucza go od 23 wieku - o czym świadczą kolorowe zwroty wymienione powyżej i wiele innych. Słowa przekleństwa wypowiedziane przez Data, Lily Sloane (Alfre Woodard) w Star Trek: First Contact, Tilly i Lt. Stamets są wspólne dla większości języków w tej czy innej formie. Jeśli o to chodzi, słowo „f” jest używane od co najmniej 1600 roku, a jeszcze wcześniej w takiej czy innej formie.

Jeśli społeczeństwo nie wyrosło z nieprzyzwoitości przez setki, jeśli nie tysiące lat, dlaczego ludzie nie mieliby 250 lat w przyszłości - którzy są wtajemniczeni przez tysiące lat ludzkiego i obcego języka, kultury i historii - nie podrzuciliby nieprzyzwoitego słowa? Podobnie do współczesnego przełączania kodów - co równoznaczne jest z naszą zdolnością do zmiany języka, dialektu lub tonu w celu lepszego dopasowania do sytuacji konwersacyjnej - załoga ma również do czynienia z różnymi rodzajami komunikacji, od mówienia do znajomych, rozmawiania w mesie lub zwracania się do przełożonego oficerowie. Rozsądne jest założenie, że członkowie marynarki wojennej jutro od czasu do czasu przeklinają jak marynarze.

Fani szukający przytulnej wersji Star Trek z lat 60. mogą być daleko od swojej strefy komfortu dzięki najnowszej ofercie, ale muszą także umieścić kultową serię we właściwym kontekście. Nawet Kirk i Bones napisali kilka mocnych słów na temat epoki, a wiele alegorycznych lub autentycznych chwil w serialu było nieco, jeśli nie całkowicie, ryzykownych jak na tamte czasy. Zaletą korzystania z usługi przesyłania strumieniowego jest to, że pozwala autorom Discovery posypać serię bardziej intensywnymi efektami wizualnymi, takimi jak przykryta ciałem sekwencja przypominająca horror z trzeciego odcinka (gdzie odkrywają „Rozpruwacz”, tardigrade), więcej dorosłe sytuacje i tak, kilka słów dla dorosłych.

Image

Prawdę mówiąc, niektórzy ludzie po prostu nie lubią przeklinać, uważając je za szorstkie, niskie i niestosowne zarówno w teraźniejszości, jak i przyszłości. Inni nie widzą w tym nic złego, przynajmniej jako naturalnej części ludzkiej lingwistyki, jeśli są stosowane rozsądnie. Te dwa obozy - podobnie jak ci, którzy pragną całkowitego przestrzegania kanonu Star Trek w porównaniu z tymi, którzy akceptują zmiany w nadziei, że Discovery zmodernizuje serię - mogą nigdy nie zobaczyć się oko w oko.

Berg i Harberts omawiali w przeszłości dojrzałe treści serialu. Podczas sierpniowego wywiadu zauważyli, że nagość „wydaje się dziwna”, a płodna wulgaryzmy nie działają dobrze na Treku. W związku z tym Discovery prawdopodobnie nie zrzuci zbyt wielu bomb F, nie wystawi zbyt wielu nagich nowicjuszy ani nie rozpryskuje zestawu niczym trzepaczka. Ale doprowadzi serię do granic możliwości, podobnie jak powinien to zrobić serial o nazwie Star Trek.

Być może przyszłość nie jest tak schludna, jasna i czysta jak wizja Roddenberry, ale najnowsza saga, w przeważającej części, wciąż działa w ramach jego założeń. Jasne, w ostatnim odcinku użyto nieprzyzwoitego słowa lub dwóch, ale zakończyło się także wielkim pokazem pracy zespołowej, w którym nauka i współczucie uratowały życie czującej istocie. Optymizm pozostaje najcenniejszą walutą w przyszłości. Jeśli gra się dobrze, wszystkie złe słowa i moralnie szare momenty mogą jedynie wzmocnić podstawową koncepcję Star Trek.

-

Trzeba przyznać, że najnowsza wędrówka to zupełnie inna bestia, która wciąż wymaga drobnych poprawek, aby przedzierać się przez kosmos. Jednak wadliwa Gwiezdna Flota nadal kwestionuje zasady ludzkości. W rezultacie Discovery wydaje się realny i stanowi więcej nadziei niż obraz pozornie nieosiągalnej utopii zaledwie kilka stuleci dalej.

W końcu, jeśli dotrzemy do gwiazd, przekroczymy nasze własne oczekiwania mentalne, emocjonalne i technologiczne oraz zbadamy ludzkie doświadczenia, kilka bomb bombowych to niewielka cena. Heck, współistniejący w stosunkowo pokojowy sposób z licznymi złożonymi i bardzo różnymi formami życia, byłby całkiem fajny.