Ron Howard twierdzi, że raporty podziału Star Wars nie są „całkowicie dokładne”

Spisu treści:

Ron Howard twierdzi, że raporty podziału Star Wars nie są „całkowicie dokładne”
Ron Howard twierdzi, że raporty podziału Star Wars nie są „całkowicie dokładne”
Anonim

Solo: Reżyser filmu Gwiezdne wojny, Ron Howard, twierdzi, że ostatnie doniesienia na temat filmów pobocznych serii nie są „całkowicie dokładne”. Po przejęciu przez Lucasfilm, Disney chętnie rozszerzył galaktykę daleko poza sagę Skywalker, produkując samodzielne filmy z antologii, które opowiadały inne historie. Podczas gdy pierwszy z bramy, Łotr 1, był niesamowitym sukcesem, Solo szaleje w kasie. Mimo ogólnie pozytywnych recenzji film Howarda upadnie jako pierwsza część Gwiezdnych wojen, która straci pieniądze.

W następstwie pojawiło się wiele pytań o przyszłość Gwiezdnych Wojen. Zaledwie tydzień temu Lucasfilm wstrzymywał inne działania typu spin-off, takie jak Obi-Wan i Boba Fett, kiedy ponownie oceniają swoje strategie. Studio utrzymuje, że wciąż powstaje wiele filmów, co wydaje się podzielać Howarda.

Image

Powiązane: Lucasfilm powinien nadal robić filmy z gatunku Anthology Star Wars

TMZ dogonił reżysera i zapytał go o inne niezależne filmy z Gwiezdnych wojen. Howard powiedział to:

„Nie sądzę, by było to całkowicie dokładne. Myślę, że zostało to zgłoszone, ale nie sądzę, że to rozumiem. Wszyscy w Lucasfilm i Disney naprawdę dbają o fanów. Myślę, że to ciągły proces odkrywania, co to może być i do czego to wszystko może się przydać. To proces i osobiście podoba mi się, że ryzykują, ryzykują i zobaczą, jak ludzie na to reagują ”.

Image

Warto wspomnieć, że w żadnym momencie żadne spinoffy z Gwiezdnych wojen nie zostały zgłoszone jako całkowicie anulowane, więc komentarze Howarda zasadniczo zgadzają się z tym, co zostało powiedziane. We wczesnych dniach renesansu franczyzy (Przebudzenie Mocy pojawiło się mniej niż trzy lata temu) Lucasfilm wydaje się być płynną sytuacją, w której eksperymentuje z różnymi koncepcjami i sprawdza, co działa. Solo nie spełniło oczekiwań, choć głównie ze względu na wygórowany budżet i słabą kampanię marketingową. Może to spowodować, że film taki jak Boba Fett Jamesa Mangolda będzie miał mniejszą cenę (aby zmaksymalizować potencjalne zyski), ale na razie nie trzeba wyciągać wtyczki. Jedno komercyjne rozczarowanie nie jest zabójcą franczyzy, a Gwiezdne Wojny bardzo dobrze radziły sobie w kasie w ciągu ostatnich trzech lat.

Pozostaje jednak do zobaczenia, kiedy Lucasfilm zaprezentuje plany dotyczące tych filmów. Oficjalnie potwierdzili projekty, takie jak nowa trylogia Riana Johnsona oraz serial Davida Benioffa i DB Weissa, ale pozostali matką Obi-Wana i innych. Być może było to celowe posunięcie ze strony studia, które czekało na odpowiedź na Solo, a ogłoszenia nadchodzą w późniejszym terminie. Po tym, jak w ciągu ostatnich kilku lat przetrwały zakulisowe Gwiezdne Wojny, Lucasfilm prawdopodobnie chciałby się upewnić, że wszystko jest zablokowane przed upublicznieniem filmu. Obi-Wan rzekomo stracił reżysera Stephena Daldry'ego dawno temu, więc wiele rzeczy jest w powietrzu.