Ponowne wykonanie projektu Jeża w ostatniej chwili jest złym pomysłem

Spisu treści:

Ponowne wykonanie projektu Jeża w ostatniej chwili jest złym pomysłem
Ponowne wykonanie projektu Jeża w ostatniej chwili jest złym pomysłem

Wideo: Najwazniejszy test teleskopu Jamesa Webba - AstroKawa #91 (29.10.2020) 2024, Lipiec

Wideo: Najwazniejszy test teleskopu Jamesa Webba - AstroKawa #91 (29.10.2020) 2024, Lipiec
Anonim

Projekt filmu Sonic the Hedgehog był tak katastrofalny, że twórcy filmowi zmieniają go w ostatniej chwili - ale to tylko pogorszy problem. Pierwszy zwiastun adaptacji kultowej gry Sonic the Hedgehog firmy Paramount pojawił się w sceptycyzmie, który zawsze był trudny do przezwyciężenia. To, co zobaczyli widzowie, nie zachwyciło ich dokładnie, a jeśli twórcy mieli nadzieję zmienić status projektu jako mema, to nie powiodło się. Było wiele problemów do przeanalizowania, od wątpliwej decyzji o przeniesieniu scenografii do świata rzeczywistego, po włączenie piosenki Coolio Gangsta's Paradise. Jednak większość widzów była zarezerwowana dla samego Sonica.

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w szybkim widoku.

Image
Image

Zacząć teraz

Widzowie mieli nadzieję, że Ben Schwartz wybierze gwiazdę Park and Recreation jako głos Sonica, ale wygląd słynnego niebieskiego jeża był mniej niż gwiezdny. Wszystko wyglądało dziwnie, od ludzkich oczu, przez chudą sylwetkę, przez wybór futra Sonica, po niepokojące usta pełne zębów. Nie tylko skręcił ciężko w niesamowitą dolinę, ale nie wyglądał tak bardzo jak natychmiast rozpoznawalny projekt Sonic, który fani znają od dziesięcioleci. Fani i artyści nie musieli długo oferować alternatywnych projektów, z których większość chętniej trzymała się klasycznego stylu z gier, podczas gdy w Internecie głównie bawiono się memami i filmami z reakcji.

Potem stało się coś nieoczekiwanego: reżyser zgodził się. Jeff Fowler wziął na Twittera i przyznał, że projekt wymaga zmian, mówiąc: „Dziękuję za wsparcie. I krytykę. Przesłanie jest głośne i jasne … nie jesteś zadowolony z projektu i chcesz zmian. do zrobienia. Wszyscy w Paramount & Sega są w pełni zaangażowani w to, aby ta postać była NAJLEPSZĄ, jaką może być … ”

Dziękuję za wsparcie. I krytyka. Wiadomość jest głośna i wyraźna … nie jesteś zadowolony z projektu i chcesz zmian. To się stanie. Wszyscy w Paramount & Sega są w pełni zaangażowani w tworzenie tej postaci NAJLEPSZYM, jakim może być … #sonicmovie #gottafixfast? ✌️

- Jeff Fowler (@fowltown) 2 maja 2019 r

Jest to dość odważna deklaracja dla każdego reżysera, zwłaszcza że data premiery Sonic the Hedgehog nie została przeniesiona, aby uwzględnić nieuchronnie poważne zmiany (film jest nadal planowany na 9 listopada). Choć godne podziwu jest to, że Fowler i jego zespół chcą zadowolić fanów, zawsze dobrze jest widzieć, jak duże studio przyznaje, że spieprzyły - a współtwórca postaci podziękował im za wysiłek - ignoruje to zarówno realia biznes i szkody dodatkowe, które zawróci w sposób nieunikniony.

Tym razem jest ograniczony czas, aby zrobić to „dobrze”

Image

Na obecnym hicie rynku filmowcy i ich zespoły zajmujące się postprodukcją są zbyt przyzwyczajeni do pracy przed datą premiery filmu lub tak blisko, jak to możliwe, zanim studio wyciągnie wtyczkę. Wraz ze wzrostem regularności drastycznych powtórzeń dla głównych tytułów, teraz normalną częścią działalności jest słuchanie o zespołach VFX pracujących przez całą dobę, aby dopracować każdy szczegół na czas przed premierą. Jednak ogłoszenie zmian, takich jak Sonic the Hedgehog, będzie wymagało w maju, a nadzieja, że ​​zostaną wykonane w ciągu sześciu miesięcy, jest, delikatnie mówiąc, ryzykowna.

Widzieliśmy już, co się dzieje, gdy studio musi wprowadzić radykalne zmiany w dużym budżecie obciążonym efektami na późnych etapach produkcji. Dla jednego z bardziej znaczących przykładów spójrz na Ligę Sprawiedliwości i niesławne usuwanie wąsów Henry'ego Cavilla. Być może jednym z trudniejszych wyzwań w VFX było ożywienie twarzy aktora w celu zlikwidowania zarostu na twarzy, ale mając więcej czasu niż na to, by wykonać to zadanie, być może zespoły zajmujące się efektami filmowymi mogły pobrać coś bardziej wiarygodnego. Zespół VFX Sonic the Hedgehog ma za zadanie całkowicie odkryć jedną z głównych postaci filmu. Podstawowy akt projektowania i tworzenia tej wersji Sonica nie nastąpił z dnia na dzień. Zapewne zajęło to wiele miesięcy, a może nawet lat współpracy, aby dotrzeć do tego produktu końcowego (który sam w sobie jest nieco zaskakujący do myślenia). Nawet przy solidnych podstawach przeróbka będzie trudnym zadaniem dla Paramount i pracujących nad tym wielu studiów efektów.

W każdym razie fani nienawidzą tego projektu

Image

Projekt Sonic zmienił się wcześniej. Oryginalne gry przedstawiają go jako mniejszą, bardziej celowo uroczą postać, podczas gdy późniejsze historie, szczególnie te w 3D, sprawiają, że jest szczuplejszy, wyższy i bardziej „fajny”, udając, że jest sarkastycznym nastolatkiem. własne poziomy sprzeciwu fanów, co jest nieuniknione, gdy natychmiast rozpoznawalna postać w popkulturze zostanie przerobiona. Pomyśl, kiedy Wonder Woman dostała spodnie lub kiedy Batsuit usunął żółty kolor z tego kultowego logo. tym bardziej, że to dlatego, że to taka dziwna zmiana, która nie ma większego sensu, a także wydaje się, że twórcy w ogóle nie pracowali nad oryginalnym projektem.

Nie oznacza to, że zmiany były bez powodu. Jak powiedział producent wykonawczy Tim Miller, IGN, wyjaśniając dodanie futra do niebieskiego projektu jeża: „Byłoby dziwnie i miałoby wrażenie, że biegałby nago, gdyby był czymś w rodzaju wydry. Zawsze tak było, dla nas futro i nigdy nie zastanawialiśmy się nad czymś innym. To część tego, co integruje go z prawdziwym światem i czyni z niego prawdziwe stworzenie ”. Jest to wybór, który ma sens na papierze, podobnie jak decyzja o nadaniu Sonicowi dwóch odrębnych oczu i bardziej humanoidalnej postaci. Autor zdjęć detektywa Pikachu sugeruje nawet, że problem polega na tym, że jeż Sonic został zastrzelony cyfrowo zamiast na filmie. Może niekoniecznie wygląda świetnie, ale zrobiono to z jakiegoś powodu. Biorąc pod uwagę często sporną naturę fandomu Sonic, wydaje się prawdopodobne, że każdy projekt wywołałby pewne odepchnięcie, choć może nie w tej skali.

Pracownicy VFX będą największymi przegranymi

Image

Ludzie, którzy odczują presję najbardziej po tym zawracaniu, to same zespoły efektów, w tym Industrial Light & Magic, Blur Studio, Digital Domain i Moving Picture Company. Są to pola przepracowane i niedopłacone, na których marże zysku są wyjątkowo niskie, a ryzyko błędu jeszcze większe. Zwolnienia są częste, podobnie jak nieodpłatne nadgodziny i wyjątkowo duża rotacja personelu z powodu presji. Nawet jeśli największe filmy na tej planecie pozostają technicznymi ekstrawaganckimi ekstrawagancjami, firmy z efektami wizualnymi walczą. Jak zauważył Kelly Port, kierownik ds. Efektów wizualnych w Digital Domain w wywiadzie dla Variety w zeszłym roku: „To niesamowicie konkurencyjny przemysł. Za tyle pieniędzy, które wydaje się na efekty wizualne, jest to niezwykle niska marża”. Ukończenie jednego filmu może zająć ogromnej ekipie od ośmiu miesięcy do roku pracy w pełnym wymiarze godzin, w zależności od jego treści i stylu. Studia chcą obniżyć koszty i jest to jeden z obszarów, w którym pracownicy mogą zostać ściśnięci.

Zespoły pracujące nad przeróbką Sonica prawdopodobnie spodziewały się, że będzie miało coś do zrobienia przed wydaniem filmu, czy to retuszując scenę tu i tam, czy naprawiając błędy, które wymagały właściwego dopracowania. Teraz mają do czynienia z zupełnie innym poziomem presji, na którym prawdopodobnie nie będą dobrze traktowani, czy to finansowo, czy emocjonalnie. Tryb Crunch to dość niszczycielski proces w świecie gier wideo - taki, który doprowadził do silnej presji branży, problemów zdrowia psychicznego i fizycznego oraz kwestii naruszenia prawa pracy - i nie jest dużo lepszy w świecie filmu. A jeśli nadal nie spełnią specyfikacji tych fanów w listopadzie, to zespoły zajmujące się efektami podejmą się krytyki. Nawet jeśli film odniesie sukces finansowy, wątpliwe jest, aby setki pracowników VFX zauważyły ​​którąkolwiek z tych korzyści.

To zrozumiałe i pod pewnymi względami godne podziwu, że Jeff Fowler i Paramount chcą zadowolić fanów i przezwyciężyć tak wysoki poziom kpiny, jaki dotychczas padł na barki jeża Sonica. Jeśli wykonają tę drastyczną przeróbkę jego projektu, będzie można opowiedzieć wspaniałą, słabą historię. W końcu, jeśli film jest słusznie dobry, fani wybaczą niedoskonały projekt, a dobry projekt Sonic nie naprawi złego filmu. Ostatecznie jednak jest to kwestia pracowników i siły roboczej, a na dłuższą metę to oni nie skorzystają z tej obietnicy.