Producent Adrian Askarieh mówi o Hitmanie: Agent 47, Deus Ex, Jonny Quest i nie tylko!

Spisu treści:

Producent Adrian Askarieh mówi o Hitmanie: Agent 47, Deus Ex, Jonny Quest i nie tylko!
Producent Adrian Askarieh mówi o Hitmanie: Agent 47, Deus Ex, Jonny Quest i nie tylko!
Anonim

Największe targi branży gier wideo w Ameryce Północnej odbywają się właśnie w Los Angeles, a tegoroczny E3 może być największy dla Square Enix. Po raz pierwszy wydawca gry zorganizował swoją główną prezentację, aby rozpocząć wydarzenie wraz z gigantami branżowymi, aby odsłonić dużą gamę głośnych gier, a dziś kontynuują skupioną na filmie transmisję na żywo w celu promowania Hitman: Agent 47.

Agent 47 reprezentuje początek czegoś wielkiego dla gier wideo w Hollywood, w których kilka głośnych własności intelektualnych wreszcie zyskuje swoje zasługi w studiach filmowych (patrz: Assassin's Creed i Warcraft). To nowe spojrzenie na Hitmana to tylko krok od tego, jak powstanie kilka głośnych adaptacji gier wideo opartych na właściwościach Square Enix dzięki producentowi Adrianowi Askariehowi.

Image

Mieliśmy okazję porozmawiać z Adrianem na początku tego roku, kiedy jego internetowy serial oparty na komiksach Enormous pojawił się online, a ostatnio spotkał się z nim, aby porozmawiać o nadchodzącym Hitman: Agent 47, długo oczekiwanym filmie Jonny Quest - który w końcu dostał zielone światło i znaleźliśmy reżysera A-list u Roberta Rodrigueza - i oczywiście dotykamy tych innych adaptacji filmowych Square Enix, o których słyszeliśmy: Deus Ex i Just Cause - w obu z nich pojawiają się nowe gry.

-

Gratulacje dla Jonny Quest. O tym słyszymy od wielu, wielu lat. To całkiem niesamowite.

Adrian Askarieh: Jak mówią, lepiej późno niż nigdy!

Image

Jakieś ramy czasowe, kiedy może to trafić do kin?

Adrian Askarieh: Czekamy, aż Terry Rossio i Robert Rodriguez wrócą do scenariusza, na co czekamy z niecierpliwością. Szybkość, z jaką projekt zmierza w kierunku produkcji, zależy głównie od scenariusza. Powiedziawszy to, Dan Lin i są bardzo optymistyczni.

Jak zaangażowałeś się w Jonny Quest? Czy sam jesteś fanem oldschoolowego serialu?

Adrian Askarieh: Jestem. Dorastałem z tym. To było lata temu zadzwoniłem do Dana Lin, kiedy był dyrektorem Warners i powiedziałem: „Zróbmy Jonny Quest”. Najbardziej wytrąciło mnie to, że jestem wielkim fanem oryginalnego serialu. W każdym razie Dan powiedział: „Daj mi kilka dni, żeby zobaczyć, co się tutaj dzieje”. Kilka dni później zadzwonił do mnie i powiedział: „Zróbmy to”. I wtedy był dyrektorem. Tak było dawno temu. Od tego czasu przybył na pokład, aby wyprodukować go ze mną, co było błogosławieństwem, ponieważ, wiesz, pracujesz z Danem Linem, a on ma duże doświadczenie i umie poruszać się po polach minowych. A teraz jest także jednym z najgorętszych producentów w mieście z filmami takimi jak LEGO i SHERLOCK HOLMES.

Jak myślisz, dlaczego właśnie teraz nadszedł czas, by Warner Brothers wreszcie w końcu zapalili tę rzecz?

Adrian Askarieh: Myślę, że przede wszystkim budżet jest ważny. Myślę, że kiedy stworzymy określony budżet, stanie się on oczywiście bardziej realistyczną propozycją. Myślę, że sam klimat jest również bardzo przewodzący. Filmy, które odwołują się do wielu kwadrantów, przygód akcji PG lub PG-13, są obecnie niezwykle popularne nie tylko w USA, ale równie ważne, jeśli nie ważniejsze, na arenie międzynarodowej. Warner postrzega to jako jedno z tych zdjęć, które mają ten potencjał. Opiera się również na ukochanej marce, która jest znana i lubiana na całym świecie. To oczywiście ogromny element odwołania do studia.

Image

Mam dla ciebie pytanie od fanów dotyczące tego projektu. Oczywiście nie widziałem programu z lat 60., kiedy był emitowany, ale jako dziecko oglądałem wszystkie powtórzenia i inne rzeczy w Cartoon Network. Wydaje mi się, że było to pierwsze, kiedy zaczęli

zapewne o tym wiesz, ale wypuścili drugą serię, jak nową wersję. Z czego czerpiesz, gdyby fani mieli porównać?

Adrian Askarieh: Czerpiemy z oryginalnej serii. Dan Lin, Robert, Terry Rossio i ja jesteśmy wielkimi fanami oryginalnej serii, która była przełomowa i rewolucyjna jak na swój czas. Był to jeden z dwóch pierwszych animowanych programów w największej sieci. Więc to nie tylko dla dzieci. To było dla wszystkich. To zainspirowało Indianę Jones. Pod pewnymi względami zainspirował wiele późniejszych filmów o Jamesie Bondzie, chociaż sam został częściowo zainspirowany przez Jamesa Bonda. Dla nas oryginalny program jest szablonem filmu Jonny Quest. Podobnie jak ktoś taki jak Joss Whedon czy Kevin Feige patrzy na Avengers z epoki srebra w filmie Ultron, przyglądamy się oryginałowi do skonstruowania filmu Jonny Quest.

Wspaniale. Wyobrażam sobie od razu, że postrzegacie to jako potencjalną franczyzę.

Adrian Askarieh: Oczywiście, jak mógłbyś nie? Ale przede wszystkim musisz dobrze zrobić pierwszy film. I to jest nasz cel numer jeden. Ale jest bardzo zaprojektowany, aby być początkiem franczyzy. I zapukaj do drewna, będzie to franczyza. Fabuła jest bardzo zaprojektowana, aby zjednoczyć wszystkich. Zobaczysz pochodzenie tych postaci. Mam nadzieję, że będą kontynuowane w kolejnych filmach.

Biorąc pod uwagę, że jest to coś w rodzaju międzynarodowego filmu przygodowego z owadami, czy jest to coś, co dobrze nadaje się do 3D?

Adrian Askarieh: Myślę, że tak. Ale to decyzja na poziomie studia. Ponieważ ukrywanie w 3D nie jest tanie, a 3D nie jest tak popularne w kraju, jak na arenie międzynarodowej.

Jeśli nie masz nic przeciwko zmianie biegów, chciałem z tobą porozmawiać o Hitman: Agent 47.

Adrian Askarieh: Jasne.

Image

Ta rzecz pojawi się wkrótce pod koniec lata. Gdzie jesteśmy w produkcji i jak idzie postprodukcja?

Adrian Askarieh: Jesteśmy teraz w postprodukcji. Będziemy strzelać do filmu za kilka tygodni. Zdjęcia z efektami specjalnymi nadchodzą co tydzień. A oglądanie postaci filmu jest bardzo ekscytujące. Zrobiliśmy dodatkowe zdjęcia w lutym w Berlinie, co naprawdę poprawiło ten film. Wszyscy są podekscytowani w studio. Mamy nadzieję, że wprowadzi na rynek franczyzę. Myślę, że to naprawdę dobry film. Myślę, że jeśli ktoś mnie zapyta: czy jesteś zadowolony z tego filmu i czy spełnił to, co postanowiłeś zrobić indywidualnie? Pamiętaj, że nie mówię w imieniu reszty zespołu, ale tylko dla siebie, powiedziałbym, że tak.

Mówiąc o swoich celach związanych z tym konkretnym projektem, jakie były Twoje osobiste rzeczy z poprzedniego filmu Hitman ? Czego się nauczyłeś z tego, a może co chciałeś zrobić inaczej z tym?

Adrian Askarieh: Nauczyłem się niesamowitej umowy z ostatniego filmu Hitman. To była własność, do której mamy prawa i sprzedaliśmy ją Foxowi. Opracowaliśmy scenariusz z pisarzem Skip Woods i wszyscy ciężko nad nim pracowaliśmy. I wtedy postanowiono, że będzie to inny rodzaj filmu. Myślę, że kiedy sprzedajesz coś do studia jako producent, powinieneś to robić ze świadomością, że w tym momencie staje się to ich własnością. Musisz więc być w stanie z tym pracować i manewrować w ramach tego paradygmatu, w przeciwnym razie nie będziesz musiał robić filmów w studiach.

W każdym razie, wraz z ostatnim Hitmanem, studio pokochało nasz scenariusz. To był fantastyczny scenariusz. Myślę, że to wciąż jeden z najlepszych skryptów akcji, jakie kiedykolwiek przeczytałem. Ale postanowili zrobić to za znacznie mniej pieniędzy niż to, do czego skrypt był przeznaczony. Sprowadzili firmę Luca Bessona, aby to zrobić, ponieważ mogliby to zrobić za cenę. Więc tak naprawdę nie byliśmy zaangażowani w produkcję pierwszego Hitmana.

To, co różniło się w tym, jest to, że nie przyprowadzono żadnej strony trzeciej. To my i studio. Byliśmy zaangażowani w każdy jego aspekt od początku do końca, nawet jeśli jeszcze nie doszliśmy do końca. Mam nadzieję, że film pozytywnie to odzwierciedli. To znacznie inny film niż pierwszy. Jest tonalnie różny, a także ma znacznie większy zakres i historię. Myślę, że to film, który spodoba się fanom Hitmana. Myślę, że to także film, który przyciągnie publiczność do serii Hitman

.

odpukać.

Pierwszy zwiastun, zwiastun i materiały marketingowe do tej pory koncentrowały się na naszym nowym głównym bohaterze, nowym Agencie 47 i wielu działaniach. Jak ta wersja filmu równoważy te fajne, stylistyczne scenografie z ukrytymi elementami gier?

Adrian Askarieh: W filmie jest dużo niewykrywalności. Słyszałem niektóre reakcje fanów na zwiastun. Mimo tego, że im się podoba, martwią się, że Hitman: Agent 47 zrobi wszystko, co w jego mocy, i zrzeknie się swojego ukrytego pochodzenia. Po prostu tak nie jest. Zwiastuny mają na celu niedozwolone reakcje ogółu odbiorców na całym świecie. Musisz zobaczyć rzeczywisty film, aby móc dokonać takiego osądu. Myślę, że fani będą zadowoleni ze skradania się w filmie. Następny zwiastun pokaże ludziom więcej historii, więcej bohaterów i więcej relacji w miarę zbliżania się do premiery filmu. Nie chcesz dać publiczności wszystkiego z siedmiomiesięcznym wyprzedzeniem.