MCU byłoby gorsze, gdyby Marvel miał prawa X-Men od samego początku

Spisu treści:

MCU byłoby gorsze, gdyby Marvel miał prawa X-Men od samego początku
MCU byłoby gorsze, gdyby Marvel miał prawa X-Men od samego początku

Wideo: Każdy z nas niesie swój wulkan oraz co by było gdyby Ultron nigdy nie powstał? – Q&A #2 2024, Lipiec

Wideo: Każdy z nas niesie swój wulkan oraz co by było gdyby Ultron nigdy nie powstał? – Q&A #2 2024, Lipiec
Anonim

Kinowy wszechświat Marvela jest definiowany przez brak X-Men - i prawdopodobnie nie byłby tak skuteczny, gdyby Kevin Feige miał mutantów do gry od samego początku. Zakup Foxa przez Disneya powoduje, że prawa do filmu X-Men wracają do Marvela, chociaż profesor X i wsp. prawdopodobnie pojawią się najwcześniej do 2021 r., kiedy to MCU będzie miało 13 lat i 26 filmów.

Nie jest jasne, w jaki sposób MCU zintegruje X-Men; po całkowitym zresetowaniu osi czasu istnieje wiele aspektów wesołych mutantów, które nie pasują do świata zbudowanego wokół Avengers i Guardians of the Galaxy (i wkrótce The Eternals). Niektórym może się wydawać, że łatwiej byłoby mutantom zawsze być w tle.

Image

Gdyby jednak Marvel Studios posiadało prawa do X-Men i pokrewnych postaci od samego początku, MCU dowodzone przez Avengers nawet by nie istniało tak, jak wiemy. Historia największej serii wszechczasów nie dotyczy starannie zarządzanego zarządzania marką, ale oportunizmu przeciwnego - coś, co X-Men mógł całkowicie zepsuć. Dzisiaj przyjrzymy się temu, co mogło być.

Zanim jednak zaczniemy, warto wyjaśnić, że każdy argument ma nieco samonapędzający się aspekt: ​​Marvel Studios istnieje w obecnym stanie w niemałej części ze względu na sukces wczesnych filmów Fox X-Men (zapalili współczesny gatunek i dał Kevinowi Feige'owi przełom w branży), więc nie mogą nie istnieć, a Marvel nadal. W tym eksperymencie myślowym nie będziemy jednak próbować wyobrazić sobie spójnej alternatywnej rzeczywistości, w której może się to zdarzyć, a raczej spojrzeć na wpływ mutantów znajdujących się w grafiku bez wyjaśnienia.

  • Ta strona: Dlaczego MCU działało bez X-Men

  • Strona 2: X-Men zraniliby Avengers

  • Strona 3: X-Men nie były odpowiednie dla Early Marvel Studios

MCU istnieje tylko dlatego, że Marvel nie miał swoich kluczowych znaków

Image

Marvel Studios, jak wiadomo, istnieje naprawdę tylko z powodu braku kluczowych postaci. W latach 90. firma Marvel Films zajmowała się licencjonowaniem - pakowała prawa postaci do sprzedaży innym studiom produkcyjnym, które zabierały ze sobą paragony kasowe, a Marvel czerpał zyski z kosztów licencji i dodatkowych źródeł przychodów, takich jak merchandising. Najbardziej znane to Spider-Man w Sony i X-Men w Fox. Te najbardziej znane postacie Marvela były nie tylko najbardziej udanymi licencjami; na początku 2000 roku obie doprowadziły do ​​wielkich trylogii filmowych, które uwypukliły potencjał filmów o superbohaterach bez słów „Super” lub „Bat” jako przedrostka.

To zmotywowało Marvela do przemyślenia swojej strategii. Zamiast sprzedawać prawa, zaczęliby produkować własne filmy. Niestety te początkowe licencje stanowiły problem; większość postaci Marvela o silnej rozpoznawalności marki była związana z innymi studiami. Marvel utknął z własną listą B. Pierwotnie ogłoszony skład MCU obejmował Captain America, Doctor Strange i Ant-Man, a Iron Man, Hulk i Black Widow pracowali nad swoim miksem, gdy prawa wróciły z ich odpowiednich studiów; wielkie nazwiska teraz, ale w połowie 2000 roku każda z nich jest trudna do sprzedania dla głównego nurtu odbiorców.

To jednak ostatecznie pomogło młodemu Marvelowi. Bez gwarantowanej przebojowej widowni firma musiała dołożyć wszelkich starań, aby robić mocne filmy i sprzedawać postacie od podstaw. Faza 1 MCU może wydawać się nieco osobliwa w cieniu, gdzie się skończyła, ale każdy z tych filmów został nakręcony bez materiałów informacyjnych i dlatego musiał działać na własnych warunkach. Brak jakiejkolwiek sprzedaży na liście A doprowadził do większej liczby nietypowych aktorów i reżyserów - Robert Downey, Jr. jako Tony Stark, Kenneth Branagh kierujący Thorem - i model wspólnego wszechświata stał się istotną budową zainteresowania: obiecując mniejszym -znani Avengers nie było ani tu-ani-tam, ale obiecywanie nowych postaci razem było dużym hakiem.

Teraz Avengers to największe nazwiska superbohaterów - ich najnowszy film zrealizował więcej niż cała seria Ligi Sprawiedliwości w niecały tydzień - ale to pochodziło tylko od Marvel Studios, które nie miały nic innego do roboty. Spider-Man dołączył do gry w 2016 roku, ale tam Sony użyło połączenia Marvela, aby wzmocnić umierającą serię, a podczas gdy X-Men jest bardziej trafiony, jego pojawienie się będzie również postrzegane jako pozytywne dla mutantów jako dodatek do MCU.