Master of None jest uzależniające, zabawne i ma urok do oszczędzenia

Master of None jest uzależniające, zabawne i ma urok do oszczędzenia
Master of None jest uzależniające, zabawne i ma urok do oszczędzenia

Wideo: Suspense: The X-Ray Camera / Subway / Dream Song 2024, Lipiec

Wideo: Suspense: The X-Ray Camera / Subway / Dream Song 2024, Lipiec
Anonim

[To recenzja Master of None sezonu 1 i będzie zawierać szczegóły dotyczące kilku pierwszych odcinków. Będą łagodne SPOILERY.]

-

Image

Aziz Ansari jest chyba najbardziej znany ze swojej roli Toma Haverforda w NBC's Parks & Recreation. Ale jako zarówno komik, jak i pisarz, Ansari pokazał swoją drugą stronę, która wykracza daleko poza hiper, kochające modę i obsesję na punkcie techniki ekscesy jego bohatera serialu. A teraz, dzięki swojej nowej serii Netflix, Master of None, Ansari stara się wprowadzić bardziej osobistą naturę jego rutyny i pisania w częściowo autobiograficzny sitcom, który eksploruje znane terytorium z urokiem, współczuciem i dowcipem, tworząc rozpoznawalne komediowe tropy czuć się świeżo dzięki kątowi, z którego są zbliżane.

Od pierwszego odcinka jasne jest, jak doskonale pasuje Master of None do formatu oglądania bing spopularyzowanego przez każdą serię Netflix. A jednak, bardziej niż ostatnie wysiłki giganta transmisji strumieniowej, niska komedia Ansari na hangoucie nagradza widza za natychmiastowe rozpoczęcie następnego odcinka. Częściowo wynika to z 30-minutowego czasu trwania programu - coś, co nie jest priorytetem dla godzinnych dramatów, takich jak Orange to New Black lub Narcos. Nie powstrzymało to większości widzów od opublikowania jednej z tych serii lub czegokolwiek innego, co Netflix ma do zaoferowania. To bardziej jak Master of None czuje się wyjątkowo dostosowany do zadania polegającego na dawaniu widowni czegoś do zwiedzenia, ponieważ podejmuje tak skoordynowany wysiłek, aby zapewnić im coś innego i niepowtarzalnego podczas każdej wycieczki, z powodzeniem prezentując to przez obiektyw, który jest odrębną perspektywą Ansari.

I właśnie ta perspektywa pozwala mu tak wcześnie się wyróżniać. Chociaż serial ma uderzenia i tony przypominające wczesne filmy Woody'ego Allena, a ostatnio komik Louie CK Louie, osobista natura Master of None odróżnia go od przodków komedii, nadając komedii imponujący poziom autentyczności i oryginalności. Fantazyjne loty - które zmieniają się radykalnie od pierwszego odcinka do drugiego i trzeciego - wydają się rodzić z pragnienia służenia konkretnemu światopoglądowi postaci Ansari, a jednocześnie sprawiają, że serial jest atrakcyjny i smaczny dla szerokiego grona odbiorców.

Image

Ansari gra Deva, zatrudnionego na pół etatu nowojorskiego aktora po trzydziestce, próbującego dowiedzieć się, czego chce od życia i, co ważniejsze, jakie życie ma mu do zaoferowania. Serial nie jest niczym nowym, jeśli chodzi o środowisko lub narrację, ponieważ jest rodzajem dramatu komediowego „młody człowiek w poszukiwaniu siebie”, którego wielu niezależnych twórców filmowych i młodych pisarzy w programach MSZ obciąło zęby na. W rzeczywistości, jeśli porównasz tylko jego opis z, powiedzmy, Louie, możesz pomyśleć, że to prequel czterdziestokilkuletnich komików, często surrealistycznych, pomysłowych, egzystencjalnych, a czasem cynicznych.

I chociaż podobieństwa istnieją w koncepcji, oba programy różnią się drastycznie pod względem wykonania, a zwłaszcza perspektywy. Jako Indianin-Amerykanin w głównej roli w niezwykle różnorodnym programie, w którym pełni także funkcję pisarza i producenta wykonawczego, Ansari jest w wyjątkowej sytuacji, pozwalając swojej perspektywie i doświadczeniom dyktować opowiadane historie. Jako taki, w pierwszych kilku odcinkach Master of None poradzi sobie z wszystkim, począwszy od dojrzałości emocjonalnej i romantycznej, lęków i presji zostania rodzicem, mglistego świata technologii, SMS-ów, mediów społecznościowych i randek, a nawet rasizmu w Hollywood.

W każdym temacie i epizodycznej narracji Ansari i jego wspaniała obsada drugoplanowa - w tym Noël Wells jako potencjalne romantyczne zainteresowanie Rachel, Kelvin Yu, Eric Warheim (Tim i Eric Awesome Show, Great Job!) Oraz producent, pisarz i aktorka Lena Waithe - najbardziej zainteresowana jest eksploracją każdego pomysłu poprzez zestaw różnych perspektyw. Najczęściej sprowadza się to do Deva i jednego lub dwóch jego przyjaciół, jak w pierwszym odcinku „Plan B”, który koncentruje się na wątpliwościach Deva dotyczących tego, czy jest gotowy się osiedlić i założyć rodzinę. Po krótkim popołudniu spędzonym na opiece nad dwójką dzieci przyjaciela i napotkaniu przeszkód, które zwykle kojarzą się z opieką nad dziećmi, epizod kończy się wyborem Deva - zjedz pyszną kanapkę z parmezanem z kurczaka, którą naprawdę chce lub konsumuje masło orzechowe, sałata i kanapka z keczupem przygotowane dla niego przez dwóch tykli, którzy biegli obdarci w ciągu kilku godzin. Decyzja, którą Dev podejmuje, jest oczywista i być może trochę nieistotna, jeśli chodzi o serial, ale działa, aby zilustrować ścieżkę, którą znajdzie się w pozostałych dziewięciu odcinkach, gdy kroczy niepewną linią między nadciągającymi obowiązkami i oczekiwaniami dorosłość i radość z młodzieńczej niedyskrecji.

Image

Podczas gdy pierwszy odcinek jest zabawny i czarujący, Master of None staje się jeszcze lepszy, gdy decyduje się być wnikliwy i zagłębić się w fikcyjne (ale niezbyt fikcyjne) konto osobistych i zawodowych doświadczeń Ansari. W drugim odcinku „Parents” Dev i jego przyjaciel Brian (Yu) badają, jak to jest być Amerykaninem pierwszej generacji. To powoduje, że obaj mężczyźni starają się poznać swoich rodziców (w tym przypadku prawdziwych rodziców Ansari, Fatimę i Shoukath Ansari), dodając kolejny poziom uroku, osobistych doświadczeń i perspektywy do serii.

Wraz ze współtwórcą, Alanem Yangiem, Ansari stworzył inteligentną, zabawną komedię, która nie zawsze może być tak oryginalna, jak mogła być, ale mimo to podąża za nią z rozmachem i rozmachem. Dotykając wszystkiego, od kwestii rasowych i społeczno-politycznych, po romans i dojrzałość, twórcy serialu mają o wiele więcej przebojów niż braków - zdumiewające statystyki, biorąc pod uwagę, że stworzyli serial z całego materiału. Wszelkie pomyłki (a jest ich wyjątkowo niewiele) tylko dodają uroku całej serii, ponieważ wskazują na kreatywną entuzjazm i chęć eksploracji i bycia wnikliwym, nawet jeśli niekoniecznie się powiedzie. I właśnie ten sposób myślenia będzie im dobrze służył, a seria (miejmy nadzieję) będzie kontynuowana w sezonie 2.

-

Master of None jest dostępny w całości na Netflix.

Zdjęcia: KC Bailey / Netflix