Mark Hamill liczył na więcej Dartha Maula w Star Wars Prequels

Mark Hamill liczył na więcej Dartha Maula w Star Wars Prequels
Mark Hamill liczył na więcej Dartha Maula w Star Wars Prequels
Anonim

Mark Hamill ujawnił swoje przemyślenia na temat krótkiego przeżycia Dartha Maula w trylogii Gwiezdnych Wojen. Chociaż Hamill nigdy nie występował u boku Sith Lorda z twarzą Rona Parka (z powodu faktu, że Luke Skywalker nie urodził się jeszcze w filmach prequel), weteran jest bardzo wdzięczny za złoczyńcę i uważa, że ​​jego czas w filmy zostały skrócone.

Seria Star Wars znana jest z wymyślania niektórych z najbardziej znanych postaci i gatunków w historii filmu. Saga zrodziła też całkiem sprytnych złoczyńców, kierowanych przez jednego z najbardziej groźnych - Dartha Vadera. Ale z biegiem lat istnieją inni antagoniści, którzy również mogli zostać postacią kalibru Vadera, a Darth Maul był jednym z nich. Dathomirian miał wygląd i uzbrojenie (ze swoją obosieczną szablą świetlną), ale nie był wystarczająco rozwinięty, by w pełni wykorzystać swój potencjał. I podobnie jak każdy zagorzały fan serii filmowej, Hamill był również w szoku, gdy dość wcześnie wyszedł z Gwiezdnych wojen: Odcinek I - Mroczne widmo.

Image

Podczas rozmowy z dziennikarzami, w tym Polygonem, na tegorocznych targach D23 Expo w Anaheim w Kalifornii, legenda Gwiezdnych Wojen Hamill szczerze podzielił się swoimi przemyśleniami na temat Maula i bardzo krótką przygodą w trylogii prequel:

„Darth Maul był najfajniejszy. Nie mogłem uwierzyć, że pozbyli się go tak szybko. Myślałem, że przetrwa wszystkie trzy filmy! ”

Image

W narracji The Phantom Menace Maul został również przyćmiony przez Dartha Vadera - wówczas nazywanego Anakin Skywalker (Hayden Christensen) - co skłoniło Lorda Sithów Dartha Sidiousa do odłożenia go na bok, aby znaleźć zupełnie nowego podopiecznego. Podczas gdy starszy Skywalker powoli gromadził władzę w politycznym spektrum Imperium Galaktycznego, Maul został zdegradowany do bycia nikim po swoim pojedynku 2 na 1 z Qui Gon Jinn (Liam Neeson) i młodym Obi Wanem Kenobim (Ewan McGregor), który przestał być prawie zabity przez tego ostatniego. W kolejnych dwóch filmach trylogii Maul był uważany za martwego i nigdy więcej nie był widziany na dużym ekranie.

Na szczęście Dave Filoni, animator serialu Gwiezdne Wojny, dostrzegł zmarnowany potencjał Maula i wymyślił sposób na przywrócenie go do życia poprzez serial telewizyjny Gwiezdne wojny: Wojny klonów - choć nie bez fizycznych i psychicznych obciążeń z przeszłości. Jego historia z Kenobi trwała, dopóki ponownie nie pojawił się w poprzednio zakończonym sezonie Disney XD's Star Wars Rebels. W przedostatnim odcinku „Twin Suns” podróż Maula w końcu dobiegła końca w Tatooine, w rękach jego arcy-wroga, z ujawnieniem, że w jakiś sposób kibicował Lukeowi, aby pokonać Sidiousa i jego kohortę kiedyś w przyszłość.

Chociaż można śmiało powiedzieć, że nie zobaczymy Maula w żadnym poważnym ruchu naprzód, fani mogą pocieszyć się faktem, że otrzymał właściwe odesłanie, gdy jego podróż do Gwiezdnych Wojen zatoczyła pełny krąg w końcowej bitwie z Obi wan. Tymczasem Luke Hamilla będzie musiał zmierzyć się z innym złoczyńcą we własnym siostrzeńcu Kylo Renie (Adam Driver), gdy Star Wars: Episode VIII - The Last Jedi pojawi się w kinach pod koniec tego roku.