Wywiad z ikoną grozy Tony Todd

Wywiad z ikoną grozy Tony Todd
Wywiad z ikoną grozy Tony Todd

Wideo: Oszukać Przeznaczenie 5 (Final Destination) 3D - Clip: "Years" 2024, Lipiec

Wideo: Oszukać Przeznaczenie 5 (Final Destination) 3D - Clip: "Years" 2024, Lipiec
Anonim

Aby rozpocząć sezon Halloween, reżyser Adam Green i horrory Kane Hodder (piątek 13) i Tony Todd (Candyman) zabierają publiczność w emocjonującą jazdę dzięki nowemu slasherowemu filmowi Hatchet II. Film, będący kontynuacją filmu Hatchet z 2006 roku, śledzi morderczy szał szalonego pół-człowieka, pół-bagiennego stworzenia z Bayou o nazwisku Victor Crowley.

Niedawno Tony Todd, który gra postać Wielebnego Zombie zarówno w Hatchet, jak i Hatchet II, był w mieście na trasie prasowej popierającej ten film. Podczas jego krótkiego pobytu miałem okazję usiąść z panem Toddem i porozmawiać o jego postaci, jego przemyśleniach na temat gatunku horroru i dlaczego uważa, że ​​oglądanie Hatcheta II może doprowadzić do całkiem niezłej gry alkoholowej.

Image

Zawsze byłem wielkim fanem Tony'ego Todda, zarówno w jego horrorach, jak i w jego różnorodnej karierze telewizyjnej (w tym występach w telewizji 24, Star Trek i wielu innych programach), więc ten wywiad był dla mnie bardzo zabawny. Sprawdź moją transkrypcję naszego czatu poniżej.

Screen Rant: Czy Hatchet II jest tak samo zabawny jak Hatchet?

Tony Todd: Cóż, tak mi się wydaje. Ale Hatchet miałem tylko jeden dzień. Wiesz, jedna scena, którą dobrze się bawiłem. Podobało mi się to. W Hatchet II wszystko zaczyna się na górze. I Adam Green ma tak zaraźliwą radość z tego, co robi, że nie może pomóc, ale zaraźliwie rozprzestrzenia się na wszystkich. Mam na myśli to, co naprawdę w nim lubię. Nie jest zmęczony.

Pracowałem z reżyserami, którzy zrobili to za dużo, szczególnie w telewizji, no wiesz, „dobrze, rozumiemy, przejdźmy do następnej konfiguracji”. „A może moglibyśmy to zbadać?” „Mmm… nie, chodźmy”. Nie jest taki i naprawdę kocha swój gatunek i myślę, że to pokazuje.

Image

SR: Twoja postać rozszerzyła się znacznie bardziej w Hatchet II, więc powiedz mi, czym jest Wielebny w Hatchet II?

TT: Kiedy przyjąłem tę rolę po raz pierwszy, zaakceptowałem ją pod warunkiem, że jeśli wszystko będzie gotowe, film zostanie nakręcony, rola będzie większa w drugiej - inaczej dlaczego? Więc zapewnił mnie o tym. Jedną z rzeczy, które w nim podziwiam, jest to, że jest człowiekiem jego słowa, wiesz? Co jest niestety rzadkością w Hollywood.

Wielebny Zombie jest dziwnym facetem, ponieważ, jak wspomniałeś wcześniej, wiesz, że to nie jest jego prawdziwe imię. Nazywa się Clive Washington. Jest szarlatanem, sprzedawcą, jest o krok od bycia sprzedawcą samochodów używanych. I zarabia na życie, sprzedając turystykę, sprzedając drobiazgi. Ale myślę, że zrobił to tak długo, że naprawdę wierzy w swój własny szum. Co może być, w pewnym sensie ciekawie sardonicznie zabawne, pomimo poważnych rzeczy, które się dzieją. A także jest gawędziarzem. Jestem facetem, który musi opowiedzieć o wystawie, mam nadzieję, że robię to w sposób, który nie jest zbyt nudny.

SR: Tak, nie sądzę, że musisz się tym martwić.

TT: Mam nadzieję, że nie, ale to było moje zmartwienie. Cała historia o Victorze Crowleyu [i jego pochodzeniu] była pod koniec dnia, a my byliśmy na scenie dźwiękowej, a Adam zgasił światło i mówi, że to historia, o której marzył, gdy był mały chłopiec w obozie. Nie wiem, czy to harcerze czy coś takiego. Mówi, że zróbmy tak.

Dziwne było to, że nikt nie opuścił sceny. Miałem tam DP, miałem operatora kamery. Danielle [Harris, która przejęła rolę Marybeth w filmie] nadal tam była. Osoba garderoby. Wszyscy pozostali … Myślę, że jakość tego się wydarzyła, wiesz w trakcie edycji.

I Adam był tak podekscytowany. Leżał na plecach jak mały karaluch, wiesz? Idzie „tak, właśnie o tym marzyłem”, odkąd miał 8 lat lub 12 lat, wiesz. Więc takie chwile mówią: „Dobra, po to to robisz”.

SR: Myślę, że to, co lubię w nim [Adam Green], to wybór praktycznych efektów w tym filmie.

TT: Oczywiście. Właśnie dlatego ten film działa. I każdy, kto to ogląda, który wie cokolwiek zdalnie o procesie kręcenia filmu, wie, że to nie jest CGI … wie, że to stara szkoła, ustaw je. I myślę, że dlatego każde zabicie z powodzeniem przebija ostatnie, wiesz. I widząc to dwa razy w miejscach publicznych, po raz pierwszy w Londynie, z 1600 ludźmi krzyczącymi, jakby byli na kolejce górskiej - i to nie był pokaz o północy, to był pokaz o siódmej - to wtedy naprawdę dostałem że „Wow, jeśli nic więcej, będzie to tradycyjny film bonga piwnego przez wiele lat”.

[Śmiech]

Image

TT: I może to być ile razy siekiera uderzy, lub ilu głupich ludzi robi głupie rzeczy …

SR: W tej chwili zapiszemy zasady tej gry: „Reguły Tony'ego Todda do picia Hatchet II”.

TT: To będzie synonim człowieka. Mówię ci, do końca będziesz żałować, że nie piłeś.

SR: Mogę sobie wyobrazić.

[Śmiech]

SR: A więc, będąc fanem tego gatunku, co sądzisz o filmach, które nie są napędzane slasherami, bardziej skupiają się na samej przemocy - tak zwanych filmach z torturami, takich jak Hostel?

TT: Tak, myślę, że są bardziej niebezpieczne w dziwny sposób. Ponieważ w nich nie ma miejsca na próżność. To wszystko jest proste, wiesz, rodzaj zabójczych emocji. Wiesz co mam na myśli. Ale myślę, że to także refleksja nad społeczeństwem, a niekoniecznie twórcami. Nie sądzę, aby twórcy tego dokonali, gdyby nie sądzili, że istnieje na to rynek. Pamiętam niedawno, kilka lat temu, miałem spotkanie z firmą, nie wspominam, kim oni są, ale miałem świetny pomysł na coś, a oni mnie wysłuchali, a na koniec powiedzieli: „Tony, co interesują nas, to, czego chcemy, to filmy z dreszczykiem emocji dla nastolatków. Właśnie tego chcemy ”. Powiedziałem: „Nie wiem, jak to napisać”. Naprawdę nie. Mógłbym. Mógłbym to zepsuć. Ale nie wiem czy chcę, wiesz o co mi chodzi? Potrzebujesz dzieciaka.

[Śmiech]

Potrzebujesz dzieciaka, który zna i rozumie, wiesz, dzieci uwięzione w uboju wesołego miasteczka. Chociaż powinienem ugryźć się w język, ponieważ przygotowuję się do ostatecznego celu podróży 5.

Image

SR: Już miałem zapytać o Ostateczny cel.

TT: Jestem aktorem do wynajęcia [śmiech] i muszę podjąć tę pracę, zaufaj mi. Ponieważ daje mi to za dużo, i mogę z tym żyć.

SR: Wiesz, naprawdę się cieszę, że wracasz do Final Destination 5 -

TT: Tak, ja też. [Śmiech]

SR: - ponieważ naprawdę lubiłem Final Destination, pierwszy film. Pierwszy film był elegancki, miał świetny scenariusz, a ty miałeś swoją rolę, która nadała mu nadprzyrodzony element.

TT: Ale ja też byłem facetem z wystawy.

SR: Tak, to prawda.

TT: Ale miałem w ręku skalpel i narzędzia pogrzebowe, więc to go tak zrobiło. Ktoś, inna firma, która pozostanie bezimienna, spotkałem się z tym, że ten film, podobnie jak kilka innych, nie pamiętam, co powiedział, był momentem Tony'ego Todda, cokolwiek to jest. Wiesz, widzisz tego faceta i wiesz, że on zrobi coś, co, jak wiesz, maniakalnie złowrogie lub cokolwiek innego.

SR: Czy więc postać w Final Destination 5 jest tą samą postacią z Final Destination?

TT: Tak, to Bludworth, tylko tym razem widzisz go trzy razy. Wiem, że mogę ci powiedzieć pierwszy, na końcu jest rozkaz kneblowania, ale pierwsze 20 minut jest na wiszącym moście.

SR: Och, dobrze.

TT: 20 minut.

SR: Wow, mam na myśli, że film nie może trwać dłużej niż 90 minut. 20 minut po katastrofie otwierającej?

[Śmiech]

TT: Ponieważ to dość katastrofa.

SR: Wydaje się, że stają się coraz bardziej intensywni. Dobrze? Musisz.

Image

TT: Myślę, że ludzie stają się coraz bardziej - niestety - narażeni na przemoc. Ludzie są mniej wrażliwi na rzeczy, o których powinni się obudzić. Horror, który ostatecznie nakręcę, będzie bliżej żyły Baby Rosemary. Niekoniecznie ta sama satanistyczna rzecz, ale naprawdę coś, co wchodzi pod twoją skórę. Nie chcę, żebyś się śmiał, chcę, żebyś się trzęsła. To dla mnie jest - tak jak kiedy pierwszy raz zobaczyłeś Noc żywych trupów, a nie wiedziałeś, był moment, że „to może być prawdziwe”. To dla mnie prawdziwy horror.

1 2