Wywiad: „Thor” „Jaimie Alexander Is A Geek Girl Goddess

Wywiad: „Thor” „Jaimie Alexander Is A Geek Girl Goddess
Wywiad: „Thor” „Jaimie Alexander Is A Geek Girl Goddess
Anonim

Aktorka Jaimie Alexander jest geek-dziewczyną z sąsiedztwa, o której zawsze marzyłeś … jeśli przez „dziewczynę z sąsiedztwa” mamy na myśli posągową piękność, która prawdopodobnie może zabić niewielki legion zabójców za pomocą swojej różowej.

Chociaż jest oszałamiającą byłą zapaśniczką, obecnie zaangażowaną w intymną relację z długim, obosiecznym kijem, Alexander wciąż ma przyziemną swobodę, urok i humor, które wszyscy kojarzą z naszymi ulubionymi dziewczynami-dziewczynami.

Image

Co to jest „dziewczyna-dziewczyna?” (Być może zadajesz sobie pytanie). Pozwól nam Cię oświetlić. Dziewczęca dziewczyna to rzadka i pobłogosławiona rasa, która jest równie wygodna w towarzystwie kobiet, jak w towarzystwie mężczyzn. Jest tak prawdopodobne, że zje pizzę i piwo, tak jak ma makijaż Laury Mercier. Jest typem kobiety, która uwielbia braci, którzy tak bardzo nauczyli ją o komiksach, że wytatuowali swoje inicjały na wewnętrznej ręce. Tomboy, który wyrósł na królową piękności, który wciąż może sprawić, że inne damy poczują się swobodnie dzięki swojemu naturalnemu ciepłu i poczuciu powitania.

Zakochany? Poczekaj, aż zobaczysz kolej Aleksandra jako Bogini Wojny, Sif, w ten weekend w Thor.

Ta geek-bogini-dziewczyna wciela się w rolę Sif jak X-23 w swoich pazurach adamantium i ucieleśnia wszystkie cechy wojowniczki, zachowując jednocześnie podstawowe poczucie prawdziwej kobiecości. Ta kobiecość obejmuje zarówno siłę, bezbronność, jak i seksapil, który jest równie wdzięczny jak jej walka, zamiast silnie „narzuconego” rodzaju seksapilu, który tak często widzimy.

Image

Zaczęliśmy naszą rozmowę z Aleksandrem od połączenia poprzez Jubileusz postaci Marvela. Nie podamy wszystkich (krwawych?) Szczegółów, ale wystarczy powiedzieć, że doprowadziło to całkiem naturalnie do dochodzenia w sprawie geek-dziewczęcości aktorki i pytania o wszelkie nowości, jakie może posiadać.

Jaimie Alexander: Miałem miecz świetlny, ale to nie był fajny. Mój przyjaciel Milo Ventimiglia jest jak wielki fan komiksów, był w „Heroes” i innych rzeczach, i tak naprawdę ma swój własny komiks, który nazywa „Berserker”, a ja poszedłem do jego biura i, oczywiście, on ma hełm szturmowca. Chodziliśmy więc i bawiliśmy się mieczami świetlnymi - było to naprawdę niezręczne. Miałem trochę tego i zawsze miałem pelerynę (pochyla się konspiracyjnie), ale ćśśśś, to była peleryna „Supermana”, nie mów nic, jestem fanem komiksów DC.

Ale tak, zawsze miałem takie rzeczy, ale były to głównie rzeczy moich braci, bo tak zacząłem w komiksach, i to zabawne, bo przestałem je na jakiś czas czytać. Poszedłem do liceum, a potem przyszedłem tu, by zostać aktorem, i to była jedna z tych rzeczy, w których po prostu tak bardzo ich nie śledziłem. Nie sądzę nawet, że wiedziałem, gdzie mam je tutaj zabrać. Ta ziemia była dla mnie tak obca. A potem kilka lat temu zacząłem czytać więcej. Wyszli z Wolverine i Jubileuszem i jest w porządku, to nie tak jak kiedyś. Jest trochę inaczej i z całą tą wampirzą rzeczą przypominałem „co do cholery!” Mam na myśli, że wciąż było dobrze, ale nagle zacząłem uczyć się o X-23 od Craiga Kyle'a, kiedy dostałem „Thor”. Zacząłem czytać X-23 i byłem jak „Holy Monkeys!” To jak wszystko, czego chciałem, to jak Wolverine i Jubileusz razem zmieszane w jedną osobę, a potem wciąż masz Gambita, który tam jest, i to jest naprawdę niesamowite, i to jest moja nowa obsesja.

Image

SR: Jak surrealistyczne jest picie coli?

JA: (śmiech) To dziwne.

SR: Jaki jest najdziwniejszy towar z twoim wizerunkiem, który widziałeś?

JA: Rzut między figurką, bo to trochę mini-ja, a potem w 7-Eleven mają mnie ze słomką z podniesionym ramieniem (miecz i wszystko) i wygląda na to, że próbuję coś zabić. To jak: „Pijesz ze mnie, to dziwne”. Ale to było po prostu takie fajne, moi bracia byli tak łaskoczeni, a moja mama to uwielbia i jestem po prostu wdzięczna za to, wiesz. Jako aktorka po prostu myślisz „wow, to wszystko pomoże mi tylko zdobyć więcej pracy”. Całkowicie spełniam swoje marzenie.

Image

SR: Czy bardzo to śledziłeś? Czy Kenneth Branagh cię odnalazł, czy też poszedłeś do swoich agentów, mówiąc: „musisz mnie do tego zabrać, bo jestem idealny do grania tej roli?”.

JA: Wiesz, że to zabawne, ponieważ czytałem o tym kilka miesięcy wcześniej, ponieważ faktycznie testowałem film pod tytułem „Czerwony świt” z Chrisem (Hemsworth). I nigdy nie spotkałem Chrisa, ale naprawdę chciałem ten film i byłem jak człowiek! Wiesz, że byłem taki zdenerwowany, kiedy go nie dostałem. Nagle nadszedł czas przesłuchania „Thora” i powiedziałem „dobrze, po prostu wiem, że powinienem pracować z tym facetem”. To było takie dziwne i powiedziałem: „Mogę to zrobić, mogę grać w Super Hero”. Wiesz, że już czuję się trochę tak, jak ja, to jest jak maniakalna strona mnie. Kiedy uciekam, mówię „tak, jestem Sif”. Za dużo informacji.

SR: Nienawidzę zaprzeczać, ale w rzeczywistości jest to odpowiednia ilość.

JA: (śmiech) Ale tak, wszedłem i czytałem część, i czytałem tylko dla reżysera castingu. Kenneth Branagh był wtedy w Szwecji. Wysłali mi więc taśmę i nagle dostaję ten telefon, a mój menedżer mówi: „Sooo, Kenneth Branagh chce z tobą porozmawiać przez Skype”. I pomyślałem: „Święta matko!” I tak, zobaczył kasetę i rozmawiał ze mną, poznał moją osobowość i powiedział, żebym wszedł i zrobił to na wiele różnych sposobów, zrób to zły, zabawny … Potem dostałem tę rolę kilka dni później nie musiałem testować ekranu ani nic takiego.

Chwilę myśli, a potem poprawia się, mówiąc:

JA: Właściwie, chłopaki z Marvela zrobili na mnie wielki żart, który wciąż muszę odzyskać. W piątek zadzwonili do mnie i powiedzieli: „Ok, musisz opanować brytyjski akcent, wyślemy ci nowy scenariusz, musisz go przejść i chcemy, żebyś przyszedł w poniedziałek, a ty zamierzasz poddać się testowi ekranowemu. ” Nie przysłali mi scenariusza! Szaleję przez cały weekend! Pomyślałem: „Koleś, nie przysłali mi scenariusza! Co powinienem zrobić? Nie wiem, co mam powiedzieć. Przybyłem tam w poniedziałek i pomyślałem: „Coś jest podejrzane”. Ponieważ wtedy dostałem telefon od Kena, mówiąc: „Jesteśmy z ciebie naprawdę dumni …” I pomyślałem: „Co? Co się dzieje? Czy dostałem tę część? Więc wchodzę tam i wszyscy zaczynają pękać! A oni mówią: „Ach, żartujemy, a teraz idźmy do garderoby”. I pomyślałem: „Zabiję was wszystkich! Ale dziękuję, kocham cię! I poszedłem do garderoby.

-

1 2