„Banshee”: Zakończ to, co zacząłeś

„Banshee”: Zakończ to, co zacząłeś
„Banshee”: Zakończ to, co zacząłeś

Wideo: Znudziły mi się moje TATUAŻE! 2024, Lipiec

Wideo: Znudziły mi się moje TATUAŻE! 2024, Lipiec
Anonim

[To jest przegląd sezonu 3 odcinka Banshee. Będą SPOILERY.]

-

Image

Niedługo po tym, jak strzela do rzepki z ustami kupca narkotykowego, który znalazł przyczółek na terytorium narkotykowym Kai Proctor, jej wujek nieco wstrząśnięty Rebecca „kończy to, co zacząłeś”. Mimo przelanej krwi, scena kończy się, gdy siostrzenica Proctora wpatruje się w niego, gdy bezlitośnie kończy życie mężczyzny, który nie mógł dokończyć tego, na co patrzył. Wydarzenia rozgrywają się we wczesnej części „Snakes and Whatnot”, pozwalając Proctorowi zatopić się w innych wątkach w innym napiętym i wciągającym odcinku Banshee.

Jeśli się nad tym zastanowić, pomysł ukończenia tego, co zacząłeś, nabiera zupełnie nowego znaczenia dla ludzi przyzwyczajonych do życia jako złodzieje. Podstawową ideą stojącą za przeciętnym napadem, napadem na bank lub zwykłym rozbiciem i złapaniem jest dosłownie dokończenie tego, co zacząłeś od natychmiastowego opuszczenia lokalu.

To nic nowego w Hood, Carrie, Job, a teraz Sugar. Jedyny problem polega na tym, że (w zasadzie dla wszystkich poza Jobem) ich życie stało się wykładniczo bardziej skomplikowane, ponieważ nieumyślnie stworzyli życie dla siebie. W związku z tym kompromis polegający na tym, że stabilność zapuści korzenie, polega na tym, że gdy coś już zaczną, ukończenie nie jest już tak łatwe, jak ucieczka daleko i znalezienie miejsca do ukrycia.

Z drugiej strony to też nie zadziałało. Jeśli już, ucieczka i znalezienie schronienia jest tym, co wpędziło Carrie w jej obecną sytuację. W ciąży i na kolanach nie miała innego wyjścia, jak owinąć się w pozornie łagodne szaty macierzyństwa i spokojnego domu. Ale z tak wieloma wątkami, które wisiały w powietrzu, nieporządna przeszłość Carrie wróciła, by ją prześladować, a teraz płaci cenę, wyciągając swojego byłego męża i córkę przez błoto nieukończonej działalności.

Image

To samo dotyczy Hooda. Być może udało mu się z Carrie zamknąć książkę o Króliku, ale dzięki temu uzyskano więcej zwisających nitek niż parę lepkich odcięć. Gdy Deva została ujawniona prawdzie, że był jej ojcem, Hood nagle miał kolejny powód, by pozostać na chwilę w Banshee.

Ale komplikacje się nie kończyły. W ubiegłym sezonie podrabiany szeryf Banshee zastanawiał się, czy nie może zmienić się w prawdziwego prawnika, czy też najbliższą mu rzecz (z dużą ilością nielegalnych działań po stronie, pamiętajcie o tym), i użył Proctora jako swojego pierwszego ważnego testu. Wrzuć coraz poważniejsze relacje z Siobhan w miejsce pracy, a Hood nagle ma na swoim koncie więcej niż można oczekiwać od faceta, który spędził ostatnie 15 lat w więzieniu.

W tym celu „Snakes and Whatnot” jest pełen postaci, które stoją w obliczu ciężkości ukończenia tego, co zaczęły - lub przynajmniej proszone są o rozważenie potencjalnych konsekwencji podjęcia jakiejkolwiek decydującej akcji. I nie ma bardziej zdecydowanej akcji niż Chayton Littlestone wysyłający dwóch swoich ludzi do Proctora jako pierwszą salwę wojny, którą planuje prowadzić … cóż, wszyscy.

Kiedy obaj ludzie Chaytona odgryzają więcej, niż potrafią przeżuwać bardziej zażartą niż się spodziewała Rebecca i zdecydowanie niesolidną obecność niesłychanego służącego Claya Burtona (Alfred Pennyworth, uważaj), pierwsza bitwa w tym konflikcie zdecydowanie kończy się w Łaska Kai.

Podobnie jak w przypadku wszystkiego na Banshee, to nie akcja sprawia, że ​​ludzie stają na krawędzi; to oczekiwanie na nieuniknioną reakcję. Wykonując pierwszy ruch, Chayton zapewnia, że ​​zwrócił na siebie uwagę Kaia i Hooda. A ich reakcja, podobnie jak Hood i Billy Raven (Chaske Spencer), szturmujący rezerwat i niemożność zaprzyjaźnienia się z Amy King Meaghan Rath, może spłodzić jeszcze głośniejszą odpowiedź dobrze uzbrojonej armii Czerwonej Kości ukrywającej się w lesie.

Image

Być może właśnie to wyróżniały te dwa pierwsze odcinki Banshee. Po dwóch sezonach zwiększania głośności oburzenia - w połączeniu z napędzaną gniewem wiewiórką miażdżącą przez jednego i jedynego Bena Crossa - otwarcie sezonu 3 wydaje się, że otwarty bar stał się nagle tylko gotówką, a wszyscy ponownie zastanawiają się nad swoim wybory teraz, kiedy muszą zapłacić (lub zapłacili, w przypadku Carrie). Wprowadzenie konsekwencji większych niż groźba śmierci jest przyciągającą uwagę zmianą tonalną w programie, który z radością grał szybko i swobodnie ze wszystkim, od seksu i przemocy po to, jak daleko może rozciągnąć zawieszenie niedowierzania przez publiczność.

W rezultacie „Snakes and Whatnot” dzieli cienką granicę między wszystkim, co Banshee robi dobrze, a próbowaniem czegoś nieco innego. Jak dotąd się opłaciło. Mimo że prawdziwe imię Hooda pozostaje tajemnicą, jego motywacje są teraz wyraźniejsze niż kiedykolwiek wcześniej (i są one czymś więcej niż niemytymi rachunkami w skarbcu płk. Stowe'a w Camp Genoa).

To samo dotyczy reszty obsady, ponieważ serial przywraca znane twarze, takie jak Odette Annabelle jako Nola Longshadow. Wyraźne potrzeby i wewnętrzne konflikty, które wynikają z każdej z tych postaci, sprawiają, że serial jest czymś znacznie więcej niż pragnieniami fascynującego bohatera. I warto się tym przejmować, czy postacie te ukończą to, co rozpoczęły.

Banshee kontynuuje w następny piątek z „A Fixer of Sorts” @ 22:00 na Cinemax.

Zdjęcia: Gregory Summon / Cinemax