Zwiastun wojny Avengers: Infinity nie był wart czekania

Spisu treści:

Zwiastun wojny Avengers: Infinity nie był wart czekania
Zwiastun wojny Avengers: Infinity nie był wart czekania

Wideo: Avengers: Infinity War - na ten film czekałem 10 lat! 2024, Lipiec

Wideo: Avengers: Infinity War - na ten film czekałem 10 lat! 2024, Lipiec
Anonim

Po naprawdę gigantycznej pomocy szumu, wyczekiwany zwiastun Avengers: Infinity War jest już dostępny. Niestety, znacznie odbiega od tych oczekiwań.

Historia MCU, opowiedziana przez prawie 20 filmów, doprowadziła do epickiego pojedynku między największymi bohaterami Ziemi a Szalonym Tytanem, Thanosem, i każdym rogiem Marvela Cinematic Universe, od Iron Mana do Star-Lorda. To, według wszystkich relacji, powinna być najlepsza godzina Marvela, trąbiąc zwieńczeniem pracy, którą wykonali nie tylko ożywiając ikony swoich komiksów, ale zasadniczo zmieniając sposób, w jaki robi się filmy o wielkiej budżecie. I chociaż sam film może nadal spełniać tę obietnicę, sam zwiastun wydaje się rozczarowaniem.

Image

Powiązane: Avengers Infinity War: Trailer Breakdown & Secrets

Część tego elementu rozczarowania jest wbudowana; jest to zwiastun zwiastuna filmu, który nie ukaże się od miesięcy, i ma być najwcześniejszą oznaką promocji głównego nurtu. Argumentem może być pełnoprawny zwiastun na pełne sześć miesięcy przed premierą, przynoszący efekt przeciwny do zamierzonego, podważający ugruntowaną pozycję promocyjną dla takich filmów. Ale zasady tak naprawdę nie powinny mieć zastosowania do Infinity War, która ma tyle wbudowanej dobrej woli i oczekiwań, że z łatwością można trochę zgiąć szablon promocyjny.

To, co otrzymujemy dzięki tej przyczepie, jest frustrujące. Jedyne prawdziwe objawienia tutaj są estetyczne; Blond włosy Czarnej Wdowy, zarozumiała broda Kapitana Ameryki, … designerski dres Tony Starka? Istnieje wiele zdjęć osób biegających w kierunku niewidzialnych zagrożeń i wpatrujących się uważnie w dal. Głos jest w przeważającej części, przypominający zamierzoną misję Inicjatywy Mścicieli, a następnie pozwalający Thanosowi przemówić do dość raczej zaklętego złoczyńcy. Kilka ujęć z efektami wygląda trochę niewyraźnie, co jest wybaczalne w przypadku filmu, który jest tak daleko od teatrów, choć przywołuje pamięć niektórych mniej osiągniętych efektów wizualnych Braci Russo w Captain America: Civil War.

Image

Brakuje tu także czegoś z ducha Marvela. Na lepsze lub gorsze, MCU zostało zdefiniowane przez luźną, mroczną energię wprowadzoną przez Roberta Downeya Jr. i reżysera Jona Favreau w pierwszym Iron Man, która osiągnęła apoteozę w pierwszym filmie Jossa Whedona Avengers. Rzeczywiście, najbardziej niekwalifikowane sukcesy Marvela ostatnio oparły się na komediowym tonie, wciąż opowiadając prawdziwe historie, takie jak filmy Guardians of the Galaxy i Thor: Ragnarok (nawet jeśli niektórzy uważają, że są zbyt „zabawni”). Rote groźba Infinity War wydaje się w tym kontekście nieco przestarzała, wersja MCU, która wydawała się być może przerośnięta. Nikt nie mówi, że masowe starcie z Thanosem powinno być śmiechem, ale Marvel jest znany ze swoich zwiastunów, łącząc tradycyjne zdjęcia superbohaterów z szybkim dialogiem i mrugnięciem. Nie ma tu absolutnie nic z tego.

Bardziej sprytna, ale nieunikniona krytyka: jest to zdecydowanie mniej niż to, co pokazano fanom na tegorocznych D23 i San Diego Comic-Con. Bitwa między fanami i materiałami z konwencji jest niekończącą się wojną między wstrząsającymi filmami z iPhone'a i informacjami o prawach autorskich na YouTube, a fakt, że pierwsza oferta publiczna jest obiektywnie gorsza od tego, co zostało zaprezentowane stosunkowo niewielkiej liczbie fanów, tylko irytuje fani dalej.

Image

To oczywiście bardzo, bardzo wcześnie w cyklu promocyjnym gry Infinity War. Nie ma nikogo lepszego niż Marvel w budowaniu antycypacji dla tego rodzaju filmów, a ich historia kasowych i krytycznych zwycięstw jest bezkonkurencyjna w historii filmów o dużym budżecie. Ci, którzy wątpili w Kevina Feige i przyjaciół, okazali się głupcami od czasu do czasu.

Ale według przyznania Marvela Infinity War jest czymś nieco innym. To nie jest tylko kolejny film Avengers lub kolejny film mający na celu wstrząsnąć status quo MCU, jak Civil War. Jest to historia, do której rzekomo budowała się cała saga; bitwa z Thanosem, która nie tylko zobaczy los wszechświata wisi na włosku, ale prawie na pewno zobaczy ostateczny koniec historii dla niektórych postaci, które obserwowaliśmy przez prawie dekadę. Pojęcie, że wszyscy wychodzą z Infinity War przy życiu, wydaje się w zasadzie niemożliwe; bitwa na taką skalę musi ponieść straty, które naprawdę bolą, a co za tym idzie, będą początkiem końca wersji MCU, którą widzieliśmy do tej pory.

Czy niesprawiedliwe jest stawianie tak wielu stóp zwiastunowi? Być może, ale pomysł, że zwiastun może zapewnić taką emocjonalną i trzeźwą satysfakcję, istnieje głównie dlatego, że Marvel robi to tak rutynowo. Pierwszy zwiastun filmu Iron Man zwiastował nową, ekscytującą erę kręcenia filmów o superbohaterach. Guardians of the Galaxy, która wydawała się dość chwiejną perspektywą na papierową serię filmów o wartości 100 milionów dolarów, natychmiast wydała się pewna, gdy pojawi się jej legendarny zwiastun. Można wysunąć argument, że większość dzikiego sukcesu Thora: Ragnaroka można przypisać jego olśniewającemu pierwszemu zwiastunowi, jednemu z najlepszych, jakie kiedykolwiek zamontowano w filmie, kropka. Infinity War ma znacznie więcej wbudowanej wiary odbiorców niż którykolwiek z tych filmów i będzie musiał wykonać znacznie więcej narracji, ponieważ zaangażuje praktycznie wszystkich w MCU.

Powiązane: Avengers: Infinity War potwierdza Thor Lokiego: Zdrada Ragnaroka

Image

A jednak fakt, że początkowy zwiastun jest tak suchy i nieciekawy, nie może nie budzić obawy, że być może coś w tej skali, które zasadniczo nie ma precedensu filmowego, jest zbyt duże nawet dla Marvela, że ​​koszt zrobienia czegoś tak ogromnego praca na skalę techniczną to utrata radosnego, dynamicznego ducha, który sprawił, że filmy te stały się sensacją.

Avengers: Infinity War może być momentem, w którym filmy o superbohaterach stają się zbyt duże nawet dla najbardziej niezawodnego studia tego gatunku, w którym budowanie franczyzy i surowa, niezafałszowana spektakl wyprzedza narrację i spójność tematyczną. To może być zbyt wiele, by zawieść rozczarowującą przyczepę, ale takie wysokie standardy to cena, którą Marvel musi zapłacić za swoją dekadę szalonych sukcesów.