Czy zakończenie Doomsday Clock jeszcze się nie zmieni?

Czy zakończenie Doomsday Clock jeszcze się nie zmieni?
Czy zakończenie Doomsday Clock jeszcze się nie zmieni?

Wideo: Kto tak naprawdę rządzi światem, czyli teorie spiskowe w praktyce. Tomasz Stawiszyński 2024, Czerwiec

Wideo: Kto tak naprawdę rządzi światem, czyli teorie spiskowe w praktyce. Tomasz Stawiszyński 2024, Czerwiec
Anonim

Zegar Doomsday DC może przejść do historii jako jedna z najciekawszych i ostatecznie rozczarowujących seriali komiksowych w najnowszej pamięci. Ograniczona seria pisarza Geoff Johns, postrzegana jako pseudo-kontynuacja Watchmen, miała na celu wprowadzenie słynnego zespołu Alana Moore'a do głównego wszechświata DC. I chociaż wielu było słusznie sceptycznie nastawionych do tego pomysłu, wyobraźnia fanów na całym świecie oszalała, w dużej mierze dzięki przekonaniu Johnsa, że ​​opowiedziała tę historię.

Gdy zbliża się ostatnia kwestia, a serial telewizyjny HBO Watchmen przyciąga uwagę fanów, należy zadać pytanie. Po dwóch latach wydania dwunastego numeru książki, która prawdopodobnie ma być rokiem w przyszłości … czy ostatni rozdział Doomsday Clock będzie miał znaczenie dla DC Universe?

Image

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w szybkim widoku.

Image

Zacząć teraz

To, co zaczęło się jako słynna kontynuacja jednej z największych książek DC, było wówczas postrzegane jako naprawdę monumentalny projekt. Realizacja komiksu napisanego przez faktycznego lidera DC Geoffa Johnsa, pokolorowanego przez Brada Andersona i zilustrowanego przez jednego z wielkich, Gary Franka. Seria 12 wydań jest niezaprzeczalnie jednym z najbardziej ambitnych tytułów komiksowych ostatnich kilku lat, służąc jako pomost między historią Watchmen do własnej przyszłości post-Minutemen a wszechświatem DC, do którego tak bardzo przyczynił się Geoff Johns.

Niezliczona ilość sprytnych odniesień i nowych wynalazków sprawiła, że ​​kilka pierwszych numerów tej historii było niezwykle intrygujących, ponieważ artyści wykorzystali współczesne otoczenie polityczne, aby pomóc przygotować scenę dla swojej opowieści. Pojawił się nowy Rorschach, Ozymandias jakoś jeszcze żył, rząd stworzył swoich własnych „Supermenów”, a doktor Manhattan został opracowany na podstawie teorii, że stworzył cały DC Universe.

Image

Implikacje stojące za wszystkimi tymi wątkami narracyjnymi, które zostały wbite we Wszechświat DC, były ogromne. Ustawiając tę ​​historię na rok w przyszłości, niezliczeni czytelnicy zastanawiali się, jakie konsekwencje może mieć historia dla całego składu DC. Odpowiedź jest rozczarowująco prosta: prawdopodobnie nie będzie miała żadnych konsekwencji. Czas minął i wszechświat DC ruszył dalej. Tom King zajmie się serią Batman / Catwoman, a James Tynion przejmie stery Batmana. Brian Michael Bendis odcisnął swoje piętno na historii Supermana, a Scott Snyder pracował nad cudami w Lidze Sprawiedliwości. Czy DC naprawdę zakłóciłby którąkolwiek z tych historii, zmuszając ich do połączenia się lub zracjonalizowania decyzji pod koniec Zegara Zagłady?

Spójna ciągłość jest z pewnością pociągająca, ale nie zapominajmy, że był to jeden z wielu problemów, które doprowadziły do ​​upadku Nowego 52. Pisarze i artyści są mniej zdolni do tworzenia własnych oryginalnych historii, kiedy muszą poradzić sobie z konsekwencjami innej. Prawdopodobnie najważniejszym z tych spisków jest „teoria nadludzi” - przekonanie, że rząd USA stworzył większość, jeśli nie wszystkich, metahumanów na swoich terytoriach. Zostało to udowodnione w pewnym stopniu, ale nie w stopniu, który poważnie zmieniłby bieżącą ciągłość. Gdyby nagle stało się kanonem w krajobrazie DC, konsekwencje sięgnęłyby do każdej innej historii o superbohaterach. Wywołując zamęt dla rządów i superbohaterów, jednocześnie powodując wstrząsy polityczne. Ciekawa historia, ale taka, której DC nie powinien narzucać innym książkom.

Image

Podczas gdy niektóre historie borykają się z problemami, większość DC rozkwita z oryginalnością, ponieważ niektóre z najważniejszych nazwisk w komiksach przyjmują niektóre z najważniejszych postaci z komiksów. Nagłe wymuszenie ogólnoświatowych zmian w tych tytułach byłoby szkodą dla utalentowanych twórców stojących za nimi - i szkodą dla czytających je fanów.

Minęło dużo czasu od premiery Doomsday Clock w 2017 roku. Bez względu na powody, dla których można to wytłumaczyć, seria zmarnowała swój impet i straciła większość tajemniczego blasku. To, co zaczęło się od ekscytujących masowych spisków o sfabrykowanych metahumanach i spiskach zbiegających się z Wszechświatem, powoli zanikło. Przedostatni problem zakończył się czekaniem fanów, na których czekali: Dr. Manhattan twarzą w twarz z Supermanem. Spotkanie prawie niemożliwe do wyobrażenia samo w sobie.

Wynik ich „walki” będzie prawdopodobnie napięty, dramatyczny, wspaniały i niesamowicie zabawny. Ale czy będzie to miało znaczenie poza tym zagadnieniem, tą historią lub wizją postaci DC z Johns, Frank i Anderson? Prawdopodobnie nie. A co najważniejsze, DC musi wiedzieć, że nie powinien.

Doomsday Clock # 12 zostanie wydany na jakiś czas przed końcem roku.