„American Horror Story: Freak Show” Robi znajomy obrót

„American Horror Story: Freak Show” Robi znajomy obrót
„American Horror Story: Freak Show” Robi znajomy obrót

Wideo: Uprawiali seks nie wiedząc, że zaraz zginą! (American Horror Story:1984) 2024, Lipiec

Wideo: Uprawiali seks nie wiedząc, że zaraz zginą! (American Horror Story:1984) 2024, Lipiec
Anonim

[To recenzja odcinka 6 American Horror Story: Freak Show. Będą SPOILERY.]

-

Image

Chociaż wiele jego elementów tematycznych pozostaje wyraźnych i spójnych, pytanie, czy American Horror Story: Freak Show ma fascynującą historię do opowiedzenia wokół tych jawnych wyobrażeń o celebrytach i wykorzystaniu, pozostaje frustrująco niepewne. A teraz, gdy sezon jest mniej więcej w połowie, obawy o to, czy taka historia się pojawi, stają się tak wyraźne, jak pomysły, które powraca prawie w każdym odcinku.

Po krótkim dwuczęściowym objeździe Freak Show z udziałem „Edwarda Mordrake'a: części 1 i 2” historia nieco się odrodziła, skupiając się na dążeniu Stanleya do zdobycia jednej z atrakcji Elsy i, na przemian, samozwańczym wstąpieniu Dandy do tytułu „Bringer of Death”. Podczas gdy obie ścieżki sugerują konflikt gdzieś poniżej, żadna z nich nie przenosi tego elementu bezpośrednio do dziwacznego serialu Elsy, pozostawiając trzy główne wątki fabularne zbyt odległe, aby mieć na siebie duży wpływ. Efektem jest zatem wrażenie, że „Bullseye” również się rozprzestrzenia, a jak na ironię nie trafia w swoje piętno w odniesieniu do wielu współbieżnych wątków.

Dodatkowo, w odniesieniu do Elsy i fabuł Tattlera istnieje niepowtarzalne poczucie, że zostało to zrobione. Podczas gdy sezon flirtuje z tym, że Elsa jest w równym stopniu sympatyczna i odpychająca, to w zasadzie ta sama historia, którą Jessica Lange była obarczona od czasu Murder House. Elsa naprawdę nie różni się niczym od innych postaci, w które wcześniej grał Lange. Jest gniewną, agresywną matriarchą, której obawy przed zastąpieniem lub podważeniem jej autorytetu doprowadzają ją do niewypowiedzianych czynów. Ale pod tym wszystkim kryje się głęboko zniszczona dusza tęskniąca za akceptacją.

Sarah Paulson nie ma się lepiej; bliźniaki Tattler są jedynie powierzchownie zmienioną iteracją tej samej postaci, w którą grała od czasów Azylu. Mówiąc inaczej, zgodnie z ulubioną powtarzającą się rutyną sezonu: piosenki śpiewane są innym głosem, ale wszystkie nuty pozostają takie same.

Image

Być może jest to część równania z taką antologią jak ta. Rozwijanie silnych różnic w zakresie celów narracji i charakteryzacji nie jest uważane za tak wysoki priorytet, jak wyrównanie różnicy w otoczeniu i temacie. I to prawdopodobnie wystarczyłoby, gdyby otoczenie i temat miały większy bezpośredni wpływ na postacie i ich indywidualne historie. Ale w tej chwili Freak Show przypomina bardziej splątany bałagan wątków fabularnych, które pozostawiono do uschnięcia w gorącym słońcu Florydy, niż spójny fragment o wyzysku lub zaabsorbowaniu społeczeństwa sławą.

Jednak w każdym wątku, który został ustalony, jest jeszcze obietnica. Wiara Elsy, że Stanley umieści ją w telewizji, to symboliczne patroszenie, które właśnie czeka. Tymczasem sam Stanley tworzy świetną, ostrzegawczą opowieść o tym, jak chciwość zastępuje zdolność postrzegania innych ludzi jako czegoś innego niż przedmioty, które można wykorzystać tak, jak uważają za stosowne. I jest coś całkiem udanego w tym, jak Denis O'Hare gra swoją postać jako szarlatana tak desperackiego, by zarabiać, że może nonszalancko zredukować członków pokazu dziwaków do zbioru słoików, w których zmieści się ich część. Ale podczas gdy jego celem jest przekonujące, że działanie, które podejmuje, aby je zrealizować, nie jest. Gotowość Stanleya do przyjęcia każdego starego dziwaka (teraz, gdy Tattlery zostały sprzedane Dandy'emu i jego matce) znacznie zmniejsza poczucie napięcia, które mógłby przynieść bardziej świadomy i decydujący cel.

To samo dotyczy Dandy. Chociaż dochodzi do wniosku, że został umieszczony na Ziemi, aby przynieść śmierć, robi to dopiero po przeczytaniu pamiętnika Dota i odkryciu, że kobiety, które chce poślubić, są tylko w połowie chętne, by rozśmieszyć ten pomysł. W tej chwili Dandy i Tattlers są środkiem do osiągnięcia wspólnego celu, służą ciągłej charakteryzacji siebie nawzajem, ale ich zbieżne historie niekoniecznie dają poczucie, że będzie to coś więcej niż powtórka Lany Winters-Dr. Fabuła Olivera Thredsona z Asylum.

Sukces polega jednak na sposobie, w jaki rozbieżne pragnienia bliźniaków podsycają marzenie Dot o tym, by pewnego dnia poddać się operacji, by je rozdzielić - oczywiście kosztem życia jej siostry. Pomysł schizmy między tymi dwoma dziełami w przeważającej części, nawet jeśli tak naprawdę tylko pogłębia charakter Dota, jednocześnie redukując Bette do poszukiwacza przyjemności. Ale nawet wtedy jest coś w naiwnym pragnieniu osiągnięcia gwiazdorstwa bez pełnego zrozumienia, co może ją kiedyś kosztować, co sprawia, że ​​pozornie prosta charakterystyka Bette sprawdza się w tym konkretnym otoczeniu.

Przynajmniej „Bullseye” daje widzom szansę na poznanie jednego z nowych członków obsady, oferując Mattowi Fraserowi szansę na zajęcie centralnego miejsca jako przedmiot pożądania Elsy i przedmiot, który wydaje się być uzasadnionym uczuciem dla Penny (Grace Gummer) - aka kobieta, która została naćpana i pozornie zaatakowana podczas premiery. I choć jej opowieść o przejściu od znęcania się nad członkami tego dziwacznego serialu do zauroczenia Paula nie ma większego sensu, a następnie zbyt mocno polega na swojej postaci, która mówi publiczności, że go kocha, przynajmniej zapewnia Fraser okazja do rozwoju swojej postaci.

Przy odrobinie szczęścia Freak Show rozwinie te wątki bardziej, aby nie czuli się tak rozłączeni lub polegający na mówieniu publiczności, co jest znaczące, zamiast ich pokazywać.

American Horror Story: Freak Show będzie kontynuowany w następną środę z „Test of Strength” o 22:00 na FX.

Zdjęcia: Michel K. Short / FX