Recenzja Altered Carbon: Epic Sci-Fi Eye Candy That Lacking Finesse

Recenzja Altered Carbon: Epic Sci-Fi Eye Candy That Lacking Finesse
Recenzja Altered Carbon: Epic Sci-Fi Eye Candy That Lacking Finesse
Anonim

Jedno spojrzenie na Altered Carbon firmy Netflix prawdopodobnie wystarczy, aby zdobyć nawet najbardziej przyczynowego fana science fiction, który przygotuje swój kolejny wielki zegarek. Usługa przesyłania strumieniowego podobno wrzuciła dużo gotówki do serii i od samego początku widać, jak wiele z tych pieniędzy trafiło na ekran. Produkcja dołożyła wszelkich starań, aby ożywić dystopię cyberpunkową powieści Richarda K. Morgana, dostarczając szorstkiego, przyciętego neonami krajobrazu przyszłości, w którym ludzka świadomość może być pobierana i przenoszona z jednego ciała na drugie w procesie zwanym „ sleeving ””] skutecznie dając nieskończoną liczbę zmartwychwstań tym, którzy mają na to środki.

Taka zarozumiałość ma ogromny potencjał, a Netflix wyraźnie chciał zaoferować wrażenia wizualne na równi z wielkimi motywami w grze. Ale choć istnieje kilka wzniosłych pomysłów, które można zbadać, jest to telewizja hitów w najbardziej widocznym miejscu. Seria jest oczywistym wyzwaniem dla spektaklu HBO Game of Thrones, aczkolwiek dostarczonego poprzez przyszłą estetykę wstrząsów Blade Runner. Podobnie jak ten film i jego kontynuacja, Altered Carbon zadaje pytanie o to, co stanowi człowieka, choć w tym przypadku pytanie powstaje z powodu futurystycznej zamiany ciała pozornie powodującej wybór naturalnej śmierci. Jest też kwestia natury ludzkiej i tego, czy gatunek jest podłączony do gatunku, aby szukać konfliktu i zabijać, pytanie, które zapewnia serialowi wiele okazji do krwawych sekwencji akcji i głównej tajemnicy sezonu.

Image

Pomimo wagi tych pytań, z jakiegokolwiek powodu, Altered Carbon jest mniej zainteresowany badaniem pojęć ludzkości niż dostarczaniem spektaklu. Skupiając się na scenografiach inspirowanych The Matrix i wysyłając swojego przesiedlonego (zarówno w czasie, jak i ciele) bohatera Takeshi Kovacsa (granego tu odpowiednio przez Joela Kinnamana i Willa Yun Lee) w celu zbadania morderstwa Laurens Bancroft (James Purefoy) zamożny „Met”, który żyje od stuleci. Rezultatem jest mieszana torba; taki, który desperacko chce połączyć najbardziej oczywistą estetykę filmowego noiru i science fiction, w niejawnej naśladowaniu filmu Ridleya Scotta z 1982 roku, który zrobił to samo, a jednocześnie powierzchownie wypowiada się na temat swoich rozległych pytań filozoficznych z niektórymi palnymi i niepotrzebnymi głosami - które, może, ale nie musi, być kolejnym hołdem dla filmu, od którego tak mocno się pożycza.

Image

O ile Altered Carbon krąży wokół rozterek dotyczących stanu bycia człowiekiem i potencjalnych problemów etycznych związanych z rodzajem cyfrowej nieśmiertelności nadawanej bohaterom przez „stosy”, najbardziej rozpowszechniony temat serii, i ten, który powraca raz za razem, jest jednym z dualności. Po części wynika to z dwóch żyć, które Kovacs żył (i żyje dzięki magii retrospekcji jako zabójczej narracji), gdzie 250 lat temu był bojownikiem o wolność, a teraz, gdzie jest trudny gotowany cybernetycznie ulepszony detektyw w postaci Joela Kinnamana. Ale kwestia dualności wkrótce staje się oznaką głębszej schizmy w samej narracji, ponieważ Altered Carbon chce być zarówno futurystyczną tajemnicą morderstwa, jak i opowieścią o wojnie klasowej zakorzenionej w duchowych zastrzeżeniach nieśmiertelności stworzonej przez człowieka.

Na jego talerzu jest tyle rzeczy, tyle dzieje się z fabułą, że Altered Carbon nigdy nie poświęca czasu, by po prostu być w świecie, który stworzył. Jest 10 godzin pracy nad programami telewizyjnymi i serialami. Laeta Kalogridis ( Terminator Genisys ) wydaje się być gotowa do wypełnienia każdej minuty dialogiem. Scenariusz w pierwszej godzinie jest tępym instrumentem, uderzającym publiczność w koncepcje, podczas gdy postacie dosłownie i niezręcznie mówią sobie nawzajem, kim i czym są. Podobnie jak odrodzony bojownik o wolność Kinnamana, nie ma łagodzenia w świecie ani w historii; to tylko seria gorących wymian, retrospekcji i wizji, których celem jest sprawdzenie i sprawdzenie, czy publiczność podąża za nimi. Ale świat Altered Carbon i na pewno jego postacie nie są tak skomplikowane i nie trzeba długo czekać, aż wszystkie ręce trzymane przez skrypty staną się rozproszone. Istnieje różnica między jakością duszności a koniecznością wzięcia oddechu. W połowie drugiego odcinka jasne jest, że ta seria mogłaby wpuścić trochę powietrza.

Image

Istnieje również rozdźwięk między dwoma Takeshi, który trudno przeoczyć. Kinnaman przoduje w grze na twardo cynizmie; Zasadniczo został stworzony na potrzeby filmu Noir, będącego połową gry Altered Carbon , ale retrospekcje z udziałem Lee przedstawiają postać, której różnice są więcej niż powierzchowne. 250 lat może rozdzielić te dwa ciała, ale nie ma żadnego wyjaśnienia, jak zupełnie nowy nowy rękaw sprawia, że ​​Takeshi wydaje się. Zaspanie przez dwa i pół stulecia może stanowić jedynie tyle zmian osobowości. Ale serial jest tak skupiony na wypełnieniu luki między teraźniejszością Takeshi a jego przeszłością, że po prostu zmusza ten problem, zamiast zmartwiać potencjalne komplikacje tego, co dosłownie i poza ciałem. Podział ekranu twarzami obu mężczyzn podczas wizji zbuntowanej przeszłości Takeshi między nimi jest tak prosty, jak to tylko możliwe. Ale dzieje się to kosztem niuansów i rodzaju notatek łaski, które sprawiłyby, że ten spektakularny nowy świat był bardziej interesujący, ale czas widzów spędzony tutaj był bardziej opłacalny.

Trudno powiedzieć, czy jest on uwięziony przez przyleganie do materiału źródłowego, czy zbyt wiele wykresów i podplotów prowadzonych jednocześnie. Ale efektem końcowym jest to, że Altered Carbon to mieszanka wizualnych zachwytów i wciągająca gra Kinnamana, która jest jednak utrudniona przez brak finezji, uniemożliwiając serialowi wydarzenie science fiction z pomysłami, które są więcej niż powierzchowne.

Dalej: The Good Place Przegląd sezonu 2: Niespodziewany koniec przynosi nowe możliwości

Sezon 1 Altered Carbon jest obecnie dostępny w całości w serwisie Netflix.