10 najgorszych odcinków Dragon Ball Super, według IMDb

Spisu treści:

10 najgorszych odcinków Dragon Ball Super, według IMDb
10 najgorszych odcinków Dragon Ball Super, według IMDb
Anonim

W rezultacie nic dziwnego, że Super ma wiele kiepskich odcinków. Zaskakujący jest jednak brak pasji ze strony użytkowników IMDb. Tam, gdzie każda inna adaptacja Dragon Ball zdobyła wiele ocen, strona Super jest dość jałowa. W grę wchodzi wiele czynników, ale rzuca światło na bardzo konkretny podzbiór Dragon Ball .

10 Ep. 4: Wielka strategia gangu pilawskiego (6.5)

Image

Każdy odcinek skupiający się głównie na Pilafie zawsze był źle oceniany przez większość zachodnich fanów serialu. Pilaw po prostu nie jest tak popularny ani ukochany, jak w Japonii. Co ciekawe, USA faktycznie zdobyły pierwszy łuk przed Dragon Ball Z , więc pierwsi fani serii byliby już zaznajomieni z Pilafem.

Image

Tak czy inaczej, fakt, że Dragon Ball nie był głównym nurtem na Zachodzie, dopóki Dragon Ball Z nie był dobrze osadzony w łuku Cell, oczywiście oznacza, że ​​Pilaf nie zdobędzie żadnych fanów. Co więcej, fani po prostu chcieli dostać się do mięsa Battle of Gods , zanim Super dotrze do odcinka 4.

9 ep. 52: Son Gohan i przyszłe pnie (6.5)

Image

To naprawdę zaskakujące, że ten odcinek nie został oceniony niżej. Być może dlatego, że jest to część całkiem przyzwoitego odcinka w łuku Goku Black, ale vitriol fanów do tego odcinka jest dość wysoki. Cały pomysł tego odcinka obraca się wokół Trunksa, dając świadectwo nowemu, pasywnemu Gohanowi, który nie walczy.

Szczerze mówiąc, jest to trochę zawstydzające i maluje Gohana w tak dziwnym świetle. Jego charakter jest całkowicie sprzeczny, zwłaszcza gdy Gohan - znikąd i na samym końcu - decyduje, że zacznie ponownie trenować. To daleko od Gohana, którego Trunks znał i ufał swojemu życiu.

8 ep. 73: Niewiarygodna adaptacja filmu Wielkiego Saiyamana (6.5)

Image

Ten odcinek jest naprawdę uroczy, biorąc pod uwagę wszystko. Nie często Dragon Ball oddaje się epizodowi skoncentrowanemu na Saiyaman. Jest tak interesującym alter-ego dla Gohana, ale Saiyaman oczywiście nie jest postacią, która może pojawiać się tak często. Jednocześnie zachodni fani byli skłonni nie lubić Wielkiego Saiyamana.

Dragon Ball Z był prawdopodobnie najbardziej wpływowy kulturowo na zachodzie podczas łuku Cell - łuk, który prawdopodobnie nie oddaje właściwie tonu serii. To z kolei doprowadziło do tego, że fani zmagali się z naciskiem wczesnego Boo na humor. Na szczęście więcej osób rozgrzało się do Wielkiego Saiyamana, ale jego reputacja nie jest czysta.

7 ep. 87: Polowanie na kłusowników (6.5)

Image

Powiedzenie, że anime źle radziło sobie z przygotowaniami do Turnieju Mocy, byłoby niedopowiedzeniem. Chociaż wykonano go interesująco koncepcyjnie, egzekucja pozostawiła wiele do życzenia - szczególnie naleganie Goku na użycie Super Saiyan Blue do nawet najlżejszych potyczek z postaciami rażąco słabszymi od niego.

Połącz to z już nijakim założeniem Goku i 17 współpracujących ze sobą, aby polować na kłusowników, i nie ma zbyt wiele do docenienia w tym odcinku. Jeśli nic więcej, jest to ważny rytm w łuku postaci 17. W końcu staje się tak ważną postacią pod koniec Turnieju Mocy, że takie odcinki wydają się konieczne z perspektywy czasu.

6 ep. 102: Wybucha moc miłości (6.5)

Image

Powiedzenie, że fandomowi nie podoba się wszechświat 2, byłoby dość mało powiedziane. Są rażącą parodią, ale taką, która naprawdę nie spodobała się niektórym fanom. Ten odcinek był powszechnie uważany za jeden z najgorszych w Super , który niszczył tak naprawdę udany Turniej Mocy. Ponowne użycie wielu animacji i skupienie się na jednym żartu to trudny odcinek.

Ale to także uroczy list miłosny do seriali takich jak Sailor Moon . Ma pod tym względem wartość i jest z pewnością interesującą przesłanką. Czy to jest idealne? Nawet nie blisko, ale bądźmy szczerzy, prawie nic w Dragon Ball Super nie jest.

5 ep. 15: Heroiczny szatan, przyczyną cudu (6.4)

Image

Pan Szatan, podobnie jak Pilaf, nie jest tak popularny na zachodzie, jak w Japonii. Szkoda, bo jest jedną z najlepszych postaci w serii. Jest zabawny, interesujący i ma całkiem niezłą postać pod każdym względem. Super nie używa go często, ale Pan Szatan zawsze jest zabawny, kiedy jest w pobliżu.

Niestety, ten centralny epizod Pana Szatana mniej więcej służył jako dziwny epilog Bitwy o Boga, kiedy to ponownie fani po prostu chcieli przebić się przez opowieści, aby mogli znaleźć nowy materiał. Początki Dragon Ball Super były czasem naprawdę wyczerpujące. Nowa treść była tuż za rogiem, ale całkowicie poza zasięgiem.

4 ep. 30: Próby walki o sztuki walki (6.1)

Image

Po powtórkach z gry Dragon Ball Super powoli zaczął budować się do turnieju Universe 6, pierwszego właściwego turnieju od 23. Tenkaichi Budokai aż do końca Dragon Ball . Niestety, ten odcinek był niczym więcej niż pokazem klipów, podsumowując dotychczasowych fanów.

Zgadza się, Dragon Ball Super nie tylko uznał za stosowne powtórzyć dwa całe filmy - dzięki czemu oba z nich są znacznie dłuższe niż były pierwotnie - serial poświęca cały odcinek innemu podsumowaniu . Jeśli to nie krzyczy „szalone”, nic nie robi. Nie trzeba dodawać, że jest to odcinek, który warto pominąć.

3 ep. 68: Come Forth, Shenlong (6.1)

Image

To odcinek, który tak naprawdę nie zasługuje na nienawiść. Szczerze mówiąc, jest to jeden z ciekawszych wypełniaczy, który utrzymuje niskie stawki i jest wystarczająco łatwy do strawienia. Choroba Pan dodaje również Dragon Ball interesujący element ludzki, który obecnie nie pojawia się zbyt rzadko. To miłe przypomnienie, że tymi postaciami są ludzie.

Jednocześnie jest to mniej więcej odcinek wypełniający po łuku Goku Black. Super po prostu zerwał ze swoim starym tonem, a następnie natychmiast wrócił do niego. Odcinek jest w porządku, ale jako kontynuacja ponurego końca łuku Goku Black, nie wydaje się odpowiedni. Powinien zostać umieszczony bliżej początku łuku przetrwania wszechświata.

2 ep. 43: Ki Goku wymknęło się spod kontroli (6.0)

Image

Od czasu do czasu Dragon Ball Super poświęca część odcinka życia wiązaniu drobnego szczegółu, który Toriyama po prostu pominął (często z ważnego powodu). W tym odcinku Goku radzi sobie z wypadkiem połączenia Kaioken z Super Saiyan Blue jako stara się kontrolować Ki.

To ciekawa koncepcja odcinka, ale nie taka interesująca. Jest powód, dla którego Toriyama pomija takie rzeczy. Dragon Ball nigdy nie był o tych chwilach. Choć ta historia stała się intymna, posuwałaby się do przodu. To powiedziawszy, manga i anime to różne media, a anime może sobie pozwolić na wyrzucenie takiego jednorazowego odcinka.