Zwiastun filmu „Co robimy w cieniach”: The Real World: Twilight

Zwiastun filmu „Co robimy w cieniach”: The Real World: Twilight
Zwiastun filmu „Co robimy w cieniach”: The Real World: Twilight
Anonim

www.youtube.com/watch?v=wUR1hocG_B4

Jaki jest najsilniejszy znak, że popkultura stała się zbyt nasycona określonym gatunkiem filmowym? Kiedy ten gatunek staje się przedmiotem nieapologicznie głupich dzieł satyry. Przykład: wampirzy mockumentary What We Do in the Shadows, ostatnio ulubiony z tegorocznego festiwalu filmowego w Sundance. Pierwszy zwiastun filmu, przedstawiony powyżej, nie odwołuje się bezpośrednio do nadmiaru telewizji i kina nakierowanego na oszalałych krwiopijców legendy, ale trudno nie oglądać, nie zakładając autorytatywnych intencji.

Film trafia do nas dzięki talentom nowozelandzkim Jemaine Clementowi i Taice Waititi. Ich nazwiska mogą być lepiej rozpoznawane w Stanach Zjednoczonych dzięki pracy nad takimi projektami telewizyjnymi, jak Flight of the Conchords i Eagle vs Shark, a także ich role w filmach od Men in Black 3 po Green Lantern i Muppets Most Wanted; nakręcili także krótki film, który stanowi podstawę tego, co razem robimy w cieniu w 2006 roku, na długo zanim Twilight stał się światowym kolosem kasowym i True Blood na antenie HBO.

Może nagły napływ wampirów zainspirował ich do powrotu do swojej ośmioletniej historii i nadania jej pełnometrażowego charakteru; może po prostu bardzo lubili swoje postacie i chcieli je odwiedzić. Tak czy inaczej, What We Do in the Shadows wygląda jak przezabawne wysyłanie mitów o wampirach, obracających się wokół domu zamieszkałego przez trzy stworzenia nocy: Viago (Waititi), Vladislav (Clement) i Deacon (Jonathan Brugh), każdy z wiekiem, niektóre bardziej niż inne.

Ale tak jak ludzie, umieszczenie bandy wampirów pod jednym dachem może prowadzić do napięć, konfliktów i wszelkiego rodzaju domowych potyczek, a to, co robimy w cieniach, stara się udokumentować, jak przyziemne życie wieczne żyło w ciemnościach naprawdę być. W przeciwieństwie do, powiedzmy, czeskiej lugubrious doskonałości Jima Jarmuscha Only Lovers Left Alive, możemy obserwować, jak trio wampirów zajmuje się codziennymi obowiązkami domowymi, od odkurzania po mycie naczyń (zakładając, że ktoś się do tego zabierze).

Image

Jak wszyscy mogą oczekiwać od Clementa i Waitiki, wyniki wydają się bezwzględnie absurdalne. Zapomnij o zmieniających się implikacjach nadchodzącego Guillermo del Toro The Strain lub gotyckich rozkwitów Penny Dreadful; Wygląda na to, że to, co robimy w cieniach, zmierza do gardła z jak największą krwawą niedorzecznością - złych współlokatorów, napadów z wilkołakami, spotkań z łowcami wampirów i kolejek wampiryzmu. Czy możesz sobie wyobrazić zaproszenie do klubu?

Film nie ma daty premiery - zwiastun kończy się złowieszczym tagiem „wkrótce”. Mamy nadzieję, że to, co robimy w cieniach, jest odpowiednio rozpowszechniane; jeśli tłum Sundance jest dokładny, to jest to indie warte złapania.

__________________________________________________

Będziemy Cię na bieżąco informować o dacie premiery Co robimy w cieniach, gdy tylko będzie dostępna.