Twin Peaks nie potrzebuje czwartego sezonu

Twin Peaks nie potrzebuje czwartego sezonu
Twin Peaks nie potrzebuje czwartego sezonu

Wideo: David Lynch "WYJAŚNIA" nowe Twin Peaks i nie tylko | Camerimage 2017 2024, Lipiec

Wideo: David Lynch "WYJAŚNIA" nowe Twin Peaks i nie tylko | Camerimage 2017 2024, Lipiec
Anonim

Gdy Twin Peaks znów kończy się spektakularnie niepewną nutą, już spolaryzowany fandom chciał wiedzieć, czy pozostała jeszcze inna historia do opowiedzenia. David Lynch potwierdził, że nie było żadnych rozmów na temat kolejnego odcinka, a Twin Peaks: The Return miał zakończyć serial na zasadach Lyncha i współtwórcy Marka Frosta. Jednak ze względu na otwarty charakter serii i jej opowieści nie wykluczył pomysłu kolejnego biegu. Jest to mało prawdopodobne z wielu powodów i w dużej mierze niepotrzebne. Odpowiedzi są w niekończącej się cykliczności Twin Peaks.

Oryginalna seria początkowo kończyła się znakiem zapytania. Kolejny film fabularny Fire Walk With Me nie odpowiadał na żadne pytania i stworzył tylko nowe tajemnice. Ostatecznie The Return rozwiązał historię, powtarzając tezę Twin Peaks: nigdy się nie skończyła. Nie, nie potrzebujemy kolejnego sezonu Twin Peaks, ponieważ po prostu znów nas poparzy, próbując nauczyć nas, że jest to niekończąca się historia pętli, traumy, dobra i zła. To nie Lynch i Frost zwisają przed nami marchewką, to sam fandom. Nie będzie odpowiedzi, tylko powtórzenie na te same tematy; Lynch i Frost wiedzą o tym i prozelitują o tym przez cały Powrót. Pętle czasowe, powtarzające się wątki z oryginalnej serii i pełne owijanie się w materiał z tych samych ujęć lub scen z Fire Walk With Me - to wszystko.

Image

Lynch i Frost pierwotnie nie chcieli ujawnić, kto zabił Laurę Palmer. Spektakl opowiadał o mieście, ciągle zmieniającym się obliczu zła i niekończącej się walce z nim. Wiele z jego tajemnic nigdy nie miało zostać rozwiązanych, chociaż brak wniosków czasami wskazuje również, że znamy już wynik. Tak jest w przypadku historii Bobby'ego Briggsa w „Powrocie”. Mimo że w młodości był morderczym handlarzem narkotyków, spełnił oczekiwania ojca; odwrócił swoje życie i stał się wzorowym obywatelem i zaufanym zastępcą w Departamencie Szeryfa. A jednak, zgodnie z tematem, pewne rzeczy znów się zapętliły. Jego córka Becky jest idealną sumą najgorszych atrybutów jej rodziców. Podobnie jak Bobby, była uzależniona od kokainy i była złodziejem z zamiłowaniem do ślepego strzelania do ludzi. Podobnie jak Shelly, Becky lubiła złych chłopców i utknęła w brutalnym związku.

Image

Nie otrzymujemy wyraźnej rozdzielczości tej linii działki. Pod koniec części 18 nic nie wskazuje na to, że Bobby lub Shelly są świadomi tego, co stało się z Becky, co pozwala nam uzupełnić luki na podstawie tego, co już widzieliśmy. Mąż Becky, Steven, zabił ją, a potem siebie, gdy był nałogowo kokainowy. Oboje jej rodzice byli świadomi problemów, jakie mieli para, ale byli ostrożni, jak sobie z tym poradzili. Jeśli pchną zbyt mocno, aby Becky opuściła Stevena, może to tylko zbliżyć parę. (Rzeczywiście, bardziej aktywna uwertura Shelly zaowocowała skradzionym samochodem i kilkoma zadrapaniami.) Mieszkańcy miasteczka - szczególnie w Grubym Pstrągu i Dworze - wiedzieli, że są kłopoty. Carl Rodd starał się jak najlepiej interweniować, ale w końcu była to historia Laury Palmer: wszyscy wiedzieli, że coś jest nie tak, ale nic nie zrobili.

Na pogrzebie Laury 25 lat wcześniej Bobby wywołał scenę, oskarżając miasto i siebie w swojej umyślnej ignorancji o jawnie widocznej spirali Laury. Chociaż Becky celowo nie sądziła śmierci, tak jak Laura, znaki wciąż były więcej niż widoczne. Ponownie, teraz, z Becky, ludzie po prostu próbowali to zignorować, a wyniki były takie same. Bobby wyruszył na misję powstrzymania narkotyków, które niegdyś sprzedawał, ale chociaż mu się udało, nie mógł powstrzymać napływu Kanady wysłanego przez Reda - który teraz spotykał się również z byłą Bobby, Shelly, która nie mogła złamać swojej cykl przyciągania złych mężczyzn. Zarówno w drodze karmicznej rekompensaty, jak i tragicznej ironii miasto milczało, a rodzice nie mogli uratować dziecka. Oczywiście wszystko to wynika tylko z tego, co się domyśliło. Wytarta natura odpowiedzi i rozstrzygające zakończenia są znakiem rozpoznawczym Twin Peaks, a oczekiwanie odpowiedzi z serii, która wielokrotnie powtarzała, że ​​nigdy nie nadejdą, jest rodzajem masochistycznego syndromu sztokholmskiego.

Strona 2: Nierozwiązane tajemnice

1 2