Recenzja „The World ”'s End

Spisu treści:

Recenzja „The World ”'s End
Recenzja „The World ”'s End

Wideo: Unboxing BeybladeLucifer The End Kou Drift POLSKA RECENZJA BEYBLADE Burst Sparking/Superking 2024, Lipiec

Wideo: Unboxing BeybladeLucifer The End Kou Drift POLSKA RECENZJA BEYBLADE Burst Sparking/Superking 2024, Lipiec
Anonim

Koniec świata to kolejna warta współpracy drużyna Pegga i Wrighta, a także mile widziane uzupełnienie ich kultowej trylogii.

The World's End, ostatnia odsłona „Cornetto Trilogy” Edgara Wrighta, podąża za grupą przyjaciół z dzieciństwa, którzy wracają do rodzinnego miasta, Newton Haven, w celu dokończenia dwunastego postoju w pubie, nazwanego Golden Mile, którego nie udało się ukończyć 1990. W międzyczasie Oliver (Martin Freeman), Peter (Eddie Marsan), Steven (Paddy Considine) i Andrew (Nick Frost) dorastali - zakładając rodziny i / lub pracując w stałych (choć nieciekawych) zawodach. Jednak były król grupy, Gary (Simon Pegg), spędził ostatnie dwie dekady pijąc, filtrując i podskakując z jednej pracy do drugiej - nie spełniając wzniosłych ambicji, które kiedyś miał.

Z tego powodu Gary ma obsesję na punkcie osiągnięcia The World End (ostatni przystanek na Golden Mile), decydując się na ponowne zjednoczenie swoich towarzyszy poprzez kłamstwa i podstępy, aby mogli przeżyć swoje dni chwały. Niestety, ich indeksowanie w pubie zostaje przerwane, gdy przyjaciele zdają sobie sprawę, że Newton Haven stał się zerowy dla inwazji pozaziemskiej - prezentując Gary'emu (i jego partnerom) wzniosły zestaw celów na wieczór: rozpalić zmiażdżone przyjaźnie, uratować świat i (oczywiście) ukończ Golden Mile.

Image

Image

Ustaw jako zwieńczenie wcześniejszej współpracy Wright, Pegg i Frost, Shaun of the Dead (w zombocalypse) i Hot Fuzz (kumpel gliniarza), The World's End uderza w wiele takich samych znaków, które sprawiły, że jego poprzednicy byli kultowymi klasykami. Tym razem jednak niektóre śmiechy nie są już tak świeże i czasami pożyczają dużo od gagów i scen akcji, które były już wykorzystywane w dwóch pierwszych filmach. Wiele powtórzonych sekwencji zna przytaknięcie, ale dla każdego, kto nie jest zagorzałym fanem serii, pewne sekwencje w The World's End będą mniej ekscytujące (lub zabawne) niż były po raz pierwszy. Mimo to, mimo że The World's End nie jest tak charakterystyczny jak Shaun of the Dead lub Hot Fuzz, wciąż jest solidną komedią, która nie powinna sprawiać problemów zadowalającym widzom, którzy lubili inne wpisy do „Trylogii Cornetto”, a także przypadkowym kinomanom poszukującym kompetentna mieszanka dramatu i śmiechu.

Podstawowa historia udaje się kopać nieco głębiej niż wcześniejsze wysiłki Pegg i Wright. Podczas gdy postać Gary'ego może czasem wpaść w standardowe klisze podżegaczy / pijaków, jego leżąca u jej podstaw historia zapewnia dodatkową warstwę głębi i serca na skandalicznym krańcu świata shenaniganów. Pegg i Wright stosowali podobne podejście wcześniej z bohaterami Shaunem i Nicholasem Angelem, ale retrospekcje i bezpośrednie połączenia z przeszłością Gary'ego oferują szczególnie wartościowe oddzwanianie i wypłatę z obecnej podróży po Golden Mile - dzięki czemu ta część z serii Cornetto jest najlepszą historią postaci. Chociaż wiele przewidywalnych zwrotów akcji i (jak wspomniano wcześniej) znane ustawienia akcji / komedii sprawiają, że ogólne wrażenia z końca świata są nieco nierówne - widzowie będą nieco bardziej związani z postaciami w tej rundzie, ale mniej oczarowani humorystycznymi kawałkami i sceny walki.

Image

Nawet jeśli żarty nie są tak świeże w tej rundzie, obsada przyjaciół lub, jak Gary nazywa ich „Pięciu muszkieterów”, przedstawia wiele przyjemnych (i improwizowanych) interakcji. Pomimo fundamentalnego spisku inwazji kosmitów, przekomarzanie się między pięcioma leadami jest najsilniejszym punktem sprzedaży The World End. Pegg odróżnia Gary'ego od Shauna i Anioła, a jednocześnie ustawia bohatera w taki sposób, że pozwala partnerowi z filmu Nick Frost zrobić coś nowego w roli Andrew. Para grała „najlepszych przyjaciół” w dwóch poprzednich filmach, ale relacje między Gary'm i Andrew wydobywają mnóstwo świeżego dramatu i gagów - oferując zabawne zestawienie dla pary aktorskiej.

Gracze wspierający Martin Freeman, Eddie Marsan i Paddy Considine - nie wspominając już o Rosamund Pike, dostarczają również swoje części: Oliver, Peter, Steven i Sam (siostra Olivera). Niewiele drugoplanowych ról ewoluuje w coś więcej niż folie jednotonowe dla Gary'ego i Andrew, ale nikogo też nie zmienia, ponieważ każdy wykonawca i jego postać dostają kilka wyróżniających się chwil w centrum uwagi. Oczywiste jest, że Pegg i Wright napisali „The World's End” z myślą o swoim zespole - zamiast skupiać się wyłącznie na Gary'ego (i jego pisarzu, producencie, gwieździe) - co skutkowało inteligentną mieszanką reakcji na zbliżający się kryzys.

Image

Mimo całej tajemnicy otaczającej linię fabularną inwazji obcych (która jest głównie zepsuta w przyczepach), pozaziemskie zagrożenie nie jest szczególnie angażujące ani w pełni zrealizowane. Jest to odpowiednie tło, pozwalające Gary'emu i jego przyjaciołom zbadać ich przeszłość i ponownie ocenić ich pokrewieństwo, ale widzowie, którzy mają nadzieję na wybuchowy spektakl CGI lub pobudzające do myślenia pomysły science fiction, prawdopodobnie będą rozczarowani wyjaśnieniem (i spotkaniami na ekranie) odnoszącymi się do Newtona Haven'a inwazja obcych. Większość scenografii i akcji science-fiction z filmu „Koniec świata” rozgrywa się w niewielkich, zamkniętych przestrzeniach z budżetową oprawą wizualną - co nie powinno być zaskoczeniem dla osób zaznajomionych z innymi filmami Cornetto - ale ostatecznie ograniczy atrakcyjność filmu dla fanów, którzy nie powrócili.

Koniec świata to kolejna warta współpracy drużyna Pegga i Wrighta, a także mile widziane uzupełnienie ich kultowej trylogii. To powiedziawszy, chociaż film jest solidną propozycją dramatyczną, czasami może być trochę zrobotyzowany - nie tak zabawny ani świeży jak Shaun of the Dead lub Hot Fuzz. Zamiast przesadnych żartów autorzy napompowali nieco więcej głębi - dostarczając dobrze zaokrąglone wrażenia filmowe, które mogą nieco rozczarować długoletnich entuzjastów Cornetto, licząc na większy i zaniechany serial - jednocześnie zaskakując innych widzów z jedną z lepszych historii postaci. Jeśli The World's End jest tak naprawdę końcem ich trylogii inspirowanej lodami, Pegg i Wright mają powód do dumy z ostatniej części - nawet jeśli zmontowane części prowadzą do pewnych kontrowersyjnych wyborów, które mogłyby zmienić kilku pasjonatów w mniej entuzjastyczne automaty Cornetto.

Jeśli nadal jesteś na płocie w związku z końcem świata, sprawdź przyczepę poniżej:

-

[głosowanie]

___

Koniec świata trwa 109 minut i ma ocenę R pod względem wszechobecnego języka, w tym odniesień seksualnych. Teraz gra w kinach.

Daj nam znać, co myślisz o filmie w sekcji komentarzy poniżej. Jeśli widziałeś film i chcesz omówić szczegóły dotyczące filmu, nie martwiąc się o zepsucie go tym, którzy go nie widzieli, przejdź do naszej dyskusji na temat spoilerów na świecie. Chcesz wiedzieć, jak film wiąże się z trylogią Cornetto? Przeczytaj nasz post: The World's End: Cornetto Trilogy Tie-Ins, References, & Cameos.

Szczegółowa dyskusja na temat filmu prowadzona przez redaktorów Screen Rant znajduje się w odcinku pod koniec SR podcastu The World's End.

Śledź mnie na Twitterze @benkendrick, aby uzyskać przyszłe recenzje, a także wiadomości dotyczące filmów, telewizji i gier.