Recenzja „The Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 2”

Spisu treści:

Recenzja „The Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 2”
Recenzja „The Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 2”

Wideo: Twightlight Breaking Dawn Part 2 Honest review by UK fan 2024, Może

Wideo: Twightlight Breaking Dawn Part 2 Honest review by UK fan 2024, Może
Anonim

Dobrze, że ostatni rozdział w ich historii oferuje także jak dotąd najwięcej radości i emocji - nie wspominając o tym, że może to zmienić zdanie kilku osób.

Ostatni rozdział sagi Zmierzch, Breaking Dawn - część 2, zawsze czekał na ciężką walkę z nikim oprócz zagorzałych fanów nadprzyrodzonych romansów Stephenie Meyer. Mimo sukcesów kasowych Breaking Dawn - część 1 spotkała się z w dużej mierze negatywnymi recenzjami i poczucie, że podzielenie końcowej książki Zmierzch o dwie części prawdopodobnie okazało się niekorzystne dla jakości adaptacji filmu - nawet jeśli podwoiła zyski dla Summit Entertainment.

Oczywistym jest, że filmowcy, którzy są po prostu niezainteresowani lub cyniczni na temat serii Zmierzch, nie będą cieszyć się Breaking Dawn - część 2 - ponieważ film nadal zawiera zwykłe seriale (bez koszuli Taylor Lautner, błyszczące wampiry, melodramatyczny romans itp.). Czy jednak ostatni utwór, po raz kolejny wyreżyserowany przez Billa Condona (Dreamgirls), ostatecznie dostarcza filmowych wrażeń wartych polecenia ostrożnie ciekawym fanom rozrywki - oprócz już silnej serii Twilight wierni?

Image

Zaskakujące, tak. Jak wspomniano, Breaking Dawn - część 2 nie pokona długoletnich krytyków serii, a biorąc pod uwagę liczbę powiązań z przeszłymi wydarzeniami i postaciami dominującymi w postępowaniu, nadal trudno jest polecić to jako samodzielne doświadczenie dla niewtajemniczonych. To powiedziawszy, z (obecnie) pięciu seriali filmowych Breaking Dawn - Part 2 z łatwością zawiera najprostszą fabułę i zamiast zagłębiać się w rdzeń trójkąta miłosnego Belli, Edwarda i Jacoba, udaje mu się dostarczyć kompetentnego (choć wciąż kampowego) opowieść „wojenna” - wraz z zabawną obsadą wspierających bohaterów / złoczyńców i finałem kończącym obecną sagę ognistym hukiem. Condon nakręcił jednocześnie część 1 i część 2, ale różnica jest oszałamiająca, ponieważ druga część jest silniejsza pod każdym możliwym względem, z ukierunkowaną fabułą, wyższymi wartościami produkcyjnymi i wieloma atrakcyjnymi konfiguracjami. Wciąż jest to zbyt dramatyczna i wręcz tandetna eskapada, ale w przeciwieństwie do większości wcześniejszych wpisów, Breaking Dawn - część 2 oferuje wystarczająco dużo zabawy, aby odwołać się do nieco szerszej publiczności.

Image

The Breaking Dawn - część 2 rozpoczyna się bezpośrednio po wydarzeniach z części 1: w której Bella (Kristen Stewart) prawie straciła życie podczas narodzin swojej pół-ludzkiej, pół-wampirzej córki, Renesmee - tylko po to, by stać się wampirem w ostatniej chwili przez męża, Edwarda (Robert Pattinson).

W części 2 nowonarodzona wampirka Bella budzi się ze snu po transformacji i nie traci czasu na testowanie swoich nowych nadprzyrodzonych mocy. Niestety, po ponownym spotkaniu z Renesmee (obecnie granym przez Mackenzie Foy), Bella i jej córka - wraz z wilkołakiem / jednorazowym zainteresowaniem miłosnym Jacobem (Taylor Lautner) - zostają zauważeni przez kuzynkę rodziny Cullen, Irinę (Maggie Grace), która popełnia błędy Renesmee za „nieśmiertelne dziecko” (czytaj: dziecko, które zostało przemienione w wampira, a w wyniku młodzieńczego braku panowania nad sobą ryzykuje narażeniem ludzi na istnienie wampirów). Irina zgłasza Cullenów Volturi, klasie rządzącej wampirami i policji, znanej z bezwzględnego traktowania podobnych sytuacji. W celu wyczyszczenia ich nazwisk i ujawnienia prawdy o pochodzeniu Renesmee, Cullenowie rekrutują listę międzynarodowych „świadków” wampirów, aby pomóc w ustaleniu rekordu lub, jeśli Volturi zdecydują się być nieracjonalni, walczyć na śmierć i życie.

Chociaż Breaking Dawn - część 2 wciąż cieszy się soczystymi frazesami o „prawdziwej miłości” i hiper-romantyzowanych spotkaniach Belli i Edwarda, większa fabuła jest w rzeczywistości bardzo prosta i znajduje udaną równowagę między sentymentalnym obozem franczyzowym a niektórymi naprawdę zabawnymi zmianami w ustalony format. Większość scen wciąż przedstawia przykuwające uwagę momenty, ale uwolniona od nadmiernie skomplikowanego romansu dla nastolatków, część 2 pozwala wielu bohaterom wyjść poza dramat, by zabłysnąć wyjątkowymi chwilami - ujawniając, że rdzeń wszechświata Twlight ma więcej mocy za to niż koncentracja na trójkącie miłosnym wcześniejszych filmów. Abstrakcyjne podstawowe elementy (takie jak Volturi, „odciskanie się” i niebezpieczeństwa związane z „nieśmiertelnymi dziećmi”) są wyjaśnione głównie poprzez naturalną ekspozycję lub angażujące retrospekcje - kształcenie niewtajemniczonych członków publiczności na temat głównej bohaterki bije w grze.

Image

Oglądanie, jak Bella eksperymentuje ze swoimi nowymi mocami, jest zabawne, a mile widziana zmiana tempa z jej godnego pożałowania zejścia na chorobę i śmierć w części 1, ale prawdziwe gwiazdy w tej rundzie (dla każdego, kto nie jest jeszcze uziemiony w Drużynie Edwarda, Team Jacob lub Team Bella) to międzynarodowa obsada wampirów, które przybywają, aby pomóc (lub w niektórych przypadkach kpić) Cullenom w ich planie zmierzenia się z Volturi. Nie tylko niektóre postacie oferują przyjemne riffy na tradycyjnych wampirach, film koncentruje się głównie na „darze” wampira „Zmierzch” (aka: super moce) - prowadząc do wielu zręcznych „bohaterów” podobnych do komiksów, takich jak Benjamin (Rami Malek) z Airbenderową kontrolą elementów w naturze i mrożącymi krew w żyłach „złoczyńcami”, takimi jak Alec (Cameron Bright), którzy potrafią okraść przeciwników z fizycznych zmysłów.

Na polu bitwy połączenie super-potężnych wampirów-bohaterów, szorstkich i wirujących wilków zmieniających kształty, a także żądnych krwi bojowników Volturi, sprawia, że ​​ostatnia konfrontacja jest równie oburzająca, co zabawna. szalona gra o piciu: jeden napój na każde ścięcie głowy). Ostatnia część Zmierzchu nie zbliża się do skali ataku na Hogwart w Harrym Potterze i Insygniach Śmierci - część 2, ale w porównaniu do płaskich elementów wizualnych i nieciekawych bitów akcji w poprzednich wpisach Zmierzchu, momenty końcowe film zdecydowanie podnosi poprzeczkę serii i powinien zapewnić satysfakcjonujące zakończenie dla Twihards - a także zabawne niespodzianki dla mniej doświadczonych widzów.

Nadal nie ma wątpliwości, że film jest powstrzymywany przez nieprzyzwoite momenty postaci i „budżetowy” wygląd (pomimo, że franczyza zarabia ponad 2, 5 miliarda dolarów w globalnej kasie) - oba problemy z poprzednimi zapisami franczyzy. Mimo że w tej rundzie nie ma kolokwium z „gadającymi wilkami”, nadal istnieje wiele niezamierzenie humorystycznych wymian i niezręcznych wizualizacji (zwłaszcza dziecka CGI Renesmee), które podważają jakość kręcenia filmu - nawet jeśli sam film końcowy zapewnia wartościowe doświadczenie jego zamierzonymi odbiorcami.

Image

Jest mało prawdopodobne, że Breaking Dawn - część 2 to koniec serii filmów o zmierzchu (biorąc pod uwagę wszystkie opowieści o spin-offach lub dalszych kontynuacjach), ale Stephenie Meyer pozostaje jasna, że ​​to koniec opowieści Belli i Edwarda. W związku z tym dobrze jest, aby ostatni rozdział w ich historii był jak dotąd najbardziej zabawny i podekscytowany - nie wspominając o tym, że może on zmienić zdanie kilku osób o dostępnym potencjale w większej serii. Nie da się przekonać nikogo (i mieć wiele uczciwych uwag), ale łatwo sobie wyobrazić, że niektórzy początkowo niechętni widzowie mogą być mniej negatywni dla kolejnych części Zmierzchu po ich pobycie w Breaking Dawn - część 2. W naszym przeglądzie Część 1 Twierdziłem, że biorąc pod uwagę pasję i wsparcie społeczności Twihard (nie wspominając o przebojowych zyskach), Summit Entertainment zawdzięczało wiernym fanom lepszej jakości filmy Zmierzch - i Breaking Dawn - część 2 jest zdecydowanie krokiem we właściwym kierunku.

Jeśli nadal jesteś na płocie o The Saga Zmierzch: Przerwanie świtu - Część 2, sprawdź zwiastun poniżej:

-

[głosowanie]

-

Daj nam znać, co myślisz o filmie w sekcji komentarzy poniżej. Jeśli widziałeś ten film i chcesz omówić szczegóły dotyczące filmu, nie martwiąc się o zepsucie go tym, którzy go nie widzieli, przejdź do naszej dyskusji o Breaking Dawn - część 2 spoilerów.

Szczegółową dyskusję na temat filmu przez redaktorów Screen Rant można znaleźć w naszym odcinku Breaking Dawn - część 2 podcastu SR Underground.

Śledź mnie na Twitterze @benkendrick, aby uzyskać przyszłe recenzje, a także wiadomości dotyczące filmów, telewizji i gier.

The Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 2 ma ocenę PG-13 za sekwencje przemocy, w tym niepokojące obrazy, pewną zmysłowość i częściową nagość. Teraz gra w kinach.