„Hobbit: Bitwa pięciu armii” Wczesne recenzje: Solidne zakończenie

Spisu treści:

„Hobbit: Bitwa pięciu armii” Wczesne recenzje: Solidne zakończenie
„Hobbit: Bitwa pięciu armii” Wczesne recenzje: Solidne zakończenie

Wideo: LEGO Władca Pierścieni z Dorotą, cz. 2 2024, Lipiec

Wideo: LEGO Władca Pierścieni z Dorotą, cz. 2 2024, Lipiec
Anonim

Peter Jackson przeszedł z niejasnego nowozelandzkiego reżysera do znanego na całym świecie twórcy filmu z Władcą Pierścieni: Drużyna Pierścienia w 2001 roku. Przeniesiony do trzynastu lat później, a my już za kilka tygodni od premiery filmu ostatnia odsłona sekstetu Śródziemie Jacksona, The Hobbit: The Battle of the Five Armies, który również kończy jego adaptację Hobbita / Prequelową trylogię Władcy Pierścieni.

Filmy Hobbita nie spotkały się z tak wielkim uwielbieniem jak filmy z Pierścieniami; i w tym momencie toczy się wiele dyskusji na temat powodów, dla których nie można tego powtarzać. Bitwa Pięciu Armii to ostatnia cegła w murze zbudowanym przez Jacksona, z jego filmową interpretacją fantastycznego świata wymyślonego przez JRR Tolkiena. I nawet po dwóch stosunkowo mniej lubianych częściach, filmy te stanowią imponującą spuściznę dla reżysera i jego współpracowników.

Image

Pytanie zatem brzmi - czy Bitwa Pięciu Armii kończy silną sagę Jacksona w Śródziemiu … czy ten rozdział najlepiej zapomnieć? Cóż, pierwsza fala recenzji zaczęła napływać do filmu; zapoznaj się z następującymi fragmentami, aby zobaczyć, co dotychczas sądzą krytycy (kliknij odpowiedni link, aby wyświetlić całą recenzję).

PRZYCZEPA I RECENZJE

Różnorodność - Rezultatem jest zarazem najbardziej wciągający odcinek trylogii, jej najbardziej szybki (przy stosunkowo szczupłym 144 minutach), a także najciemniejszy - zarówno pod względem wizualnym, jak i pod względem sił, które poruszają serca ludzi, krasnoludów i orków. Tylko fani muszą się zgłosić, ale sądząc z wcześniejszych precedensów, jest ich więcej niż wystarczająco, aby zapewnić, że „Bitwa” odejdzie z udziałem smoka w nadchodzącym sezonie świątecznym.

THR - Po sześciu filmach, 13 latach i 1031 minutach skumulowanego czasu wyświetlania (znacznie więcej, jeśli weźmiesz pod uwagę wersje rozszerzone), Peter Jackson zakończył swoją niezwykle opłacalną przyklęknięcie przy ołtarzu JRR Tolkiena filmem, który może być najbardziej zabawny któregokolwiek ze zbiorów (co jest zdecydowanie najkrótszym z sekstetów).

Wrap - „Pięć armii” to starannie kontrolowany cyrk dziwadeł, cudów, grotesek i widowiskowości. I jak każdy cyrk, jesteśmy tutaj, żeby złapać oddech i śmiać się, ale nie czuć. Filmy „Hobbit” zabierały nas tam i z powrotem, a przede wszystkim odczuwam ulgę, że podróż dobiegła końca.

Image

Już wkrótce - pomijając drobne problemy, jest to kolejny wielki spektakl, który świetnie się kończy, nie oferując prawie tyle niezapomnianych chwil swojego poprzednika

.

lub „Władca pierścieni” jako całości.

The Guardian - [Ten] film to pasująca czapka do rozszerzonej serii, która, jeśli nic innego, zmieniła miejsce Tolkiena w szerszej kulturze. Jego książki były kiedyś skierowane wyłącznie do wypryskanych nerdów (myślę, że wszyscy tam byliśmy) i chociaż The Battle of the Five Armies raczej nie powtórzy przeskoku Oscara, który przywitał zakończenie pierwszej trylogii Tolkiena Jacksona, tak naprawdę to po prostu tak przyjemny jak każdy z pięciu filmów, które pojawiły się przed nim.

Screen Daily - Ostatni rozdział Hobbita okazuje się być kawałkiem z pierwszych dwóch części trylogii: jest bardzo zabawny, czasami wpływa na, czasem ekscytujący, nie do końca przełomowy … Ta satysfakcjonująca bitwa pokazuje wciąż potężną umiejętność Jacksona do rzeźbiąc sceny akcji na dużą skalę, nawet jeśli świeżość jego wizji osłabła.

-

Podsumowując, brzmi to tak, jakby większość dotychczasowych krytyków (z wyjątkami, jak zawsze) uważa, że ​​Bitwa Pięciu Armii jest doskonałym zakończeniem trylogii filmowej Hobbita, a także ogólnie adaptacjami Jacksona w Śródziemiu … nawet jeśli twórczo mówiąc, nie oznacza to wysokiego punktu w tej epickiej serii fantasy.

Image

Wydaje się, że Battle of the Five Armies jest najsmuklejszym i najbardziej wściekłym filmem Hobbita (jak wskazał Jackson), co powinno być tym bardziej mile widzianą wiadomością dla tych, którzy mieli nadzieję, że Jackson i jego firma skończą swój ostatni wyścig Ścigając Śródziemie, zamiast biegać dalej.

Film służy jako pomost między historią Bilbo Bagginsa a trylogią Pierścienie; ta odpowiedzialność, w połączeniu z fundamentem, na którym została zbudowana, właśnie dlatego Bitwa Pięciu Armii zawsze była mało prawdopodobna na szczyt emocjonalnej wysokości osiągniętej przez finał Pierścieni Jacksona, Return of the King. Niemniej jednak, jako nasze „ostatnie pożegnanie” z Śródziemie Jacksona, brzmi to tak, jakby Bitwa Pięciu Armii (dla wielu) wykonała swoją pracę dość dobrze.

NASTĘPNY: Bitwa o pięć armii to ulubiony film Hobbita Petera Jacksona

-

Hobbit: Bitwa pięciu armii rozpocznie się w amerykańskich kinach 17 grudnia 2014 r.