Usunięto scenę „Powrót Supermana”: „2001: Odyseja Supermana”

Usunięto scenę „Powrót Supermana”: „2001: Odyseja Supermana”
Usunięto scenę „Powrót Supermana”: „2001: Odyseja Supermana”
Anonim

Superman Returns Bryana Singera pozostaje przedmiotem sporu wśród fanów Supermana - niektórzy go nienawidzą, inni go uwielbiają, a pośrodku jest niewielki kawałek.

Cóż, bez względu na to, co sądzisz o filmie, prawdopodobnie zainteresuje Cię widok usuniętej sceny z Powrotów Supermana - takiej, która naprawdę jest warta obejrzenia.

Image

W tej przerywnikowej scenie Superman (Brandon Routh) w końcu dociera do wraku swojej macierzystej planety Krypton (nie mniej jadąc kryształowym statkiem kosmicznym), której szukał w kosmosie. Oczywiście każdy, kto wie o mitach o Supermanach, zrozumie kłopot, jaki czeka długo oczekiwany powrót do domu dla Człowieka ze Stali.

Zobacz, jak Superman radzi sobie z tym problemem w poniższej scenie Superman Returns:

Dość łatwo jest zrozumieć, dlaczego ta scena zostałaby pominięta w kinie teatralnym. Po pierwsze, różni się tonalnie od reszty filmu - długa, medytacyjna sekwencja, która w rzeczywistości przypomina raczej scenę usuniętą z 2001 roku: Odyseja kosmiczna, a nie Supermana powraca.

Kolejny powód, dla którego najlepiej pominąć tę scenę w ukończonym filmie: oferuje dużo miejsca dla fanaberii fanów. Kilka przykładów: dlaczego Superman miałby zbliżyć się do ogromnej części Krypton, wiedząc, że jest to śmiertelnie wypromieniowany kryptonit? Jeśli naprawdę chciał zobaczyć swoją planetę tak źle, dlaczego nie przynieść sprzętu ochronnego z osłoną przed promieniowaniem? I tak dalej…

Jest to jednak ciekawy zegarek, jeśli chodzi o usunięte sceny. Zazwyczaj tego rodzaju „dodatki” są po prostu rozczarowującymi fragmentami rzeczy, które nigdy nie musiały ujrzeć światła dziennego. To było bardziej jak oglądanie krótkiego filmu. Piosenkarz może przynajmniej być z tego dumny.

Możesz złapać to usunięte sceny Superman Returns i wiele więcej na niedawno wydanej Antologii Blu-ray Superman.

Źródło: Warner Bros.