Pogłoski o „Star Wars”: JJ Abrams the Frontrunner wyreżyseruje „Episode 9”

Pogłoski o „Star Wars”: JJ Abrams the Frontrunner wyreżyseruje „Episode 9”
Pogłoski o „Star Wars”: JJ Abrams the Frontrunner wyreżyseruje „Episode 9”
Anonim

Fani Gwiezdnych wojen słusznie skupiają się na grudniowym Przebudzeniu Mocy, ale Disney / Lucasfilm nie zwalnia tempa, jeśli chodzi o planowanie przyszłości ich flagowej serii. Na przykład w zeszłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że odcinek VIII reżysera Riana Johnsona trafi do kin w maju 2017 r., Niecałe sześć miesięcy po premierze Gareth Edwards Star Wars: Rogue One, która zostanie wydana w grudniu 2016 r.

Kiedy Johnson po raz pierwszy wszedł na pokład w zeszłym roku, pojawiły się sprzeczne doniesienia, że ​​filmowiec nie tylko nazwałby zdjęcia odcinkiem VIII, ale także odcinkiem IX. Od tego czasu wszystko było względnie ciche na tym froncie (nic dziwnego, biorąc pod uwagę, jak daleko jest ten film), ale dziś finał trylogii kontynuowanej powraca w wiadomościach. Według najnowszych plotek obowiązki reżyserskie w trzeciej części przypadną znajomej twarzy: JJ Abramsowi.

Image

Raport powstał dzięki uprzejmości Latino Review, który twierdzi, że sternik Przebudzenie Mocy jest obecnie liderem w odcinku IX odcinka. Według ich źródeł, dyrektorzy Disneya, którzy widzieli materiał z Epizodu VII, są bardzo zadowoleni z tego, co osiągnął Abrams, a LR był w stanie samodzielnie czterokrotnie zweryfikować, czy jego nazwisko pojawiało się wystarczająco często w rozmowach, aby uznać go za numer kandydata jeden w odniesieniu do odcinka IX. Na razie to tylko plotka, ale z pewnością wydaje się, że w tym ogniu jest trochę dymu.

Jeśli tak, to dobrze wróży jakości Przebudzenia Mocy. Trudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym Lucasfilm zaprosiłby Abramsa z powrotem, gdyby nie byli zadowoleni z pracy, jaką wykonał w siódmym odcinku sagi. Odkąd Mouse House nabył studio, wszyscy zaangażowani w ten proces wykazali, jak ważne jest, aby te nowe filmy były „właściwe” i przywrócić markę Star Wars z powrotem do czołówki branży rozrywkowej. Ludzie chcą mocnego opowiadania historii oprócz emocjonujących gatunków dzięki swoim przebojom, więc być może Abrams złamał ten kod.

Image

Do tej pory widzieliśmy bardzo mało materiału z Przebudzenia Mocy, a zwiastun filmu działa jako nasze samotne spojrzenie na to, co przygotował Abrams. To powiedziawszy, zapowiedź z pewnością odniosła sukces w ekscytujących filmowcach o podróży powrotnej do odległej galaktyki, więc można śmiało powiedzieć, że jego styl filmowy dobrze komponuje się z tonem serialu. Czas oczywiście pokaże, ale teraz wszystko wydaje się obiecujące, a Przebudzenie Mocy może równie dobrze być powrotem do czasów świetności serii na przełomie lat 70. i 80.

Ale nawet jeśli Abrams pasuje do świata jak rękawiczka, nie musi to wcale oznaczać, że zgłosi się na drugie okrążenie. Reżyser, będący wielkim fanem Gwiezdnych wojen, początkowo wahał się, aby zapisać się na Przebudzenie Mocy (chcąc doświadczyć go jako filmowca) i przyznał wcześniej, że reżyserowanie nowego filmu było „intensywną i przerażającą perspektywą”. Jednocześnie nazwał ten proces świetną okazją i na pewno przyniósł mu swoją pasję do serialu. Między Przebudzeniem Mocy a Odcinkiem IX jest wystarczająco dużo czasu, aby Abrams mógł naładować akumulatory i zmotywowany do ukończenia tego, co zaczął.

Image

Ponownie, to wszystko plotki na tym etapie, więc ważne jest, aby czytelnicy trzymali te ziarna soli pod ręką. Odcinek IX nie wejdzie na ekrany najwcześniej do 2019 r., Więc wiele może się zmienić od teraz do momentu, kiedy film wejdzie do produkcji. Publiczne przyjęcie Przebudzenia Mocy również powinno być kluczowym czynnikiem wpływającym na decyzję, czy Abrams wróci. Dopóki zostanie dobrze przyjęty, nie będzie zbyt wielu przeciwników protestujących przeciwko kolejnej kosmicznej przygodzie, którą wyreżyseruje. Trzymając kciuki, to znak, że nowa era filmów Gwiezdnych wojen będzie warta świętowania.

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy trafi do kin 18 grudnia 2015 r.