Slither Review

Spisu treści:

Slither Review
Slither Review

Wideo: The Slither Monster Parasite Analysis | Influences on Human Morphology and life cycle Explained 2024, Lipiec

Wideo: The Slither Monster Parasite Analysis | Influences on Human Morphology and life cycle Explained 2024, Lipiec
Anonim

Krwawe i obrzydliwe, jak powinno, ale nie tak zabawne, jak mogłoby być.

Naprawdę nie mogłem się doczekać, aby zobaczyć Slither. Wyglądało to jak jeden z tych horrorów „mrugnięcie do publiczności”, z poczuciem humoru w Drżeniach i świetnymi efektami specjalnymi NON-CGI. Dodatkowo wystąpił w nim Nathan Fillion z Serenity, a ja stałem się wielkim fanem jego wyluzowanego i nieco południowego stylu aktorskiego.

Nie zrozumcie mnie źle, nie nienawidziłem tego, po prostu go nie kochałem.

Image

To była świetna kombinacja filmu o potworach / kosmitach / zombie i faktycznie wywołała kilka głośnych śmiechu, ale ogólnie uważałam, że jest w porządku. Nie wystarczyło wygenerowanie morderczego słowa ustnego („masz GOT, aby go zobaczyć”) i to prawdopodobnie tłumaczy jego dość fatalną kasę. W ten weekend może się podnieść, jeśli mówienie jest dobre, ale nie postawiłbym na to. Jest to również oszałamiające, ponieważ Fillion grał teraz w dwóch filmach, które miały całkiem dobre oczekiwania, których nie udało się zrealizować aż do kas.

Powiedziałem we wcześniejszym poście, że myślałem (na podstawie tego, co wtedy czytałem i widziałem), że Slither skończy jako „śpiący” … że z czasem zarobi pieniądze i prawdopodobnie w końcu stał się kultowym hitem kilka lat po drodze.

Do filmu …

Image

Slither otwiera się tajemniczym meteorem zmierzającym w kierunku Ziemi, celuje w senne miasteczko. Bardzo senne miasteczko, w którym znaczna część mieszkańców wydaje się być wynikiem małżeństw kuzynów. Zostaliśmy przedstawieni temu, co wydaje się być jedynymi dwoma policjantami w mieście, z Nathanem Fillionem w roli Billa Pardy'ego, niedawno awansowanego dowódcy.

Meteoryt rozbija się w lesie, a wraz z czubkiem kapelusza The Blob pęka, odsłaniając trochę lepkich rzeczy. Przeniesienie do tła na temat kluczowych graczy w filmie, w tym burmistrza Jacka MacReady'ego (grał trochę za wysoko przez Gregga Henry'ego), zawsze przerażającego Michaela Rookera grającego najbogatszego faceta w mieście (Grant Grant, nie, to nie jest literówka), 20 lat starszy od licealnej urody, którą poślubił 10 lat temu, a piękno to: Elizabeth Banks (jako Starla Grant).

Burmistrz to wredny człowiek, którego ulubionym słowem jest bomba F. Teraz muszę przyznać, że za pierwszym razem używał go, myślałem, że to było przezabawne, ale po tym, jak nie wiem, po raz dwudziesty czy trzydziesty myślałem, że „śmieszne” było dość wyczerpane. To dobry stary chłopiec, którego iloraz inteligencji jest o około 10 punktów wyższy od przeciętnego obywatela w mieście (postaw to około 70), więc sądzę, że zakwalifikował go do burmistrza.

Grant wydaje się dobrym facetem, ale wygląda na to, że jego małżeństwo skierowało się nieco na południe, a Starla pragnie czegoś więcej. Jako nastolatka marzyła o ucieczce do Hollywood, by zostać gwiazdą, ale młody Bill Bill Pardy wrócił do rzeczywistości. Jest teraz nauczycielką w szkole i jest dość odrętwiała.

Bill jest facetem stojącym i mądrzejszym, niż pozwala (przynajmniej trochę), i który nosił pochodnię dla Starli, odkąd byli dziećmi.

Image

W pewnym momencie sfrustrowana Grant idzie do baru i spotyka lokalnego floozie, którego nie widział wcześniej, zanim nosiła stanik. Jest mężatką (myślę) i ma dziecko w domu, ale to nie powstrzymuje jej przed wyrażeniem swoich prawdziwych uczuć do niego. Upijają się i kierują do lasu, gdzie znajdują śliski ślad pozostawiony przez stworzenie, które przybyło do meteorytu. Oczywiście jeden z nich (ok, to Grant) zostaje „zainfekowany” w metodzie podobnej do sceny z Matrycy.

Oczywiste jest, że dzieli się swoją świadomością z kosmitą i ostatecznie jego ciało zaczyna się zmieniać (oczywiście na gorsze). Kiedy rano wraca do domu, Starla zmieniła zdanie i kochają się. Najwyraźniej istota zamieszkująca Granta nigdy wcześniej nie doświadczyła czegoś takiego i odcisnęła się na jego psychice w duży sposób (co wchodzi w grę później).

W końcu widać, że musi się w jakiś sposób rozmnażać, ale nie chce skrzywdzić Starli. Grant wyrusza na poszukiwanie wspomnianego floozie i zaraża ją kilkoma wąsami, które wychodzą z jego tułowia i wydają się coś w nią wpompowywać. Trzeba przyznać, że reżyserowi udało się uczynić scenę obrzydliwą, odpychającą, a jednocześnie zabawną.

Wygląda również na to, że stworzenie (a następnie floozie) jest niesamowicie głodne, dlatego zabija psy, koty i bydło, które mają być wykorzystane jako pokarm. Wkrótce widzi go Bill i staje się jasne, że coś jest nie tak, a miasto jest w niebezpieczeństwie. Niestety jest to początek sezonu polowań na jelenie, i podobnie jak w Jaws, burmistrz nie chce robić nic, aby zakłócić handel w mieście.

Zbiór jest ułożony, aby iść za stworzeniem / Grantem (w co burmistrz wątpi, że istnieje) i oni go znajdują. Robiło się coraz większe i brzydsze, i w pewnym momencie zastanawiałem się, czy wynajęli wizażystę z Freaked do zaprojektowania potwora, ponieważ był uderzająco podobny do postaci z tego filmu. Jeden z członków obozu zostaje zabity prawie natychmiast (nie ma co się dziwić) w bardzo, … interesujący sposób. Subtelność efektów w tej konkretnej scenie sprawiła, że ​​trochę się skrzywiłem.

Image

Stamtąd znajdują przekształcone floozie w stodole (kliknij na zdjęcie powyżej, aby uzyskać większą wersję, a ta okazała się być jedną z zabawniejszych wymian w filmie. W tym momencie rzeczy wreszcie się poruszyły, co było mile widziany, ponieważ myślałem, że film wciąga aż do tego momentu.

W każdym razie nie chcę wdawać się w zbyt wiele szczegółów, ale miasto ostatecznie zostaje opanowane przez ślimaki, które prawdopodobnie widziałeś na plakatach i reklamach. Ludzie w końcu zachowują się jak zombie w wersji George Romero, co było fajne, i dowiadujemy się, jaka jest historia / motywacja stworzenia.

Jest kilka zgrabnych niespodzianek, dużo krwi i mazi i od czasu do czasu prawdopodobnie będziesz się śmiać.

Na koniec żałuję, że nie przycięli filmu bardziej, aby poruszał się w lepszym tempie, i że nie doszli słowa „F” do ziemi. Naprawdę, to jest zabawne kilka razy, ale po pewnym czasie po prostu się starzeje.

Było fajnie, ale nie tak dobrze, jak się spodziewałem.