Sebastian Stan broni MCU przed krytyką dyrektorów

Sebastian Stan broni MCU przed krytyką dyrektorów
Sebastian Stan broni MCU przed krytyką dyrektorów
Anonim

Sebastian Stan broni uniwersum filmowego Marvela przed krytyką ze strony reżyserów Martina Scorsese i Francisa Forda Coppoli. Stan to tylko ostatnia godna uwagi nazwa, która przekazała swoje dwa centy za ciągłe kontrowersje, ale uwagi aktora wyróżniają się tym, że wydają się argumentować za emocjonalną wartością filmów o superbohaterach.

Debata rozpoczęła się, gdy Scorsese, legendarny reżyser, który obecnie promuje Irlandczyka, wypowiedział się na temat twórczości Marvela. Podczas gdy zauważył, że filmy były dobrze wykonane, i widział, że zaangażowani aktorzy starali się zrobić dobrą robotę, Scorsese poczuł, że filmy są jak parki rozrywki. Mimo wysiłków nie mógł w nie zainwestować. Od tego czasu Scorsese podwoił się. Ostrzegł przed inwazją filmów Marvela, opowiadając się za kolejnymi filmami narracyjnymi. Francis Ford Coppola, uważając, że Scorsese był zbyt uprzejmy w swoich komentarzach, nazwał zdjęcia Marvela podłymi. Następnie rozwinął pogląd, że widzowie nie czerpią korzyści z adaptacji komiksów, które zdominowały kasę.

Image

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w szybkim widoku.

Image

Zacząć teraz

Stan, który ponownie wystąpi w roli Zimowego żołnierza dla Sokoła i Zimowego żołnierza, rozwiał obawy Coppoli. Według ComicBook aktor zaproponował swoje obalenie podczas panelu w niedzielę. Przemawiając na Fandemic Tour Houston, Stan wyjaśnił, dlaczego nie zgadzał się z jednym ze swoich bohaterów.

„Jest jednym z moich bohaterów i słuchałem go, a tymczasem spędziłem dzień z wami wszystkimi. Ludzie podchodzili do mnie jak „Dziękuję bardzo za tę postać”, „Ten film bardzo mi pomógł”, „Ten film mnie zainspirował. Teraz czuję się lepiej. Teraz czuję się mniej samotny, „więc jak możesz powiedzieć, że te filmy nie pomagają ludziom?”

Image

W swojej obronie Stan zabrał Karena Gillana bliżej niż Roberta Downeya Jr. Podczas gdy wielu, w tym Samuel L. Jackson, nie zgodziło się ze Scorsese, zrobili to, wskazując na oczywiste: filmy Marvela grają w kinie, dlatego to kino. Natalie Portman, wracając do Thor: Love & Thunder, broniła Marvela, podkreślając jego wartość rozrywkową. Argument Stana jest wyróżniony, ponieważ pośrodku wszystkich tamtych i drugich jest jednym z nielicznych, którzy uzasadniają Marvela jako coś, co inspiruje odbiorców. Mówi, że MCU jest dokładnie tym, co twierdzi Coppola.

Można w to dziurawić. Całkiem uczciwie jest odnieść się do MCU, a gatunku komiksu w szerszym zakresie, aby zastosować się do sztywnej formuły. Warto dyskutować o tym, co filmy o superbohaterach robią z filmowaniem. Ale jednocześnie scena Petera Parkera uwięzionego pod gruzami i znalezienia siły do ​​przetrwania jest absolutnie inspirującym momentem. Ofiara Tony'ego Starka jest absolutnie filmowym zakończeniem złożonej postaci. Czarna Pantera jako całość przepełnia bogaty kontekst historyczny.

Filmy przekazują różne rzeczy różnym ludziom. Byłoby błędem, nawet dla legendarnych reżyserów, takich jak Scorsese i Coppola, odrzucić gatunek z coraz bardziej lekceważącymi deklaracjami tylko dlatego, że nie pasuje do ich własnych definicji. W miarę jak dyskusja będzie kontynuowana, być może więcej znanych nazwisk związanych z MCU dołączy do Stana, tworząc pozytywny argument za pracą, którą pomagają stworzyć.

Źródło: ComicBook