The Punisher jest już dostępny w serwisie Netflix i, zgodnie z oczekiwaniami, w którym Jon Bernthal zabija mnóstwo złych facetów jako najniebezpieczniejszy strażnik w Nowym Jorku. Telewizja jest przede wszystkim medium wizualnym, ale dźwięk jest równie ważny - prawdopodobnie jeszcze bardziej. Partytura Tylera Batesa zyskała już uznanie za zardzewiałe metalowe klimaty i zachwycającą gitarę, ale serial w znacznym stopniu wykorzystuje licencjonowaną muzykę w ważnych momentach historii.
Tekst i nastrój odpowiedniej piosenki mogą przekształcić scenę z typowego rytmu fabularnego w samodzielne dzieło sztuki. Pierwszy epicki zwiastun tej serii doskonale wykorzystał „One” Metalliki. Piosenka oparta na książce Johnny Got His Gun Daltona Trumbo to brutalny hymn antywojenny o weteranie I wojny światowej, który traci wszystkie kończyny w walce i istnieje w połowie drogi między życiem a śmiercią w stanie niekończących się rozdzierający ból. Jest to piosenka, która doskonale nadaje ponury i nihilistyczny ton The Punisher, choć niestety nigdy nie gra się podczas właściwej serii.
![Image Image](https://images.celebritybriefs.com/img/sr-originals/4/punisher-soundtrack-guide.jpg)
Powiązane: Bitter Bromance Franka i Micro jest najlepszą częścią Punishera
Podczas gdy muzyka Metalliki nigdy nie pojawia się w serialu (tylko zwiastun), mnóstwo innych utworów podkreśla najważniejsze sceny w całej serii. To jest przewodnik Screen Rant po licencjonowanej muzyce The Punisher. Strzeż się GŁÓWNYCH SPOILERÓW dla całej serii!
Tom Waits - Hell Broke Luce
Pierwszy odcinek serialu, „3 AM”, zaczyna się od huku, w którym Frank Castle kończy swoją zemstę (a przynajmniej tak mu się wydaje) i zasadniczo wycofuje się ze swojego życia jako Punisher. Podejmuje pracę budowlaną i odmawia interwencji, gdy niektórzy z jego współpracowników decydują się na obrabowanie mafijnej gry karcianej. Nie kończy się to dobrze i postanawiają zamordować młodego przybysza do swojej załogi, która przypadkowo ujawniła swoją tożsamość gangsterom. Wrzucają go do dołu i zaczynają wypełniać go cementem. Castle uzbrojony w młot prosi ich o wyłączenie maszyny i wypuszczenie chłopca. Odmawiają, a krew się rozlewa.
Kiedy Lance, przywódca gangu brutali, podnosi broń do Franka, zaczyna działać i zabiera się za rozbrojenie, unieruchomienie i zabicie każdego z niedoszłych morderców. Kiedy zadaje swój pierwszy cios, zaczyna grać „Hell Broke Luce” Toma Waitsa.
„Hell Broke Luce”, wydany po raz pierwszy na albumie z 2011 roku, to brutalne oskarżenie o militaryzm, w którym nienawidzący żołnierz opłakuje daremność wojny, lamentuje nad zbliżającą się śmiercią nieznajomych, patrzy na generałów i przeklina polityków którzy skazują tak wielu młodych ludzi, aby wyruszyli walczyć i umrzeć, a nagradzali ich pustymi gestami, takimi jak parady. Charakterystyczny gardłowy warkot Waitsa i gorzko agresywna aranżacja ciężkich bębnów i zniekształconych gitar dodają trzeźwego impetu wizerunkom Franka Castle'a, wyzwalając jego stłumiony gniew na grupie zbirów.
Dean Martin - Ain That A Kick in the Head
W drugim odcinku „Two Dead Men” szef Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego Carson Wolf (C. Thomas Howell) wraca do domu po długim dniu bycia oszustem i włącza muzykę, zanim udaje się na przekąskę do kuchni. Jego ulubioną piosenką jest „Ain't That a Kick in the Head?” dzieło Deana Martina, najfajniejszego członka Rat Pack.
W przeciwieństwie do powyższego wpisu Toma Waitsa, teksty nie mają bezpośredniego zastosowania do sytuacji lub postaci, chociaż można argumentować, że Wolf, jako skorumpowany agent, nie zasługuje na swoją moc i status w taki sam sposób, jak podmiot piosenka nie zasługuje na miłość kobiety, o której śpiewa; po prostu miał szczęście, to wszystko!
W każdym razie scena szybko zmienia biegi, gdy Wilk zostaje zaatakowany w jego domu przez samego Punishera, i następuje brudna bijatyka, w której jest oczywiste, że Howell robi wiele (ale nie wszystkie) z własnymi chrupiącymi sztuczkami. Walka kończy się nieprzytomnym Wolfem, który mocno uderza głową o stół w jadalni, idealnie dopasowany do końcowych nut piosenki. Należy się zastanawiać, czy scena początkowo zakończyła się kopnięciem Wolfa w głowę, ale czy została zmieniona, aby uniknąć zbytniej synchronizacji z piosenką.
The White Buffalo - Wish It Was True
W trzecim odcinku „Kandahar” Frank ma dłuższe wspomnienia z pobytu w Afganistanie. Po tym, jak jego jednostka zostaje zaatakowana, wchodzi do dobrze strzeżonej bazy pełnej wrogich bojowników i zabija wszystkich, których widzi, przełączając się z karabinu szturmowego na ramię boczne, następnie na strzelbę, a nawet nawet na AKS-74U wroga. Kiedy zabłąkana kula powala go, zaczyna grać melancholijna piosenka. To „Wish It Was True” The White Buffalo.
Uduchowiona piosenka ludowa była wcześniej używana w czwartym odcinku przeboju FX Sons of Anarchy, a zarówno ten serial, jak i The Punisher są bolesnymi dekonstrukcjami amerykańskiej męskości. Tekst zawiera narratora, który żałuje, że nie może być lepszym człowiekiem dla swoich rodziców, ale ze smutkiem ubolewa, że nie może naprawić swoich błędów. W miarę upływu czasu piosenka ta stanowi poruszający akt oskarżenia o wojnę, z lamentującym tekstem: „Kraju, byłam dla ciebie żołnierzem; Zrobiłam to, o co mnie prosiłeś; To było złe i wiedziałeś… Dom odważnych i wolnych, czerwonych, białych i niebieskich; chciałbym, żeby to była prawda ”.
Piosenka nadal gra gorzką wiadomość, gdy Frank obala wroga na śmierć ciężkim kamieniem i po prostu wali. Widzowi oszczędza się makabrycznego widoku ofiary pobitej na miazgę, ale zamiast tego jest zmuszony zobaczyć coś jeszcze bardziej przerażającego: Frank Castle, pochłonięty wojną i żądzą krwi, zabija swoją ludzkość każdym uderzeniem zadanym wrogowi.
Strona 2: Donna Summer, Marilyn Manson i więcej
1 2