Recenzja My Soul to Take (3D)

Spisu treści:

Recenzja My Soul to Take (3D)
Recenzja My Soul to Take (3D)

Wideo: Billie Eilish - you should see me in a crown (Official Video By Takashi Murakami) 2024, Czerwiec

Wideo: Billie Eilish - you should see me in a crown (Official Video By Takashi Murakami) 2024, Czerwiec
Anonim

Screen Rant's Ben Kendrick recenzuje My Soul to Take 3D

My Soul to Take 3D można by uznać za film „powrót do deski kreślarskiej” dla legendarnego reżysera horrorów, Wesa Cravena, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że projekt ten po raz pierwszy napisał i wyreżyserował film od 1994 roku z meta Nightmare on Elm Street -film, Nowy koszmar.

Image

Chociaż w My Soul to Take jest wiele podstawowych elementów (jako reżyser lub scenarzysta) - opowieść o dojrzewaniu, nastolatki podzielone na segmenty społeczne i nowa kultowa postać pogromczyni - najnowszy projekt pisarza / reżysera nie łączy tych elementów razem z czymkolwiek innym niż wypełniacz na poziomie powierzchni.

W przypadku przyklejenia się do naszej relacji z kolejnego projektu reżyserskiego Craven, Scream 4, spójrz na streszczenie fabuły gry My Soul to Take:

„W sennym miasteczku Riverton w stanie Massachusetts legenda opowiada o Rivertonie Rozpruwaczu, seryjnym zabójcy o wielu osobowościach, który przysięgał, że wróci, by zamordować siedmioro dzieci urodzonych w tę samą noc, kiedy zmarł. W szesnaste urodziny Riverton Seven nieznany napastnik zaczyna ich mordować jeden po drugim.

Image

Obsada prowadzona jest przez hollywoodzkich entuzjastów Maxa Thieriota, jako naiwnego i prawdopodobnie schizofrenicznego Buga, oraz Emily Meade jako wrednej królowej Fang. Chociaż z pewnością nie są najgłębszymi postaciami, które kiedykolwiek zdobiły srebrny ekran, Bug i Fang, głównie w wyniku występów Thieriota i Meade, sprawiają, że boleśnie oczywiste jest, że praktycznie każda inna postać w My Soul to Take jest karykaturą.

Bohaterowie drugoplanowi w filmie reprezentują najbardziej jednowymiarową obsadę Craven do tej pory. Problemem nie są występy aktorów, to podstawowa więź łącząca ich postacie (no i trochę dialogów) - zamiast szmacianej grupy osób postronnych, które muszą stanąć w obliczu niepewności lub kontrastującej grupy z różnych grup wkracza na drabinę społeczną, która musi współpracować, aby zniszczyć starożytne zło, bohaterowie Mojej Duszy do wzięcia są razem, ponieważ

.

urodzili się w tym samym małym miasteczku, tego samego dnia.

Chociaż działa to dobrze, aby publiczność zgadywała, który z Riverton Seven mieści duszę odrodzonego Rivertona Rippera, narracyjne podejście zakłóca wszelkie realne szanse na spotkanie tych postaci - szczególnie w sposób, który się opłaca, biorąc pod uwagę ilość melodramatu w pierwszej połowie filmu.

Image

Pozwól mi to rozbić:

Po dramatycznej scenerii otwierającej film przeskakuje o szesnaście lat w przyszłość - koncentrując się na naiwnym i powolnym Bugu, gdy porusza się w znanej instytucji tortur dla nastolatków - liceum. Nawiązuje się wiele skomplikowanych, aczkolwiek wymuszonych, związków (choć ani jeden się nie opłaca): Penelopa (Zena Gray) jest moralnie lepszym członkiem szkoły, cytuje pisma święte i wypatruje Buga. Doradza Melanie, córce dyrektora szkoły, która została podrzucona przez Brandona (Nick Lashaway), szalonego seksu licealistę. Brandon tak naprawdę interesuje się Bretanią (Pauliną Olszyńską), blondynką fashionistką, która ma sekretne zakochanie w Bugu, ale nie wolno jej postępować zgodnie z jej uczuciami przez złośliwą dziewczynę, Fanga. Fang zasadniczo prowadzi szkołę, zamawiając dosłownie „hity”, za pośrednictwem Brandona, na Bug i jego najlepszym przyjacielu, Alexu (John Magaro), a także na innych - aby utrzymać porządek. Jest też Jerome (Denzel Whitaker), niewidomy / miły facet odpowiedzialny za wkraczanie i rozwiązywanie przynajmniej dwóch napiętych konfrontacji w filmie.

Pomimo licznych połączeń postaci, wystarczy, aby odcinek Gossip Girl wyglądał spójnie, żaden z nich nie opłaca się w zadowalający sposób. Nawet najbardziej podstawowa dziewczyna lubi chłopca, chłopak lubi wczesne relacje z dziewczynami, pozostaje całkowicie nierozwiązany.

Image

Biorąc pod uwagę ilość przeplatanych łuków postaci, którymi posługuje się Craven, ciężko jest nie wyciągać podobieństw między My Soul to Take a oryginalną odsłoną Scream; jednakże, gdy Krzyk rozkoszuje się własnym urokiem, Craven zdaje się brać Moją Duszę za niezwykle poważną. To tak, jakby Craven próbował nakręcić film fabularny oparty na postaciach, ale w połowie znudził się większością swoich bohaterów i po prostu zaczął je zabijać - w krótkim odstępie czasu. Zamiast tego zostaje nam film, który kładzie zbyt wiele czasu i nacisku w rękach bohaterów jednorazowych - tak, że nie jest to ani bezmyślny ukośnik, ani wciągająca postać oparta na seryjnej masakrze.

To powiedziawszy, kinomani udający się do teatrów na odrobinę ducha Halloween, za pomocą formalnego thrillera thrashowego, który prawdopodobnie nie będzie rozczarowany My Soul to Take. Mimo całego melodramatu w filmie jest kilka dobrych przerażeń. Mimo to najbardziej wyjątkowe (i napięte) momenty filmu występują w ciągu pierwszych piętnastu minut - i od tego momentu są to głównie powolne nagrywanie. Punktem kulminacyjnym filmu są normalne horrory (chowaj się w szafie, biegnij po schodach itp.) - nigdy nie uda się w pełni wykorzystać ekscytacji (lub horroru) mocnego otwierającego scenariusza.

Image

Innym aspektem My Soul to Take, który nie do końca spełnia swoją obietnicę, jest konwersja 3D. Chociaż sama konwersja jest ładna (w przeciwieństwie do często powoływanych efektów echa w ohydnej konwersji Clash of the Titans), sam efekt praktycznie nie istnieje - oferując jedną z najtrudniejszych podwyżek cen 3D, jakie mamy widziane do tej pory.

Avatar zachwycił nas, manipulując głębią pola subtelnym opanowaniem, Resident Evil: Afterlife poszedł w drugą stronę, z przesadnym efektem 3D, na twoich twarzach. My Soul to Take upada gdzieś w środku - jak oglądanie filmu 2D z efektami 3D. Film nigdy nie był przeznaczony jako funkcja 3D - i jest to oczywiste. Chociaż efekt nigdy nie odwróci twojej uwagi od noży, krwi lub części ciała wylatujących z ekranu, były tylko dwa lub trzy ujęcia, w których 3D sprawiło, że film był bardziej wciągający (na przykład jedna chwila trwa nie dłużej niż pięć sekund, gdy publiczność zagląda przez listwy w drzwiach szafy). Te krótkie chwile są jednak niezapomniane - i zdecydowanie nie są warte dodatkowych kosztów lub uciążliwości okularów 3D.

Craven opracował My Soul to Take jako samodzielny projekt, a nie franczyzę; jednak trudno sobie wyobrazić, że nigdy nie zobaczymy My Soul 2 Take. Jeśli kontynuacja dostanie zielone światło, najlepszym, na co prawdopodobnie możemy liczyć, jest prequel, który zapewnia rodzaj złożoności i intensywności, widzom obiecuje się w pierwszej scenie filmu. Biorąc pod uwagę zjazd zjazdowy, który prezentuje ostatnia godzina i 15 minut, jasne jest, że wykonanie w My Soul to Take nie było na równi z siłą początkowej koncepcji Riverton Ripper - i szkoda.

My Soul to Take gra obecnie w 3D i 2D w kinach.

Śledź nas na Twitterze @benkendrick i @screenrant i daj nam znać, co myślisz o filmie, lub obejrzyj poniższy zwiastun, który pomoże Ci podjąć decyzję:

httpv: //www.youtube.com/watch? v = RmByUgdi6wE

[głosowanie]