Lucasfilm Story Group dokucza Indiana Jones Movie Universe

Spisu treści:

Lucasfilm Story Group dokucza Indiana Jones Movie Universe
Lucasfilm Story Group dokucza Indiana Jones Movie Universe
Anonim

Disney dokonał wielkich fal, kiedy nabyli Lucasfilm za okazyjną cenę 4 miliardów dolarów w 2012 roku. Mouse House już czerpie korzyści z tego zakupu dzięki ubiegłorocznemu rekordowi kasowemu Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy. Rogue One: A Star Wars Story będzie drugim filmem Gwiezdnych wojen, wydanym pod okiem Disneya, i będzie pierwszą częścią, która działa jak spinoff w większym uniwersum Gwiezdnych wojen (zamiast koncentrować się na głównej spuściźnie Jedi i rodziny Skywalker).

Gwiezdne Wojny nie są jednak jedyną ważną własnością Lucasfilm. Indiana Jones również przyszła z tą umową, a Disney / Lucasfilm niedawno ogłosił, że piąty film, po raz kolejny wyreżyserowany przez Stevena Spielberga z Harrisonem Fordem, pojawi się w 2019 roku.

Image

Collider był w Star Wars Celebration Europe, gdzie panel zatytułowany „The Art of Storytelling” omawiał rolę Lucasfilm Story Group w utrzymywaniu ciągłości firmy w wielu filmach, serialach telewizyjnych, komiksach i grach. Podczas panelu prezes ILM Lynwen Brennan upuściła intrygującą notatkę na temat tej innej własności Lucasfilm:

„Kiri [Hart] i jej grupa opracowali historię i harmonogram na wielu platformach z wieloletnim wyprzedzeniem, wiele wyczerpujących lat wcześniej.

.

Mamy zaszczyt ponosić odpowiedzialność, dlatego chcemy być bardzo ostrożni. Nie tylko z Gwiezdnych wojen, ale z Indianą Jones, z której wszyscy jesteśmy bardzo podekscytowani. ”

Image

To ma sens, że Story Group byłaby odpowiedzialna za wszystkie nieruchomości Lucasfilm, ale to mówi, że Brennan tak szczegółowo podkreślił Indianę Jones. Jedyną znaną własnością Indy na horyzoncie jest kontynuacja reżyserii Spielberga zaplanowana na 2019 rok. Przy zaledwie czterech filmach i wyodrębnieniu telewizji w 1992 roku w jego oficjalnym kanonie, wydaje się, że obecnie nie ma zbyt wiele do powiedzenia przez Grupę Story punkt. Jeśli naprawdę są tak podekscytowani przyszłością Indy, jak wskazuje Brennan, wydaje się, że na horyzoncie poszukiwacza przygód jest sporo.

Bob Iger, dyrektor generalny Disneya, opublikował w zeszłym miesiącu wiadomości, nazywając nadchodzącą kontynuację Spielberga „ponownym uruchomieniem lub kontinuum, a następnie jakimś ponownym uruchomieniem”. Wyjaśnił, że mógł pomylić swoją terminologię i że Harrison Ford wrócił, aby kontynuować znaną nam historię. Sugerowała jednak, że istnieją plany poza kontynuacją kierowaną przez Forda. Dzięki Brennan wiemy, że Grupa Story jest zaangażowana, co wskazuje, że te plany mogą być duże.

Plany te pociągają za sobą przypuszczenia. Komiksy i gry wideo wydają się oczywiste, ale mając 74-letniego Forda, który był już u progu swoich przygód, jasne jest, że filmy ostatecznie będą musiały albo ponownie obsadzić Jonesa, albo wymyślić nowego bohatera. Trudno wyobrazić sobie Disneya, który wcieliłby się w rolę Not Indiana Jones: The Adventures of Mutt prowadzonej przez Shia LaBeouf. Może jeśli kolej Aldena Ehrenreicha w młodym filmie o Hanie Solo zostanie dobrze przyjęta, to on przejmie bat i fedorę? (Okej, pewnie nie.)

Oczywiście, trzy lata to długi czas na kolejne wejście do Indiany Jonesa, a The Lucasfilm Story Group po prostu moczy się z nową ciągłością Gwiezdnych Wojen. Jednak obie właściwości Lucasfilm nadal się rozszerzają, dobrze wiedzieć, że ktoś stoi za kierownicą.