Recenzja Jokera: Joaquin Phoenix jest Królem Komedii Clown

Spisu treści:

Recenzja Jokera: Joaquin Phoenix jest Królem Komedii Clown
Recenzja Jokera: Joaquin Phoenix jest Królem Komedii Clown

Wideo: Joker zabija Murray - Scena 2019 HD 2024, Lipiec

Wideo: Joker zabija Murray - Scena 2019 HD 2024, Lipiec
Anonim

Joaquin Phoenix zajmuje się Clown Prince of Crime w stylowym dramacie kryminalnym Phillipsa, ale to nie wystarczy, aby ukryć poczucie pustki w rdzeniu Jokera.

Można by wybaczyć, że Joker otworzył się w kinach miesiąc temu, sądząc po wszystkich nagłówkach z ostatnich tygodni. Adaptacja komiksu DC Todda Phillipsa (która istnieje osobno od filmów z Ligi Sprawiedliwości) została uznana za arcydzieło po premierze Festiwalu Filmowego w Wenecji w sierpniu, co doprowadziło do przewidywalnej reakcji i równie nieoczekiwanej reakcji na tę reakcję. Prawdę mówiąc, dyskusja wokół Jokera jest pod wieloma względami bardziej znacząca niż sam film - samo dzieło ponurej historii, która oscyluje od nawiedzających studiów nad postacią do kinowego odpowiednika „Untitled Self Portrait” LEGO Batmana (ale bez ironii). Joaquin Phoenix zajmuje się Clown Prince of Crime w stylowym dramacie kryminalnym Phillipsa, ale to nie wystarczy, aby ukryć poczucie pustki w rdzeniu Jokera.

Phoenix gra w Jokrze jako Arthur Fleck, klaun do wynajęcia, który spędza całe dnie zajmując się zaburzeniem neurologicznym (takim, które powoduje, że spontanicznie się śmieje), opiekując się swoją nieważną matką Penny (Frances Conroy), starając się zostać profesjonalnym komikiem, i walcząc o przetrwanie na zdrowych ulicach Gotham City około wczesnych lat osiemdziesiątych (lub mniej więcej wtedy). Ma również obsesję na punkcie prowadzącego talk-show Murraya Franklina (Robert De Niro) i zaczyna rozwijać uczucia wobec Sophie Dumond (Zazie Beetz), samotnej matki, która mieszka tuż przy korytarzu od mieszkania Penny. Ale tak samotny i okrutny, jak może być codzienne życie Artura, wciąż udaje mu się przetrwać i ma nadzieję, że jutro będzie lepsze. To znaczy, dopóki jeden zły wybór nie ześle go na ciemną ścieżkę, z której może nie być ucieczki.

Image

Image

Nie jest tajemnicą, że Joker - który Phillips napisał również ze Scottem Silverem (8 Mile, Wojownik) - czerpie inspirację z filmów Martina Scorsese, takich jak Taksówkarz i Król komedii, a także podobnie szorstkich dramatów z lat 70. i 80. (One Fagl Over the Cuckoo's Nest i A Clockwork Orange to dwa słynne przykłady). Ale ponieważ film wciąż zapożycza coraz więcej od tych klasyków, czy to jednorazowych chwil, czy nawet konkretnych ujęć, zaczyna wyglądać mniej jak hołd, a bardziej jak Joker, po prostu przetwarza te elementy bez dodawania do nich niczego nowego. Tematyczna ciemność Jokera wydaje się również powierzchowna w sposób, jaki nie pojawił się w tych dramatach, jeśli chodzi o komentarz społeczny. Nie oznacza to, że film nie ma nic na myśli; w różnych punktach uwzględnia kwestie związane z luką majątkową, kultem celebrytów, przemocą z użyciem broni i uprawnieniami związanymi z płcią (i nie, nie jest to „film o incelach”). Mimo to udzielenie porady na temat tych problemów to nie to samo, co powiedzenie czegoś - lub, w przypadku Jokera, czegoś - na ich temat.

Można słusznie argumentować, że o to chodzi: Joker w nic nie wierzy, więc dlaczego film o jego ewolucji i opowiadany z jego perspektywy też w coś wierzy? Co więcej, film, w którym Phoenix naprawdę się rozluźnia, tańczy dziko w zwolnionym tempie (na tyle, aby stworzyć z tych scen grę do picia) i głęboko zagłębia się w sposób myślenia postaci, która zakryta jest od stóp do głów blizny zarówno psychiczne, jak i fizyczne. Występ Jokera w Phoenix jest rzeczywiście tak transformujący i przerażający, jak można sobie wyobrazić na początku, ale film nie jest pewien, co z tym zrobić. Podczas gdy dramaty takie jak The Master and You Were Never Really Here wykorzystały metody aktorskie Feniksa, aby zmusić widzów do prawdziwej traumy swoich bohaterów, Joker zbyt często jest winny wciągnięcia się w spektakl patrzenia, jak zjeżdża zza szyn. Oczywiście jest ciemno i niepokojąco, ale przede wszystkim dla samej korzyści.

Image

Choć bałagan jest głębszy, może być równie imponujący na powierzchni. Zdjęcia ufundowanego przez Phillipsa DP Lawrence'a Sherpa wprowadzają dom Artura do bogato brudnego, brudnego życia, a ponury i złowieszczy kompozytor z Czarnobyla Hildur Guðnadóttir nasyca to wszystko atmosferą opery. I oczywiście projekt produkcji Marka Friedberga („Beale Street Could Talk”) i kostiumy Marka Bridgesa (Widmowa nić) są niezbędne, aby otoczenie filmu mogło przywołać świat prawdziwego filmu z lat 70. lub 80. bez wydawania się kiczowaty. Mimo to, gdy Joker porusza się dalej i zaczyna rzucać jedną ścianą po drugiej w fabułę (niektóre z nich są dość przewidywalne, inne z nich są po prostu ponure i nihilistyczne), film staje się coraz bardziej triumfem stylu nad substancja.

Pod koniec dnia Joker pojawia się jako Scorsese-lite w taki sam sposób, jak ostatni film Phillipsa „War Dogs” - aczkolwiek z wielką grą aktorską z Phoenix, aby go wynieść, ale także poczucie powagi, która graniczy na parodii i pretensjonalności, których nie posiadały Psy Wojenne. Nic dziwnego, że film do tej pory dzielił; gdzie niektórzy zobaczą głębsze warstwy znaczenia i celu w swojej historii, inni zobaczą komiksowy film, który jest prawie młodzieńczy w sposób, w jaki próbuje przekonać widzów, że jest bardziej ugruntowany i „realistyczny” niż inne wcześniejsze projekty związane z Batmanem (bardzo co najwyżej dyskusyjne pojęcie). Niezależnie od tego, na którą stronę płotu spadnie (chyba że wolą po prostu usiąść na środku), na pewno jest wiele do powiedzenia na temat Jokera. To, że dyskusja może być bardziej interesująca i wartościowa niż sam film, mówi na swój sposób.

ZWIASTUN FILMU

Joker gra teraz w kinach w USA. Ma długość 122 minut i jest oceniany jako R za silną krwawą przemoc, niepokojące zachowanie, język i krótkie obrazy seksualne.