„Horrible Bosses 2” nauczył Christopha Waltza, że ​​nie może improwizować

„Horrible Bosses 2” nauczył Christopha Waltza, że ​​nie może improwizować
„Horrible Bosses 2” nauczył Christopha Waltza, że ​​nie może improwizować

Wideo: Szefowie Wrogowie 2 - Wywiad: Jennifer Aniston #PL 2024, Może

Wideo: Szefowie Wrogowie 2 - Wywiad: Jennifer Aniston #PL 2024, Może
Anonim

Jedną z najprzyjemniejszych niespodzianek w Horrible Bosses z 2011 roku było obserwowanie znajomych twarzy takich jak Kevin Spacey, Jennifer Aniston i Colin Farrell jako okropnych bossów. Mimo że grali „okropne” postacie, sprawiali, że wyglądało to tak zabawnie. W sequelu Horrible Bosses 2 nowy reżyser / pisarz Sean Anders and Co. przyjmuje tę koncepcję i stosuje ją, obsadzając Chrisa Pine'a i Christopha Waltza jako nowych „okropnych szefów”, co czyni życie nieszczęśliwym dla naszych bohaterów - trzech nieudanych szefów - zabójcy grani przez Jasona Batemana, Charliego Day i Jasona Sudeikisa.

Screen Rant niedawno usiadł ze zdobywcą Oscara, świeżo upieczonym złoczyńcą Bonda 24, aby dowiedzieć się, ile zabawy można zagrać z kimś okropnym, dlaczego nigdy nie zobaczymy, jak robi komedię improwizującą, i jak następny Waltz / Tarantino współpraca może / powinna mieć jakość operacyjną.

Image

Screen Rant: Czy była jakaś scena, która wyróżniała się podczas pierwszego czytania scenariusza, co skłoniło Cię do wpisania się?

Christoph Waltz: Nie od razu. Wymagało to pomocy ze strony zaangażowanych osób. Są tak inteligentnymi, wysoko wykwalifikowanymi profesjonalistami, że przeoczenie ich opinii byłoby naprawdę głupie, więc wracając do scenariusza, którego na początku nie miałem pojęcia.

SR: Zastanawiałem się nad tym! Zwłaszcza podczas oglądania i oglądania scenariuszy trudno byłoby stwierdzić, w jaki sposób odtwarzane są określone rytmy i sceny.

CW: Masz absolutną rację, właśnie o to chodzi. Co więcej, przeoczyłem w swoim oślepieniu, jeśli to jest właściwe słowo, przeoczyłem kilka kluczowych szczegółów, a następnie postawiłem się na nim prosto, zobaczyłem, że jest tam wiele rzeczy politycznych i jestem zainteresowany w tego rodzaju rzeczach i interesują mnie tego rodzaju rzeczy w takim kontekście. Komedia to najlepszy sposób na transport tych elementów.

SR: Jaką różnicę odczuwasz przy barierach, które można przekroczyć lub złamać w komedii kontra dramat?

CW: Jestem pewien, że jest ich wiele i moglibyśmy o nich rozmawiać przez długi czas, tak jak różni naukowcy przez ostatnie 200 lat, ale tak naprawdę, moim zadaniem jest coś z tym zrobić, więc pytanie, które muszę sobie zadać to: „Co mogę zrobić w tym kontekście?” i to było całkiem jasne. Taka głupia komedia potrzebuje prostego faceta, a ten facet musi być tak prosty, jak to możliwe. W momencie, gdy zaczynasz grać prosto, nie jesteś już hetero, jesteś zgięty prosto, więc naprawdę wymaga to zwykłego - i zwykle mam na myśli ogólnie - poważnej, bezpośredniej analizy i badań, przyjrzenia się temu i znalezienia dramatu funkcję, wszystko, co robisz, dopóki nie poczujesz, że zebrałeś wystarczającą liczbę punktów, aby bezpiecznie i pewnie zagrać rolę.

Image

SR: Czy był dla ciebie jakiś szczególny sposób? Wydaje mi się, że Bert to ktoś, kogo wszyscy spotykają w życiu

CW: Nie, nie. Wydaje mi się, że nie ma naprawdę ścisłych zasad, ale po prostu uczę się stosować moją filozofię dotyczącą komedii, która polega na tym, że jest to poważna sprawa, a wynik musi być zabawny, a nie proces.

SR: Czy mógłbyś wyczuć coś z tym, że było coś wyjątkowego w komedii i obsadzie?

CW: Tak, nie jako sukces. Tego nigdy nie wiadomo, czy publiczność to polubi, robią pokazy bla bla bla, bla, z którymi nie mam nic wspólnego, ale możecie zobaczyć, kiedy to działa, a zadaniem reżysera jest poprowadzenie was przez to. Dokładnie o to mi chodzi. Wracając do początku, to Sean [Anders] przekonał mnie, że tak właśnie chciałbym to zrobić, dlatego mnie obsadził.

SR: Czy był dla ciebie konkretny dzień lub chwila?

CW: To kumulacja. To, co tak bardzo mi się podobało podczas kręcenia, może już nie lubić, kiedy go zobaczę i odwrotnie. Oba są ze sobą powiązane, ale nie na poziomie przyczynowym.

SR: Jakim facetem jest Bert? Czy w ogóle chcesz go w swoim życiu?

CW: Myślę, że takich ludzi nie da się uniknąć. Czy lubisz ich? Niekoniecznie. Czy chcielibyśmy Putina jako jednego ze światowych liderów? Nie. Czy musimy się z nim pogodzić? Na razie to robimy.

Image

SR: Czy w Bercie było trochę Putina?

CW: Możliwe. To nie było celowo. Kiedy mówimy o ludziach biznesu i bezlitosnych metodach biznesowych.

SR: Jak Sean sprzedał łuk postaci? Czy wiesz, jak wszystko się skończy od razu?

CW: To część mojej pracy, to część mojej pracy i jego pracy. To było naprawdę zaplanowane i wykonane jak thriller, jak każdy inny thriller. Fakt, że są to ci trzej komicy potykający się o siebie i siebie nawzajem, jest prawie odrębny od tego. Sposób, w jaki to zostało zrobione, w pewien sposób przypomina thriller.

SR: Zaskoczyło mnie to, ponieważ pierwsza z nich to głównie szalona komedia

CW: Właśnie dlatego jest świetny, dlatego jest cudowny. Sean, mimo że znany jest jako facet komediowy, mógł z łatwością i prawdopodobnie wyreżyseruje nie-komedię, napięcie, dramat.

Image

SR: Oglądając tych trzech facetów, myślisz o tym, żeby kiedykolwiek zanurzyć się w tej formie komedii?

CW: Nie, oglądanie trzech facetów, nie to, że nie znałem tego wcześniej, ale jeszcze raz jasno powiedziałem mi, że nie mogę improwizować, to po prostu nie moja sprawa.

SR: Naprawdę? Niektóre z twoich występów są tak dobre, że wydają się w pewnym sensie łatwe …

CW: Nie, nie, wysiłek i improwizacja to dwie różne rzeczy. To, że jest improwizowane, nie oznacza, że ​​jest łatwe i tylko dlatego, że jest łatwe, niekoniecznie oznacza, że ​​jest improwizowane.

SR: Oczywiście ludzie znają cię teraz z pracy aktorskiej, ale jestem bardzo ciekawy opery, którą wyreżyserowałeś (Strass ' Der Rosenkavalier ) w zeszłym roku. Czy to coś, co odkryłbyś w Ameryce? Czy znowu?

CW: Nie, gotowe. To jest piękno sceny. Nie lubię filmowanego teatru ani opery, ponieważ grasz w piłkę nożną w hokeja, rozumiesz? Albo, albo nie oddają sprawiedliwości mediom, a ty masz hybrydę, która jest czysto sensacyjna. Opera to bardzo teatralne medium, które należy oglądać na scenie z muzykami w jamie widowni.

SR: Wystarczająco dobre doświadczenie, aby wyreżyserować kolejne?

CW: Tak, tak, zdecydowanie. To było fantastyczne, bardzo mi się podobało.

Image

SR: W dzisiejszych czasach jest za mało rzeczy z żywymi orkiestrami.

CW: To ekonomia, dlatego opera nie umiera, ale coraz trudniej ją założyć. Rosenkavalier , co zrobiłem, w szczególności Strauss, Salome ma jeszcze mniejszą obsadę niż Rosenkavalier, ale w jamie znajduje się 110 muzyków. Mówicie: „No cóż, w grę wchodzi tylko pięć osób”. To jest na scenie podczas występu. A potem w dole masz 100 lub więcej. Muzyka jest niezwykle złożona i skomplikowana, więc wymaga dużo prób, dużo pracy.

Także kiedy produkujesz spektakle teatralne lub operowe, robisz to dla bardzo specyficznego teatru, ponieważ to się w nim gra. Opera LA to co najmniej 2000 osób. Tak, mieliśmy ten problem, mieliśmy iść do Covent Garden, a następnie odwołali, ponieważ powiedzieli: „Nie widzimy. Nie możemy wysadzić go do tego stopnia”.

SR: Czy jest ktoś, z kim mógłbyś współpracować? Wiem, że pan Tarantino robi wiele rzeczy z operową jakością, czy pomogłoby to, aby ktoś taki jak on zwrócił na to większą uwagę?

CW: Tak, tak, być może. Byłoby interesujące zobaczyć go w bezpośredniej operze. To zupełnie inny proces niż reżyserowanie filmu. W tym przypadku byłoby to interesujące, ale jest on tak utalentowanym człowiekiem, że prawdopodobnie stworzyłby ogromną, niezwykle interesującą i fascynującą inscenizację. Nie wiem Nie wiem, czy to leży w czołówce jego zainteresowań. Z drugiej strony jest znakomitym filmowcem i musiałby spędzić rok z operą.

SR: Cieszę się, że się odnaleźliście.

CW: Ja też, bardzo. Może nawet bardziej się cieszę niż ty. [Śmiech]

-

Horrible Bosses 2 gra teraz w kinach.