Teoria gry o tron: Bran planował zostać królem od sezonu 4

Spisu treści:

Teoria gry o tron: Bran planował zostać królem od sezonu 4
Teoria gry o tron: Bran planował zostać królem od sezonu 4

Wideo: Gra o Tron: Bran NAJWAŻNIEJSZYM bohaterem? Teoria, która tłumaczy wszystko | SPOILERY 2024, Czerwiec

Wideo: Gra o Tron: Bran NAJWAŻNIEJSZYM bohaterem? Teoria, która tłumaczy wszystko | SPOILERY 2024, Czerwiec
Anonim

Patrząc wstecz na Game of Thrones, wydaje się, że Bran planował zostać królem od sezonu 4. Zaskoczyło go, gdy Bran został wybrany nowym królem Westeros. Przez większość serialu wielu fanów zakładało, że Jon Snow lub Daenerys Targaryen będą rządzić siedmioma królestwami. Choć Arya Stark jako władca byłaby rodzajem przewrotu, z którego znany był serial, Bran był daleki od przewidywań większości ludzi. Nawet Isaac Hempstead-Wright, który gra Brana, myślał, że los jego postaci to żart.

Jednak po tym, jak Daenerys została Szaloną Królową, Jon Snow został zmuszony ją zabić, aby chronić królestwo przed gniewem. W rezultacie Jon skutecznie zrezygnował z roszczenia do Żelaznego Tronu, ponieważ Dothraki i Nieskazani nigdy nie pozwolą mu rządzić, podobnie jak wielu lordów i dam z Westeros. I tak musiał ponownie dołączyć do Nocnej Straży. Ostatnio widziano, jak podróżował za Mur z Tormundem i Duchem, każda szansa, że ​​Jon rządzi Westeros, została oficjalnie zmiażdżona.

Image

Kontynuuj przewijanie, aby kontynuować czytanie Kliknij przycisk poniżej, aby rozpocząć ten artykuł w szybkim widoku.

Image

Zacząć teraz

W związku z tym do rady ocalałych postaci - potencjalnie w tym Howland Reed - należało głosowanie nad nowym władcą. Po przemówieniu Tyriona Lannistera zdecydowano, że Bran Stark zostanie koronowany. Choć było to zaskoczeniem dla fanów na całym świecie, historia Brana rozwijała się już od 4. sezonu Game of Thrones. Postać faktycznie przyczyniła się do tego celu jeszcze przed końcowym sezonem.

Bran Saw sezon 8 w sezonie 4

Image

Gdy tylko Bran dotknął drzewa wilkołaka na północ od Ściany, poczuł lawinę wizji. Te wizje koncentrowały się przede wszystkim na lokalizacji Trójookiego Kruka. Wśród nich były jednak obrazy ostatnich chwil Szalonego Króla, wizja, której Daenerys doświadczyła w Domu Nieśmiertelnych, oraz smok latający nad Królewską Przystanią. Na powierzchni wyglądały jak wizje przeszłości. Jednakowe ujęcie Drogona w „Dzwonach” pokazuje jednak, że Bran widział w rzeczywistości przyszłość. Mówiąc dokładniej, były to ostatnie odcinki sezonu Game of Thrones 8. W tym czasie Bran nie mógł w pełni zrozumieć tego, co zobaczył. Podobnie jak publiczność, doświadczył tego we fragmentach. Jest to w dużej mierze powód, dla którego kontynuował naukę na północ, aby nauczyć się wykorzystywać swoje moce.

Większość treningu Brana w sezonie 6 spędzono na obserwowaniu przeszłości. Powiedziano mu, że nie może wchodzić w interakcje, ale późniejsze wydarzenia wydają się temu zaprzeczać. Takie sprzeczności zaczęły się, gdy najwyraźniej usłyszała go młodsza wersja Neda Starka. Ich kulminacją było nawiązanie kontaktu z Królem Nocy za pośrednictwem rzutowanej świadomości Brana, a co bardziej tragiczne, kiedy złamał on umysł Hodora w przeszłości i skazał łagodnego giganta.

Chociaż poprzedni Trójooki Kruk twierdził, że takie rzeczy nie powinny być możliwe, Bran udowodnił, że jest inaczej. Kiedy Jojen Reed dokuczał, gdy Bran po raz pierwszy rzucił się na Hodora, był zdolny do rzeczy, których nikt wcześniej nie był w stanie. A jeśli był w stanie spojrzeć w przeszłość i wejść w interakcję, to dlaczego obserwowanie i kształtowanie przyszłości wyglądałoby inaczej? To, czy Bran wiedział, co nadchodzi, było szeroko dyskutowane po sezonie 8, szczególnie biorąc pod uwagę, że sugerował, iż zostanie królem był powodem, dla którego udał się do Królewskiej Przystani. Jednak tak naprawdę Bran zawsze widział przyszłość. Już w pierwszym sezonie Bran doświadczył snów, które przewidywały przyszłe wydarzenia. Przed śmiercią widział Neda Starka w krypcie Winterfell. I śniło mu się, że „morze przybyło do Winterfell” - co symbolizowało zdradę Theona Greyjoya. Bran zawsze widział przyszłość, ale dopiero po treningu z Trójookim Krukiem Bran mógł świadomie kontrolować swoje umiejętności.

Jaki był plan Brana?

Image

Gdy Bran przejął kontrolę nad swoimi mocami, stało się jasne, że znał sekwencje wydarzeń, które doprowadziły do ​​pożądanych rezultatów i mógł odpowiednio nimi kierować. Dlatego dał Aryi stalowy sztylet Valyrii, pomógł Jaime'owi Lannisterowi uniknąć egzekucji i pocieszał Theona tuż przed śmiercią. Wszystko to przyczyniło się do ochrony Brana przed Nocnym Królem.

Jeszcze przed długą nocą i bitwą pod Winterfell Bran również przygotował grunt pod jego wstąpienie. Właśnie dlatego namawiał Sama, aby powiedział Jonowi prawdę o swoim dziedzictwie w określonym czasie. Wiedział, jak upadną domina - od Jona opowiadającego Daenerys, przez Dany coraz bardziej wrogo nastawioną, po Sansę poznającą prawdę i przekazującą informacje Tyrionowi. Dany stwierdziła po bitwie, że byłaby szczęśliwa, gdyby nie wiedziała o Jonie. Gdyby nie ona, jej doświadczenia podczas uroczystej uczty mogłyby być inne. Wiedząc jednak, nasiona zostały zasiane. A święto po prostu je podlewało, nie tylko w jej umyśle, ale w wierze, jaką pokładał w niej Varys. Umiejętności Brana byłyby również bardzo przydatne dla Daenerys, szczególnie w zapobieganiu zasadzce Eurona Greyjoya i zabiciu Rhaegal. A jednak nie zaoferował ich, ponieważ wszystko było konieczne, aby zapewnić upadek Dany i jego wybór na króla.

Starkowie mieli wielu mentorów w programie: Sansa uczyła się od Littlefingera, a Arya uczyła się od Ogara i Jaqen H'ghara. Tymczasem Bran mógł uczyć się od każdego o wszystkim. W ten sposób mógł pozornie być produktem każdego wielkiego intryganta, jaki kiedykolwiek był. Dzięki swoim umiejętnościom był w stanie zrobić to, co Littlefinger mógł sobie tylko wyobrazić. Mógł stoczyć każdą bitwę wszędzie i dosłownie zobaczyć każdą możliwą serię wydarzeń. Zanim został kaleką, Bran był wspinaczem. A teraz mógł wspiąć się po drabinie w sposób, w jaki Littlefinger nigdy nie mógł. Jedyne, czego potrzebował, to chaos Daenerys spalający Królewską Przystań. Nie jest jasne, czy Bran naprawdę chciał, aby Daenerys zrobiła to, co zrobiła, ale jawnie racjonalna osoba, którą się stał, wiedziała, że ​​to musi się wydarzyć.

Jonowi i Tyrionowi powtarzano wielokrotnie, że Daenerys jest niestabilna. I wielokrotnie ignorowali ostrzeżenia. Niestety, ich przekonanie zostało ujawnione jako niepokojąco niewłaściwe. Pod tym względem zniszczenie Królewskiej Przystani było czymś, czego musieli sami świadczyć. Dopiero wtedy zrobiliby to, co trzeba, i jak Bran przewidział. Zamknięty na wózku inwalidzkim Bran nie był w stanie sam zrobić tego. Zamiast tego musiała spaść na ramiona bliskiej jej osoby, która znała z pierwszej ręki zagrożenie, jakie stanowiła.

Co jest następne

Image

Biorąc to pod uwagę, można argumentować, że w rzeczywistości jest on jedną z najbardziej nikczemnych postaci serialu. W końcu Jon odesłał Północ, a Sansa koronowała Królową Północy. Oba akty mogą być postrzegane jako blokowanie rywali na jego tronie. Podobnie, pozwolenie tak wielu ludziom umrzeć, abyś mógł zostać królem, jest bezdusznością na poziomie Joffreya. Z pewnością byłoby to zgodne z gorzko-słodką naturą, którą obiecał George RR Martin - koło pozornie złamane i w rękach szlachetnej duszy, ale w rzeczywistości w rękach bardziej przebiegłego i niebezpiecznego przywódcy. Takie byłoby pasowanie do dwuznaczności bohaterów i złoczyńców, którą świat Westeros kultywował we wczesnych porach roku.

Z drugiej strony Gameof Thrones zawsze badał koncepcję poświęcenia dla większego dobra. Choć można argumentować, że Bran ograniczył groźby potencjalnie stwarzane przez Sansę i Jona, będąc prawdziwym spadkobiercą tronu, można to jednak postrzegać jako zapewnianie im życia, którego pragną. Jako taki, jego plan mógł nie być ambicją, ale koniecznością. Nie może dzielić się wizjami ani gwarantować, że zostaną uwierzone. Ponadto Daenerys musiała zdobyć tron, jeśli zamierzała pozwolić sobie na wystarczającą ostrożność, aby ktoś mógł zadać ostatni cios. Oprócz umiejętności uczenia się od ludzi z całej historii, jego umiejętności pozwalają mu także lepiej poznać zwykłych ludzi. Pod tym względem mógł być wszystkim, czego Varys oczekiwał od władcy. Mógł nawet pozornie zakończyć każdą walkę, zanim się zaczną. Tak, plan Brana polegał na zniszczeniu Królewskiej Przystani, ale w następstwie jest w stanie zapobiec dalszemu niewinnemu rozlewowi krwi.

To, czy Brana można uznać za złoczyńcę czy sługę większego dobra, będzie oczywiście kwestią opinii i wielu debat - chyba że pomysł zostanie rozwinięty w nadchodzących książkach Martina o Pieśni Lodu i Ognia. W każdym razie, mimo że serial nie posunął się tak daleko, że jego scena potajemnie wyskakuje z wózka inwalidzkiego i ujawnia, że ​​rzeczywiście jest w stanie chodzić, Bran jest z pewnością Keyser Soze serialu. W końcu udowodnił, że jest najsprytniejszym graczem w grze. Wszyscy fani mogą teraz mieć nadzieję, że tak naprawdę był po stronie dobra i nie został ostatecznie zepsuty przez moc, jak większość innych postaci z Game of Thrones.