Recenzja Eddie the Eagle

Spisu treści:

Recenzja Eddie the Eagle
Recenzja Eddie the Eagle

Wideo: Eddie zwany Orłem - trailer 2024, Czerwiec

Wideo: Eddie zwany Orłem - trailer 2024, Czerwiec
Anonim

Eddie the Eagle to lekka i głęboko inspirująca opowieść o gorszych wynikach - z uroczymi występami Hugh Jackmana i Tarona Egertona.

Urocze i zdeterminowane dziecko, Eddie Edwards (Taron Egerton) ma obsesję na punkcie sportów olimpijskich - pomimo braku własnych umiejętności sportowych. Aby spełnić swoje marzenie o rywalizacji jako olimpijczyk w Wielkiej Brytanii, skromny entuzjasta sportu podwoił swój trening - pracując ciężej i z większym entuzjazmem niż jego rywale. Ku zaskoczeniu rodziców determinacja Eddiego opłaciła się: nadzieja olimpijska stała się uznanym narciarzem zjazdowym - nawet pobijając wiele lokalnych rekordów. Jednak niekonwencjonalna osobowość i wygląd Eddiego wzbudziły obawy priggijskich brytyjskich urzędników olimpijskich - i został zwolniony z drużyny narciarskiej zjazdowej z 1988 roku (na rzecz sportowców z nieodłącznym „materiałem olimpijskim”).

Image

Image

Zamiast pozwolić, by jego olimpijskie marzenie się rozwaliło, Eddie zaczął trenować jako skoczek narciarski - w nadziei, że weźmie udział w igrzyskach w 1988 roku jako jedyny brytyjski skoczek. Dzięki przestarzałym wytycznym dotyczącym kwalifikacji, które nie były aktualizowane od ponad 50 lat, a także żadnym innym brytyjskim sportowcom ubiegającym się o miejsce na skoki narciarskie, Eddie postanowił spełnić minimalne wymagania - i zostać Olimpijczykiem. Jednak po drodze Eddie zaprzyjaźnia się z byłym mistrzem skoków narciarskich, Bronsonem Peary Hugh Jackmanem, który rzuca wyzwanie aspirującemu sportowcowi, aby wyznaczył sobie jeszcze wyższy cel: nie chodź tylko na Olimpiadę, daj z siebie wszystko .

Oparty na prawdziwej historii, Eddie Eagle jest lekką i głęboko inspirującą opowieścią o gorszych wynikach - z uroczymi występami Hugh Jackmana i Tarona Egertona. Aktor, który został reżyserem, Dexter Fletcher, śledzi mnóstwo znanych biograficznych bitów w swoich dramatycznych skokach narciarskich, ale unikatowych tematach, uroczym bohaterze i sprytnych filmach (wraz z kapryśną partyturą retro Gary'ego Barlowa), pomaga Eddiemu Orłowi latać wyższe niż podobne historie o czarnych koniach. To powiedziawszy, Fletcher opiera się na dziwactwie za przedstawienie podróży Eddiego na igrzyska olimpijskie, często kosztem faktów historycznych - co oznacza, że ​​niektórzy filmowcy będą mniej pod wrażeniem żartobliwego tonu filmu.

Image

W rzeczywistości, Eddie Eagle jest bardziej fikcyjną alegorią niż realistyczny docudram - a twórca filmowy, a także prawdziwa gwiazda filmu, jasno wiedzieli, że podjęto wiele swobód, aby uchwycić ducha Eddiego historia w jakości filmu. W tym celu podstawowa fabuła została uproszczona i przerobiona, na tyle, że niektórzy widzowie mogą poczuć się oszukani, gdy później oddzielą fakt od fikcji. Niemniej zmiany służą centralnej części filmu - opowieści o pokonywaniu przeciwności losu, stawianiu czoła lękom i inspirowaniu innych do przełamywania niepewności i narzuconych ograniczeń.

Jeśli chodzi o zdjęcia, tło skoczni narciarskiej daje możliwość gry Fletcherowi. Oprócz smaków z lat osiemdziesiątych (i neonowych kurtek Campri) reżyser w pełni wykorzystuje przejmujący kontrast między szybkimi skokami i szybkami grawitacyjnymi, które sprawiają, że skoki narciarskie są tak ekscytujące do oglądania. Jak każdy dobry biops olimpijski, Eddie Eagle to święto sportu i sportu - takie, które powinno dać widzom lepsze zrozumienie (i uznanie) skoczków narciarskich, przeszłości i teraźniejszości. Fletcherowi udaje się przekazać zarówno niebezpieczeństwo, jak i wdzięk związane z tym sportem - jednocześnie umieszczając widzów między oczami Eddiego podczas kilku jego najbardziej kultowych skoków.

Image

W koordynacji z porywającym scenariuszem (autorstwa Seana Macaulaya i Simona Keltona) i szybkimi ujęciami szybującego „Orła”, występ Tarona Egertona zapewnia, że ​​Eddie jest niuansowym (choć osobliwym) bohaterem, a nie kreskówkową komedią. Mniej przemyślana realizacja mogłaby przedstawiać Eddiego jako niezręcznego wyrzutka, który pomimo swoich dziwactw udaje się oprzeć oczekiwaniom i konwencjom społecznym. Jednak dzięki Egertonowi, który nasyca ekscentrycznego skoczka narciarskiego ujmującą niewinnością i stwardniałym pragnieniem chwały, Fletcher może przedstawić przekonujący świat, w którym Eddie inspiruje codziennych ludzi z bliska i daleka, nie tylko fanów sportu i jego trenera, aby gonili za swoimi marzeniami. Podobnie jak w przypadku większego filmu, bezczelna interpretacja manieryzmu Eddiego przez Egertona, unikaj malowania Olimpijczyka jako malarza do ciastek; zamiast tego spektakl i pełny film celebrują ekscentryczność Eddiego jako jego największą siłę.

Hugh Jackman jest, co nie dziwi, kradnącym sceny jako amerykański trener Eddiego, Bronson Peary - całkowicie wymyślona postać z własnym emocjonalnym łukiem do nawigacji. Mimo to, mimo że Peary nie ma odpowiednika w świecie rzeczywistym, trener (wspomagany żywym zwrotem z Jackmana) świeci zarówno jako mentor Eddiego, jak i przykład tego, jak wytrwałość i entuzjazm Orła wpłynęły na otaczających go ludzi. Jackman nie jest daleko poza swoją strefą komfortu w tej części, riffując na podobnych szorstkich, ale przyciągających bohaterów z filmografii aktora; jednak Fletcher nadal mądrze wykorzystuje Jackmana w kilku wyróżniających się scenach serca i humoru - w jednej chwili nawet rywalizuje z kultowym sztucznym orgazmem Meg Ryan z When Harry Met Sally.

Image

W gatunku, w którym uhonorowanie postaci historycznej często skutkuje suchym dramatem rozgrywanym z prostą twarzą, Eddie Eagle stanowi zabawną zmianę tempa - pozytywną wiadomość dla marzycieli, zarówno dzieci, jak i dorosłych. Może to być przesadne przedstawienie Eddiego Edwardsa, ale w rezultacie jest tym bardziej intymne - odkładając na bok to, co dokładnie wydarzyło się w latach 1986–1988, aby przekazać to, co uczyniło Eddiego inspiracją. W ten sam sposób, w jaki Eddie ucieleśniał ducha igrzysk, nawet jeśli nie dostał olimpijskiego złota, biografia Fletchera udaje się jako wciągająca przerwa od poważnych historycznych dramatów, nawet jeśli prawdopodobnie nie zdobędzie złota Oscara.

ZWIASTUN FILMU

Eddie Orzeł trwa 105 minut i ma ocenę PG-13 za sugestywny materiał, częściową nagość i palenie. Teraz gra w kinach.

Daj nam znać, co myślisz o filmie w sekcji komentarzy poniżej.