Drew Pearce wyjaśnia prawdziwą historię za mandarynkiem w „Iron Man 3”

Spisu treści:

Drew Pearce wyjaśnia prawdziwą historię za mandarynkiem w „Iron Man 3”
Drew Pearce wyjaśnia prawdziwą historię za mandarynkiem w „Iron Man 3”
Anonim

Iron Man rozpoczął w 2008 roku Marvel Cinematic Universe i jako najbardziej indywidualna postać Marvel Studios, Tony Stark (Robert Downey Jr.) ma już trylogię filmów solowych, z których najnowszy jest piątym najbardziej dochodowym filmem wszechczasów. Fani komiksów Iron Man mieli nadzieję, że pod koniec trylogii (i wcześniejszego zakończenia kontraktu RDJ ze studiem) filmowcy spotkają wroga bohatera z komiksu znanego jako Mandaryn.

Kampania marketingowa dla Iron Man 3 wydawała się równie obiecana, wykorzystując zdjęcia i lektury Bena Kingsleya w kostiumie Mandaryna, aby dokuczać epickiej konfrontacji, której korzenie sięgają czasów, gdy Tony Stark został schwytany przez organizację Ten Rings i zbudowany jego pierwszy zmechanizowany pancerz. Ale nic nie było tak, jak się wydawało, a zwroty akcji w Iron Man 3 sprawiły, że był to najbardziej dzielny film Marvela.

Image

***

Ostrzeżenie: Zakładamy, że jeśli czytasz z wyprzedzeniem, widziałeś Iron Man 3. Spojlery są obfite.

***

Jak się okazuje, Ben Kingsley tak naprawdę nie gra w mandaryńskim. Gra uzależnionego od narkotyków brytyjskiego aktora o imieniu Trevor Slattery, który udawał, że gra postać terrorystyczną w imieniu Aldricha Killiana (Guy Pearce). Killian wyjawia, że ​​jest mandarynkiem, ale tak naprawdę ujawnia, że ​​stoi za mandarynem - a nie sam mandaryńczyk.

Image

Tak więc, rozmawiając ze współzałożycielem Iron Man 3 Drew Pearce - który przynosi Trevor Slattery Bena Kingsleya z powrotem do krótkometrażowego filmu All Hail The King Marvel One-Shot z Thor: The Dark World na Blu-ray - przez telefon w zeszłym tygodniu, Musiałem zapytać go, jak powstał ten cały pomysł - skoro zagorzali fani wywołali niezadowolenie z tego, jak Mandarin (który tak naprawdę nie był Mandarynem) został przedstawiony w Iron Man 3.

Więc moje pytanie brzmi: kiedy wszedłeś na pokład Iron Man 3 z [scenarzystą i reżyserem Shane'em Black'em], czy wiedziałeś, jak rozgrywa się historia Mandarin i jaki masz wkład w to?

Shane i ja w zasadzie wymyśliliśmy to w jego gigantycznej rezydencji w Los Angeles, gdzie siedzieliśmy przez dziesięć godzin dziennie przez trzy miesiące, zastanawiając się, co tak naprawdę chcemy, aby film był tematyczny, i szybko wpadliśmy na pomysł Tony'ego o fałszywych twarzach oraz idea podwójnej osobowości Tony'ego jako superbohatera, który w zasadzie używa własnej definicji poprzez fałszywą twarz Iron Mana. Chcieliśmy czegoś, co by to odzwierciedlało, nie jako dokładne lustro, ale tematycznie w postaciach złych facetów. Pewnego razu wróciłem z łazienki i powiedziałem: „Shane, a jeśli Mandarin jest aktorem?” i stamtąd eskalował. Teraz nie wróciłem z łazienki i nie rzuciłem alkoholowej, brytyjskiej ukochanej z parą dziwek w swoim łóżku i niezwykle szczegółową historią w lokalnym brytyjskim teatrze, ale to dziwnie tak się okazało. (śmiech)

[galeria kolumny = „1” ids = „420037, 420038”]

Niezależnie od tego, czy reakcja na Iron Mana 3 podyktowała powrót Slattery lub inną zmianę charakteru lub tożsamości „mandaryńskiej”:

Właściwie to po prostu czułem się tak, jakby było to w linii informacji, które już przedstawiliśmy w filmach. W pierwszym filmie było Dziesięć pierścieni, aw drugim usunięto scenę, w której pierścienie pojawiają się ponownie, aw trzecim filmie było całkiem jasne w filmie i prasie, że był kominek, który był co - przyjęte przez Killian - częściowo dlatego, że gdybyśmy nie powiedzieli, że całkowicie unieważniłoby to znaczną część pierwszego filmu, którym jest Raza dla Dziesięciu pierścieni. Więc dla mnie po prostu łączyłem kropki, żeby być szczerym i wykorzystałem to, aby nadać filmowi trochę dramatu i pewnej formy rozpędu. Nie chciałem, żeby ten krótki poczuł się jak skecz. Czułem, że musi zasłużyć na miejsce w MCU, więc to była naprawdę siła napędowa tego.

Akt Aldricha Killiana / Trevora Slattery nigdy nie był prawdziwym mandaryńskim, ani też nie miało tak wyglądać. Zamiast tego, że Iron Man 3 dotyczył rzeczywistej organizacji Dziesięciu Pierścieni i ich tajemniczego lidera, chodziło o think tank Advanced Advanced Mechanics (AIM) i ich wyliczony plan wykorzystania tej tożsamości mandaryńskiej jako rozrywki. Naprawdę istniała (i nadal istnieje) organizacja Ten Rings. Dlaczego więc teraz Marvel One-Shot o Slattery?

[galeria kolumny = „1” ids = „420039, 420040”]

Pomysł na film krótkometrażowy oparty na postaci Trevora Slattery Kingsleya nie został wymyślony w wyniku mieszanej reakcji na film - chociaż według Pearce miał wpływ na niektóre dialogi - ale po pierwszym zobaczeniu Kingsleya postać. Podczas spotkań na temat przyszłych One-Shots, Joss Whedon (obecny nadzorca drugiej fazy Marvel Cinematic Universe) powiedział, że jeśli uda im się zainteresować Kingsleya przygotowaniem krótkiego filmu o Marvel Studios, to zdecydowanie jest to właściwy kierunek. Więcej szczegółów wkrótce.

Może jest tam prawdziwy mandaryński, a może, jeśli pewnego dnia zdarzy się Iron Man 4 - i wiemy, że Marvel bardzo chce, żeby tak było - to możemy zobaczyć, jak Stark walczy przeciwko niemu.

_____________________________________________