Dog: Impossible Wywiad: Matt Beisner wyjaśnia, że ​​nie ma czegoś takiego jak zły pies

Dog: Impossible Wywiad: Matt Beisner wyjaśnia, że ​​nie ma czegoś takiego jak zły pies
Dog: Impossible Wywiad: Matt Beisner wyjaśnia, że ​​nie ma czegoś takiego jak zły pies
Anonim

Według Matta Beisnera, specjalisty od zachowania psów, właściciela LA ZEN DOG i gwiazdy sześcioosobowej serii Nat Geo WILD Dog: Impossible. Beisner wprowadza swoje unikalne podejście do rehabilitacji agresywnych psów w sieci kablowej skupionej na zwierzętach w nowej serii, która pokazuje, w jaki sposób zrozumienie, co wyzwala reakcję psa na niektóre bodźce, oraz korygowanie ludzkich zachowań wokół danego zwierzęcia, może doprowadzić do znacznej poprawy zachowania psów Tymczasem oglądanie tych przemian w trakcie odcinka powoduje emocjonalnie wpływające na oglądanie, które jest również satysfakcjonujące dla miłośników psów wszelkiego rodzaju.

Beisner i jego załoga w THE ZEN DOG podejmują szereg pozornie niemożliwych wyzwań (natch), pomagając psom i ich właścicielom we wszystkim, od zazdrości i strachu po zbyt agresywne zachowanie wobec innych psów, a nawet ludzi. Każdy odcinek wysyła Beisnera i niektórych jego kolegów do domów właścicieli psów, którzy opiekują się swoimi zwierzętami, ale uderzyli w ścianę w związku z radzeniem sobie lub korygowaniem agresywności swojego psa. Rezultatem jest fascynująca nowa seria, która oferuje widzom możliwość obejrzenia najnowocześniejszych podejść w odniesieniu do niepożądanych i niebezpiecznych zachowań psów.

Image

Więcej: Recenzja Carnival Row: Wiktoriańska fantazja Amazona chce być twoją kolejną obsesją gatunku

Beisner niedawno rozmawiał z Screen Rant, aby omówić, w jaki sposób powstało jego podejście Zen do psów i dlaczego wierzy w mantrę „Nie ma czegoś takiego jak zły pies”. Ponadto Screen Rant ma przyjemność zaprezentować ekskluzywny klip z Dog: Impossible, który ilustruje techniki Beisnera i jak zaskakująco skuteczne mogą być. Sprawdź ekskluzywny klip powyżej i wywiad Screen Rant z Mattem Beisnerem poniżej:

Jak zacząłeś rozwijać te umiejętności i techniki w zakresie radzenia sobie z agresywnymi psami?

Kiedy byłem dzieckiem, w Halloween ugryzł mnie pies. Byłem świetny z psami, mieszkałem z psami do tego momentu. Ale potem bałem się przez następne 30 lat i szybko przeniosłem się do mnie, przeprowadzając się wtedy z dziewczyną, która miała uratowanego małego szczeniaczka, który wystąpił w serialu: Czarny terier, Kingston. Kingston był agresywny i wtedy byłem detoksykacyjny, i byłem w pewnym sensie związany z domem, więc utknąłem z tym małym, agresywnym psem i musiałem zacząć coś wymyślać. I to był początek pierwszego kamienia węgielnego fundacji THE ZEN DOG, który polegał na tym, że jeśli spróbuję pomóc innemu psu, to naprawdę pomogę sobie i tak to się zaczęło.

Moją nagrodą za pomoc Kingston było to, że moja ówczesna dziewczyna wysłała mi przyjaciół i ich agresywne psy na moją drogę, więc otrzymałem nagrodę za bardziej agresywne psy. Nadal przychodziło i próbowałem wielu innych bardziej konwencjonalnych podejść, od treningu awersyjnego do treningu leczenia pozytywnego. Jakieś pięć lat temu moja żona, Brooklin (która nie była byłą dziewczyną) i ja adoptowaliśmy psa ze schroniska, którego zachowanie było naprawdę gwiezdne, ale kiedy ona pstryknęła, poszła zabić, i to był pierwszy raz widziałem psa z bliska, który mógł wykazać wszystkie pożądane zachowania, ale wciąż nie był zgodny z tym, kim był pies. I żadna z konwencjonalnych metod, które tam były, i żaden z moich rówieśników, naprawdę nie mógł definitywnie zmienić tego psa. Zasadniczo uderzyłem w ścianę i byłem gotowy odejść.

Zatrzymaliśmy grupę ludzi, moi koledzy, i powiedziałem: „Mogę z tobą stażystę. Jestem w impasie. Wezmę kupę, cokolwiek będziesz musiał zrobić, ale jest tu coś, czego nie umiem sobie poradzić ”, a Brooklin powiedział do mnie:„ Może jesteś mentorem, którego szukasz i masz żeby zacząć widzieć inaczej. Mniej więcej w tym czasie czytałem fascynującą książkę zatytułowaną The Crooked Cucumber, która jest biografią buddyjskiego mnicha o imieniu Shunryu Suzuki i jednego z przodków buddyzmu w Kalifornii. Suzuki był uważany przez jego praktykujących buddystów i mnichów w Japonii za zwykłego głupka i absolutną porażkę, ponieważ był tak omylny.

To do mnie przemówiło, ponieważ byłem tak omylny i miałem tak popłakane życie. I zobaczyłem, że w rzeczywistości musieliśmy stworzyć nowy sposób radzenia sobie z różnymi rzeczami, więc jest to rodzaj szczegółowej i spakowanej odpowiedzi, którą mogę udzielić, dopóki się tu nie dostaliśmy, i zacząłem budować różne rzeczy. Testowałem, próbowałem rzeczy, a potem przedstawiałem je wiodącym osobom w mojej branży, dr Ianowi Dunbarowi, Kenowi Mccortowi i Nicole Wilde, a także ludziom, którzy są mistrzami w tym, co robią, i powiedziałbym: „Co robisz? pomyśl o tym, co robię. Nie wymaga przysmaków, poleceń, siły ani strachu, i wydaje się, że działa ”, a oni powiedzieli:„ Tak, jesteś na dobrej drodze, a to, co robisz, jest nowatorskie ”. Tak właśnie stał się THE ZEN DOG.

Image

Czy masz trudności lub wyzwanie, aby zaangażować ludzi i właścicieli psów w swoje metody? Czy przychodzą do ciebie, ponieważ wiedzą, jak skuteczne są twoje metody, czy nadal musisz sprzedać to, co robisz trochę nowym użytkownikom?

Nie wiedziałem, że istniała ta rażąco niedoceniana nisza w dziedzinie agresywnych psów, ponieważ większość ludzi, zanim do nas dotarło, widziała już jednego, dwóch, trzech, czterech innych trenerów, którzy używali wiele tradycyjnych metod i właściwie nie jest to trudna sprzedaż. Ta niezasłużona nisza stała się w rzeczywistości centrum czegoś. Nie spodziewałem się, że tak się stanie, więc zanim ludzie do nas dotrą, mniej więcej wiedzą, co zamierzają. Przynajmniej nie są zupełnie nowe w świecie szkolenia psów w obecnej formie.

Skupiam się raczej na nauczaniu niż na szkoleniu. To inny sposób myślenia i na pewno przemawia do tego podejścia. Myślę, że moment, który stanowi wyzwanie dla ludzi, jest w domu, wolę najpierw iść do domu i pracować, to jest moment, w którym [właściciele psów] zdają sobie sprawę, A) że to naprawdę jest takie proste, a B) że „ będę musiał się zmienić. Ale podczas pierwszej domowej sesji zdarza się, że widzą coś cudownego. Widzą jakąś prawdziwą głęboką zmianę, a potem mają swój aha moment, i zdają sobie sprawę, że ich zmiana nie tylko nie jest tak bardzo rozciągliwa, ale także natychmiastowa, a możliwa jest tutaj transformacja zarówno dla psa, jak i człowieka. A potem jest jak wszystko inne, to wiadomość ustna.

Czy uważasz, że agresywne psy rozwijają tendencje, które wykazują, z powodu różnych bodźców środowiskowych, a może także działania ich właścicieli, czy są one celowe, czy w większości przypadków nieumyślne?

Widzę, że agresja pochodzi z czterech miejsc. Po pierwsze, rozwój mózgu. Główne okno rozwoju mózgu u psów ma dwa do dziesięciu tygodni, a to neurobiologia. Po drugie, wyzwala się podprogowy strach. Każdy pies ma predyspozycje do jednego z 13 podprogowych wyzwalaczy strachu, a wyzwalanie strachu, niestety dla psów, mieści się w zakresie rzeczy, które są częścią codziennego życia. Mężczyźni, nieznajomi, hałasy, dziwne rzeczy, dzieci, zabawki, kości i jedzenie, dotykane przez czubek głowy, tego rodzaju rzeczy. Tak więc wyzwalanie strachu podprogowego jest jednym, rozwój mózgu innym.

Trzecią rzeczą, którą widzimy, jest po prostu ogólny brak socjalizacji. Psy, które nie były narażone na świat. A następnie czwartą rzeczą, która jest widoczna w każdym domu, do którego wchodzę, jest właściciel, wpływ człowieka. Szczególnie nadmierne lub nieodpowiednie uczucie.

Image

W pierwszym odcinku jest mops o imieniu Moneypenny, w którym poruszyłeś pojęcie niewłaściwego lub nadmiernego uczucia i potrzeby towarzyskich. Nie udało mi się odpowiednio uspołecznić psów, które miałem w przeszłości. Czy możesz wyjaśnić, jak ważne jest, aby właściciele psów utrzymywali kontakty towarzyskie ze swoimi zwierzętami i jaki jest naprawdę najłatwiejszy sposób?

W przeszłości również nie udawało mi się towarzysko moje psy i odkryłem, że jeśli możemy … Pomyśl o tym w ten sposób: jeśli myślimy o psie takim jak nasze dziecko i myślę o psach jako o rodzinie, nie nasze dzieci, ale jeśli uważamy, że pies jest jak nasze dziecko i uczymy go w domu, co może być świetnym doświadczeniem dla dzieci i rodziców. Jeśli wychowujemy dziecko w domu, ale dziecko tak naprawdę nie wychodzi z tego świata i musi aplikować, czerpać i uczyć się oraz integrować umiejętności społeczne, pojawią się niechciane zachowania bezpośrednio związane z niezdolnością do spotkań towarzyskich.

Tak więc z perspektywy psa kluczowa jest odpowiednia socjalizacja. Naukowiec powiedział mi lata temu, że zajęło mu to trzy lata, aby uczyć się dwudziestu minut gry w psim parku, więc wyraźnie są subtelności i zawiłości w sposobie gry psów, które są daleko poza nami, ale w rzeczywistości jest kilka całkiem prostych rzeczy, które możemy robić tam, gdzie pozwalamy psom się bawić, biegać z wysokim poziomem adrenaliny, eksplorować i być z odpowiednimi psami, które nie biorą rzeczy osobiście, które wyznaczają dobre granice. Psy, które nie uczą ich, że bycie naprawdę gębą, ząb i impulsywność jest zdrowe. Psy uczą się nawzajem. Tak się dzieje.

Więc jeśli zabierzesz swojego psa do miejsca, w którym umieści go z 50 innymi psami, Twój pies może nie być obłąkany za to, że jest „zły”, ale niekoniecznie oznacza to, że pies może się wygodnie zintegrować lub towarzysko. Ale jeśli zaczniemy od jeden na jednego, jeden na dwóch lub jeden na trzech, gdzie szanujemy ich wykładnicze zmiany dla psa odwiedzającego z każdym dodanym psem i dajemy temu czas, to co wciąż widzimy, że pies rzeczywiście zyskuje pewność siebie. Nie zależy od nas, aby radzić sobie z sytuacjami. To naprawdę staje się godne zaufania. Samodzielnie podejmuje dobre decyzje.

A pewność, która z tego wynika, i bezpieczeństwo, które z tego wynikają, przyczyniają się do znacznej części codziennego życia, do którego nawet nie musimy się zwracać.

Jak powstała seria i jak ją zbudowałeś, aby pokazać twoje umiejętności, co robi twój projekt i jak pomaga?

Punktem zwrotnym było … pracujemy z wieloma różnymi klientami, a niektórzy z nich są celebrytami i szanujemy przy tym prywatność. Lena Dunham była jedną z naszych klientek i publicznie poinformowała nas, że pomogliśmy jej ze swoim psem Lamby, który został adoptowany przez naszego byłego członka personelu, a kiedy weszła na giełdę, mieliśmy to ciche, małe doświadczenie społeczne i cud stał się publiczny. W ciągu kilku godzin ludzie skontaktowali się ze mną osobiście w sprawie możliwości zwiedzania programu.

Był taki artykuł, który moim zdaniem był naprawdę dobrze napisany w The Cut, który mówił o tym, co robimy oraz jak i dlaczego to robimy. Potem miałem niesamowitą fortunę, aby nawiązać kontakt i pracować z High Noon Entertainment oraz moim zespołem zarządzającym Harriet Sternberg, a potem wylądowaliśmy z Nat Geo WILD.

Image

Kiedy właściwie zabraliśmy się do filmowania, informacje zwrotne od mojego producenta wykonawczego, zarówno w samo południe, jak i w Geo WILD, były takie, że dostosowaliśmy się do siebie dość szybko, biorąc pod uwagę, jak idą pierwsze sezony. I w gruncie rzeczy ekipa, z którą pracowałem, była naprawdę wspaniała i pokorna, to słowo przychodzi mi na myśl, ponieważ powiedziałem im: „Słuchaj, musimy codziennie odbywać spotkanie bezpieczeństwa. Nie wiemy, jak to wpłynie na te psy, aby wprowadzały kamery, dziwnych ludzi i tak dalej. ”Powiedziałem:„ Jeśli pójdziesz za nami, ja i mój główny trener, Stef DiOrio. Jeśli pójdziemy w ślady, możemy przechwycić magię, ale jeśli nas nie posłuchacie, tak jak powiedziałbym każdemu, kto pracuje w THE ZEN DOG. Jeśli nas nie posłuchasz, psom się to nie uda i ktoś może zostać ranny.

I tak doszliśmy do tego dość szybko i po prostu muszę zrobić to, co robię. Myślę, że dużą częścią radości z wystawy było to, że wiem, że tu jestem … Mam ten cel, aby pomóc psom, a ta wystawa daje nam platformę, aby dać nadzieję ludziom na całym świecie, niezależnie od tego, czy są zwierzętami - miłośnicy lub właściciele psów. Wiesz, każdy może odnosić się do: „Mam coś, z czym nie mogę się przebić lub z którym nie mogę się obejść, jestem oznaczony, zostałem wykluczony lub czuję się beznadziejny”. Każdy może odnosić się do tego na pewnym poziomie, a ten program mówi o tym w jego sercu. Nie mogłem być bardziej podekscytowany byciem częścią tego.

A potem wcześnie obejrzałem niektóre surowe rany i skuliłem się, jakbym nie wiedział, co się stanie, i płakałem, jakbym nie wiedział, jak to działa. To, co widziałem, jest po prostu pięknie zrobione.

Jedną z rzeczy, do których wracasz w odcinkach, jest to, że nie ma złych psów. Czy możesz wyjaśnić, jak ważne jest, aby obserwujący zrozumieli, co oznacza ten pomysł i jak mogą go zastosować?

Tak, i zastosuj to do siebie i do ludzi. Uważano mnie za złego psa i miałem na to dowody, i jak powiedziałem, 90 procent agresji opiera się na strachu, a większość mojej agresji zrodziła się ze strachu. Zaczęło się więc od mojego doświadczenia, że ​​mogłem faktycznie przekształcić się z tego, o czym myślałem, że jestem tym, kim naprawdę jestem. To wpada w psy i krótko mówiąc, nie ma złych psów. Jeśli jesteśmy gotowi działać z tego sposobu myślenia, natychmiast bierze nas to pod uwagę. Jest coś w tym psie, którego nie wiem, co może zmienić jego życie, a jeśli chcę tam pracować, robię miejsce na cud.

A jeśli jesteśmy gotowi to zrobić z psem, co znalazłem dla siebie, gdy zaczynam myśleć o zwierzętach, myślę o zwierzętach w sposób, w jaki nigdy wcześniej nie byłem i oczywiście muszę myśleć o ludziach w w ten sposób, ponieważ staram się pomagać ludziom pomagać psom, które przyszły do ​​mnie po pomoc. I tak efekt falowania, że ​​jestem skłonny zobaczyć psa inaczej, ponieważ moje życie zostało zmienione, jest niezmierzony, a to może zmienić rozmowę.

Dog: Impossible premiery w poniedziałek, 2 września o 21:00 na Nat Geo WILD.