Szczegóły na temat porzuconego serialu telewizyjnego Bryana Singera „Star Trek: Federation”

Szczegóły na temat porzuconego serialu telewizyjnego Bryana Singera „Star Trek: Federation”
Szczegóły na temat porzuconego serialu telewizyjnego Bryana Singera „Star Trek: Federation”
Anonim

Hollywood jest wypełnione fascynującymi opowieściami „Co jeśli…” dotyczącymi filmów i programów telewizyjnych, które (na dobre i na złe) nigdy nie powstały. Czasami jest to proste wyobrażenie, że inny główny aktor lub reżyser jest dołączony do produkcji przed rezygnacją. Innym razem te historie obejmują zaskakująco wyjątkowe podejście do ukochanej nieruchomości - takie, które poprowadziłoby przedmiotową serię zupełnie inną drogą.

W zeszłym roku dowiedzieliśmy się trochę o kontynuacji Superman Returns, którą rozwijał Bryan Singer, zanim Warner Bros. postanowił ponownie uruchomić serię z Man of Steel Zacka Snydera. Jak się okazuje, Singer był również zaangażowany w inny głośny projekt, który ostatecznie nigdy się nie spotkał - nowy serial telewizyjny Star Trek, który rozgrywa się kilka wieków po The Next Generation.

Image

Wcześniej w tym miesiącu Jonathan Frakes (dowódca Riker) ujawnił UGO, że zorganizował program Star Trek w Paramount, który koncentrowałby się na wyczynach Rikera na pokładzie USS Titan. Studio powiedziało mu, że na pewien czas kładą serię na tylnym palniku - i że ostatnio również odrzuciły boiska Williama Shatnera i Singera.

Spekulacje na temat tego, o czym mogła opowiadać się seria Singera, skłoniły TrekMovie do rzucenia nieco światła na to, co faktycznie wydarzyło się między uznanym filmowcem a Paramount. Zaczęło się w grudniu 2005 roku, kiedy piosenkarz, scenarzysta Christopher McQuarrie (The Usual Suspects, The Wolverine) i reżyser Robert Meyer Burnett (Free Enterprise) spotkali się na obiedzie i zaczęli bawić się pomysłem stworzenia nowego programu telewizyjnego Star Trek.

Zanim obiad się skończył, zdecydowano, że Burnett przygotuje propozycję serii, którą zespół zabierze do Paramount, kiedy Singer skończy postprodukcję w Superman Returns. Burnett zwrócił się do pisarza Geoffreya Thorne'a (Leverage), aby pomógł mu stworzyć 25-stronicową propozycję, która nakreśliła ich podejście do materiału, głównych bohaterów serialu i historii pierwszych czterech odcinków. Nazwali swoją serię Star Trek: Federation.

Paramount nigdy jednak nie odrzucił ich wysokości - ponieważ nigdy nie została stworzona. Zanim Singer and Co. mógł zaprezentować Federację w studio, ogłoszono, że JJ Abrams został zatrudniony do reżyserii nowego filmu Star Trek. Zdając sobie sprawę, że zaktualizowano już wielki projekt franczyzy, zespół porzucił swój projekt.

Image

Niezależnie od tego zawsze fajnie jest spojrzeć na to, co mogło być, a TrekMovie ma kilka interesujących fragmentów propozycji Burnett & Thorne. Główną różnicą między ich serią a Treksem Abramsa jest to, że Federacja miałaby miejsce w pierwotnej osi czasu. Uznali jednak, że marka Star Trek wymaga rewitalizacji, a ich propozycja rozpoczęła się od wyjaśnienia, w jaki sposób mieli nadzieję to osiągnąć:

Wielką siłą STAR TREK jest wszechświat, w którym się osadził. Postacie. Statki kosmiczne. Obcy. Historie. Sam Gene Roddenberry dał doskonały przykład, jak stworzyć niezwykle popularną serię STAR TREK

Uznaj to, co było wcześniej, ale ustaw swoją scenę wystarczająco daleko w przyszłości STAR TREK, gdy wszystko, co stare, będzie znowu nowe. Obróć uniwersum STAR TREK do góry nogami. Wstrząsać energicznie.

Utopia jako cel jest jak pożar silnika jądrowego. Utopia w praktyce to stagnacja; jest sucha zgnilizna; w końcu to śmierć. Właśnie tam znajdujemy Zjednoczoną Federację Planet kilka stuleci po ostatniej epoce odkryć.

Zasadniczo byłby to czas ciemniejszy i bardziej niebezpieczny dla Federacji, a pomysł polegał na tym, że jego upadek można wykorzystać jako alegorię Upadku Cesarstwa Rzymskiego. Zgodnie z propozycją, „Gwiezdna Flota została zredukowana do„ zwykłej siły utrzymującej pokój ”, która chroni świńskie krainy przed kosmitami i walczy ze sobą, za pomocą starych statków kosmicznych, które są zbyt cienkie”.

Pojawienie się nowego potężnego wroga, znanego jako „Plaga”, doprowadziłoby do powstania kolejnego USS Enterprise - pierwszego od ponad 300 lat. Na powierzchni misją Enterprise byłaby eksploracja - ale jej prawdziwą misją byłoby zbadanie Plagi w celu ocalenia tego, co pozostało z Federacji.

Image

1 2